Aktywność

Gunnm (1993)

.*? :) – Trochę dziwne animacje walk ale film ogląda się przyjemnie i jest dość ciekawą historią o cyber— jak na swoje lata. :)

Baramui paiteo (2004)

Fearless pokazuje niesamowite sztuki walki? :) Efekciarstwo, efekty filmowe – Jet Li z tego znany.

BTW. Kiedyś nakręcono trzy filmy o Oyamie z Sonym Chibą (Japończyk, to jego pseudonim), nie ma tam fruwania po 3 metry, 20 minutowych spacerów po sufitach itd. ale filmy są dobre bo bez sci-fi made from USA, no i fabuła nie jest zła. :]

Co do Baramui Fighter: to jest remake tych trzech filmów. Trochę skrócone, trochę mniej fabuły jako takiej ale dobry film 8/10.

Night of the Demons (2009)

Zgadzam się.. O wiele lepsi aktorzy niż w oryginalnej jedynce ale popsuta fabuła i klimat. IMHO reżyser (czy kto tam jest odpowiedzialny za zrobienie takiego bubla) powinien być nominowany do złotej maliny. :]

Super zioło (2001)

Z tym lektorem to tak jak napisałeś ale też zabiera on głębie filmu, w sensie np. nie słychać emocji w głosach aktorów.

Szkoda że na cyfrowym tvn nie da się włączyć wersji bez lektora, nie wspominając już o profesjonalnych napisach. :)

Matrix Rewolucje (2003)

Animacje komputerowe to nie jest najważniejsza rzecz, w sumie to nie jest w ogóle ważna rzecz. Przecież tam prawie nie widać aktorów, same animacje! Film sztucznie rozciągnięty czasowo – mało fabuły.

Gamer (2009)

:) Ciekawy słabo rozwinięty pomysł, realizacja też nie zachwyca. Ta gra jest po prostu denna, jak oni w nią mogą grać? Poślizgi czasowe, monitory (czemu nie okulary z sf), ludzie pozbawieni kontroli? I ta cała końcówka..

Miało by sens wszczepianie u graczy tych nanotechnologii (odczuwanie), coś jak w matrix’ie, ale na odwrót? Mnie film nie przekonał..

Jednak pomysł ciekawy, źle ubrany ale ciekawy..

BTW. a gdzie antena?

Ciastko z niespodzianką (2007)

Komedia może i dobra ale film to jedna wielka bzdura. :) Nie powiem, uśmiałem się miejscami ale tylko trochę..
Słabe 6/10

Ludzka stonoga (2009)

Ten film to chyba najbardziej sadystyczny i obrzydliwy film jaki widziałem.. Ale czyż nie taki on miał być? Szkoda, że bez nawet odrobiny happyendu (z wyjątkiem ukatrupienia tego #$@&!%#^). Jak ktoś nie chce oglądać tego typu filmu – odradzam – w przeciwnym razie przygotuj się na zjechanie czerepu.

Blood and Bone (2009)

Jak na film akcji to nawet bardzo dobry (i taką ocenę ode mnie dostał). Szybko przy nim czas mija – dużo się dzieje na ekranie, dość dobre walki (chociaż sam nie wiem), miejscami nudnawy.. Komedia romantyczna to na pewno nie jest i nie jest to też film w stylu matrixa (chodzi mi tu nie o świat wirtualny jak w matrixie, a o przekombinowane motywy, które wręcz mnie odrzucają swoją nierealistycznością umieszczoną w "świcie rzeczywistości").

Luter (2003)

> Yasha o 2007-01-09 00:00 napisał:
> Nie jest zakazany, tylko brak dystrybucji
> Ja widziałam, ale ja jestem protestantką ;-)
> Kogo innego obchodzi film o Lutrze?

Ja nie jestem protestantem, a jakoś obchodzi. ;)

Proszę czekać…