@Maciek_Przybyszewski
A może po prostu część PR, żeby podtrzymać napięcie wśród przyszłych widzów. Mam nadzieję, że te wszystkie kroki prowadzą do ostatecznego celu, czyli realizacji Hobbita.
I całe szczęście, że ostatnia.
A ten plakat to gdzie się rusza, bo ja coś ślepy jestem, ale to chyba przez wiek.
Chętnie obejrzałbym prace pani Agnieszki. Mam nadzieję, że trafi do mojego miasta, czyli Zgierza, z którym Maciej Kozłowski był przez wiele la związany.
Niemcy po raz kolejny pokazują… – Niemcy po raz kolejny pokazują, że potrafią zrealizować dobre kino wojenne. "Jeniec" to historia, którą się ogląda z zapartym tchem, do tego stopnia, że nie wiem kiedy mijają prawie trzy godziny emisji. Ktoś powie, że film przedstawia w jasnym świetle hitlerowców. Ja powiem, że to historia człowiek, który walczy o życie, walczy o to aby zobaczyć najbliższych. Tu idee i tłumy nie liczą się. Tu liczy się człowiek, jednostka i jej hart ducha i pragnienie życia.
Z czasów głębokiego VHS – "Eksperyment Filadelfia" to jeden z tych filmów, które obejrzałem po raz pierwszy w czasach gdy kaseta VHS rządziła nie podzielnie światem, a o DVD nikt nie słyszał.
Wciągające kino akcji z elementami s-f. Chociaż większość efektów specjalnych dziś wywołuje uśmieszek politowania to film ogląda się naprawdę dobrze. Smaczku dodaje, że kanwą filmu są prawdziwe jakoby wydarzenia.
To nie jest film dla … – To nie jest film dla osób, które szukają strzelanin, pościgów, akcji. To film o samotności. O samotności i starości. O bezradności. "Harry Brown" to obraz, którego nie zapomina się od razu. Świetny Michael Caine jest autentyczny aż do bólu. Suche, mocne brytyjskie kino.
No i niepotrzebna bogata Warszawa… – Jacek Bromski pokazał, że można zrobić udaną i śmieszną komedię z elementami sensacyjnymi i romantycznymi bez supernowoczesnych wnętrz biurowców, świetnie zarabiających pięknych trzydziestolatków, bez szybki bajońsko drogich samochodów.
Ciepła i sympatyczna komedia i dobrą obsadą aktorów, głównie teatralnych, którzy pokazali, że są lepsi o wyjadaczy komediowych pokroju Zakościelnego, Kota czy Olszówki. Trochę drewniany jest jedynie Jan Wieczorkowski, ale taki jego urok.
Nie czepiam się dat, bo one tak naprawdę w historii nie są najważniejsze – naprawdę. Data pozwala jedynie umiejscowić wydarzenie w czasie. Bardziej mi chodzi o to, że jeżeli przykładowo na Expo film prezentuje Polskę, jej historię bardziej przez pryzmat sporów i konfliktów niż rozwoju. Ja będąc na miejscu Chińczyka pomyślałbym, że Polacy tylko walczyli i tak naprawdę nie wiadomo z kim o co. A może to oni byli najeźdźcami?
Dla Polaków i edukacji historycznej nas samych film jak najbardziej trafny i zrozumiały. Gorzej z obcokrajowcami.
Momentami trailer przypomina mi bajkę "Tomek i Przyjaciele" :), a tak poważnie to pomysł nie nowy wzorowany chociażby na świetnym "Uciekającym pociągu", ale że Denzel W. należy do moich ulubionych aktorów zapewne obejrzę.
Ha nie musisz mi tego mówić ;) jestem historykiem. Co do Ottona III to na tej kiepskiej kopii trudno cokolwiek ze szczegółów dojrzeć.
Co do wojen to rzeczywiście w historii naszej nie ma praktycznie wieku bez kilku konfliktów, ale z 8 minut filmu to 70% to walka, a kultura i gospodarka to reszta. Według mnie troszkę szkoda, bo inni nas mogą postrzegać jedynie w kategoriach ofiary lub najeźdźcy widząc przez większą część filmu działania zbrojne.
Proszę czekać…