@Maciek_Przybyszewski
Nie widziałem filmu o Wermachcie, ale czytałem o nim troszkę i raczej nie wypada on za dobrze. Jako historyk jestem wyczulony na wszelkie niezgodności, uproszczenia względem faktów. Niemniej jednak jestem ciekaw oby filmów. Jak to mówią jak nie zobaczę nie uwierzę :)
Co roku płoną lasy wokół LA i na Florydzie. Co roku mowa jest o podpaleniach. Z tego co się orientuję większość z tych pożarów wywoływana jest celowo. Naukowcy stwierdzili, że pożary naturalne wywołane np od pioruna mają miejsce od setek lat, a gaszenie takiego pożaru przynosi więcej strat niż pożytku. Uznali, że jest to proces naturalny, który pozwala odradzać się ekosferze. Postanowili pomagać naturze i systematycznie doprowadzać do kontrolowanych pożarów w tych rejonach. Niestety czasem wymykają się one spod kontroli i wtedy w mediach mówi się o podpaleniach :);).
Jej !!! Nie widziałem Kelly McGillis od wieków. W życiu bym jej nie poznał jakbym zobaczył ją w filmie i nie wiedział, że ona tam gra. W porównaniu z Tomem Cruise czas jej nie oszczędzał.
"Hubala" widziałem lata temu po raz pierwszy i od razu mi się spodobał. Z "wrześniowych" filmów polecam wspomniany już przeze mnie "Ptaki ptakom" (czasami na Kino Polska pokazują go), "Gdziekolwiek jesteś Panie Prezydencie" z genialnym Tadeuszem Łomnickim i oczywiście ’Westerplatte".
Co do szans na realizację wojennego superhitu to zgadzam się z poprzednikami, że raczej koprodukcja wchodzi w grę. Może ktoś w końcu się odważy i zrealizuje taki obraz. A na razie możemy się spodziewać: "Powstanie 44. Sierpniowe niebo", "Dywizjon 303", "Pogrom kielecki", "Warszawa 1944" (na podstawie www.bazafilmowa.pl)
"Antygona w Nowym Jorku, niedługo od wtorku dubbing na Bolku i Lolku…". Wszystko fajnie i miło, tylko czemu Nowy Jork, a nie chociażby Pleszew. Pomysł wydaje się być ciekawy, ale razi mnie fakt miejsca akcji. Dlaczego polski skąd inąd film rozgrywa się w USA, bohaterowie mają anglosaskie nazwiska a mówią po polsku. Jakoś mi to nie leży.
A może Faye Dunaway boi się latać i nie chciała do Polski przylecieć ? ;)
Już wiem skąd polski tytuł huraaa !!!! – Ale ze mnie ignorant. Przy pisaniu recenzji i opinii do pierwszej części tego filmu zastanawiałem się skąd takie, a nie inne polskie tłumaczenie tytułu. Druga część mi wszystko wyjaśniła. Nawet plakat krzyczy do widza morderczymi kuleczkami.
W pierwszej części tytułowych kuleczek było tak niewiele na ekranie, że nie skojarzyłem najprostszych faktów. Składam oficjalną samokrytykę
Szkoda, że na razie mogę jedynie poczytać o festiwalach pokroju Wenecji czy Cannes. Mam nadzieję, że kiedyś mi się uda na być choć w pobliżu któregoś z nich :)
Ronaldinho dokładnie miałem na myśli to co napisałeś w kwestii kontynuacjii, ale późna pora otumaniła mi umysł. Ale może w jakimś sensie będzie kontynuacja, w końcu w ostatnim odcinku Kompanii paru dostało przydział na Pacyfik :) (o ile pamiętam)
Czy nie potrafimy opowiadać swojej historii?? Oj myślę, że nie do końca tak jest. Ja myślę, że potrafimy tylko się wstydzimy lub wręcz boimy zrobić film o klęsce. Większość polskich filmów historycznych pokazuje triumfy polskiego oręża. Te, które ukazują porażki są utrzymane w tonacji kompletnego poczucia klęski, czarnowidztwa itd.
We wrześniu przegraliśmy. Przegraliśmy, ale jak? Samotnie przez ponad miesiąc odpieraliśmy ataki z czterech stron. Ataki dwóch najeźdźców. Francja posiadająca na owe czasy największą armię lądową świata broniła się przed samym tylko Hitlerem zaledwie 38 dni.
Jest wiele pięknych, choć tragicznych kart polskiego września. Dlaczego by ich nie opisać na celuloidowej taśmie? Inni jakoś potrafią. Na przykład Finowie zrobili świetną "Wojnę Zimową", a my zatrzymaliśmy się na "Lotnej" i "Ptaki ptakom"
Rosjanie w Afganistanie oczami Amerykanów – Amerykanie pokazali jak wygląda wojna radziecko-afgańska. Można zobaczyć, że nawet najnowocześniejsza technika nie ma szans z Talibami (notabene wspieranymi wtedy przez USA). I chyba prezydent USA wraz z kongresem nie widział tego filmu wysyłając swoich żołnierzy w góry Afganistanu.
Proszę czekać…