W mojej ocenie godny obejrzenia film 8/10
@BartoszB Podczas sceny w celi gdy Nick trzyma pistolet to takiego zakonczenia sie spodziewalem. Ze po prostu Nick nie wytrzyma i sam dolaczy do grona mordercow aby zakonczyc szalenstwo.
@Flames23 dokladnie strateg zacny z dal sie zrobic jak dziecko ktoremu sie lizaka zabiera…
@Grzegorz_Borowiecki: no jesli odbierzemy zakonczenie jako zatracenie sie w szalenstwie (ja po czesci tak je zinterpretowalem) to ma ono jakis sens.
Zgadzam sie ze wszystkimi w tym temacie ktorych nieco/troche/bardzo/bardzo mocno rozczarowalo zakonczenie. Nie zmienia to faktu ze film jest 'bardzo dobry minus' i wart obejrzenia.
Zgadzam sie z moimi przedmowcami. To wspanialy poruszajacy film ktory potrafi sklonic ludzi do zastanowienia sie nad zyciem a jednoczesnie przekazac tresc w czasami bardzo zabawny sposob. Doskonala animacja wpasowujaca sie w klimat i nastroj filmu. Musze powiedziec ze wczoraj po wyjsciu z kina bylem zachwycony.
Polecam! w mojej ocenie 9/10
PROSBA- jesli ktos wie gdzie mozna kupic ten film na DVD prosze o PW! to jeden z filmow ktory naprawde chce miec na polce.
Mnie film nie porwal – moze dlatego ze zamiast w sobotnia noc ogladalem go w niedzielne przedpoludnie ;-)
Tematyka mi dosc bliska choc od dluzszego czasu odstawiona przezemnie na tor boczny.
to co zobaczylem oceniam na 6/10
Jest to paradokument opowiadajacy historie pewnej pani dr. ktora to napotyka na niewyjasnione zjawiska. milo sie go ogldalo zgdazam sie z matt2 ze sceny niektore przesadzone. Ale poza milym obejrzejniem film ten raczej nie zapadnie mi w pamieci nie wyroznil sie niczym aby byc ponad przecietnym. Stad tez moja ocena.
trzy grosze goryczy – Prosze panstwa zachecony dobrymi opiniami jak i ocena ogolna zasiadlem do projekcji moja ocena 4/10
i to tylko dlatego ze film zawieral pare dobrych kawalkow muzycznych.
Piłe przestalem sledzic po 3ciej czesci bo co za duzo to nie zdrowo pierwsza przypadla mi do gustu pozostale mogly byc. Lubie czasami jakis horror. Niemniej albo dzis bylem nie w nastroju albo nie wiem co bo ten film jest conajwyzej dostateczny.
Nie ma tu nawet czego psuc…. jesli opisze wszystko po kolei… No ale nie bede tego robil szkoda mi czasu i przelewania slow. Skupmy sie na tych dobrych elementach.
Czolowka z muzyka rozgrzala mnie i zapowiadala cos dobrego i mocnego pierwsze 30 minut filmu jak cie moge a potem sztampa. Zamkniety odizolowany dom i morderca. Wedlug mnie fabula w calosci jest naciagana i poza rzeznia nic wiecej widz nie otrzymuje – po slowie pila (a mnie najbardziej zapadla w glowe czesc pierwsza) tutaj nie ma nic ni drobiny glebi wyjasnienia niczego do sklonilo by mnie do zastanowienia sie nad tym co widzialem. od 50 minuty czekalem na koniec… jak zobaczylem napisy koncowe poczulem ulge.
filmow takich sa dziesiatki. no coz 90 minut z zycia przepadlo. Szczerze to juz chyba wole jakas klasyke w stylu Marticy Mozgu czy Zombie schoolgirls. Przynajmniej jest fun.
pozdrawiam
> mysza_007 o 2007-11-12 23:14 napisał:
> po prostu mnie nie wciagnąl…..bywa i tak……sa czasem takie filmy ze sie
> czeka kiedy w koncu sie skończy…..ten do takich zaliczam….choc przyznam ze
> dopiero pod koniec przewijalem a i tak nic nie wiem :P
Mysza – powiem tak:
Lynch nie podchodzi wszystkim, jednych zainteresuje a innych (tak jak ciebie nie wciagnie). Czasami z Lynchem jest jak z malarstwem surrealistycznym niektorym to podchodzi i sie zachwycaja a niektorzy nawet nie spojrza.
Mysle ze proby wyjasnienia tobie o co chodzi w filmie ktory wiele osob w tym mnie trzymal w napieciu od piewszej do ostaniej minuty nie bardzo przyniosa jakikolwiek rezultat bowiem ten film ciebie nie wciagnal. tak wiec dywagacje o tym co jak i dlaczego beda dla ciebie tylko dorabianiem teori do (w twojej opinii) niewciagajacego przydlugiego filmu.
Po prostu masz na temat tego filmu inne zdanie – wierz mi znam wielu ktorym ten fim nie podszedl – i fajnie ze je wyraziles.
Ja film widzialem chyba 9 razy z czego 5 razy w kinie. Za kazdym razem bawilem sie swietnie. Za kazdym razem jakis drobny szczegol nieco zmienial moj odbior ter surrelistyczej ukladanki.
pozdrawiam
> Lukasz_N o 2007-11-12 22:17 napisał:
> HAHAHAHA! I tak nic nie pobije Mulholland Drive :)
No Mulholland Drive uwazam za wtorne zgledem Lost Highway.
W mojej ocenie LH to 9/10.
Polecam glownie fanom tworczosci Lyncha i/lub wielbicielom zakreconych skomplikowanych filmow.
tez zrobilem research. Film skonczylem ogladac jakies 30 minut temu i owszem jest dobry ale mnie nie zachwycil moze musze do niego drugi raz podejsc.
!! SPOILER !!Wszystko pieknie w opisales niemniej jedno mi sie nie zgadza zaburzenie rownowagi nastapiło przez silnik odrzutowca ktory wyladowal w domu Donniego. Owy silnik byl artefaktem z wszechswiata odleglego.
Poczynania bohatera mialy rozwiklać zagadke o co chodzi niemniej – ja chyba jakis element ukladanki zgubilem – pod koniec filmu czas sie wypelnia Frank ginie, Donnie wraca do domu i ze wzniesienia obserwuje otwarcie sie tunelu miedzy wszechswiatami, 30.X podczas lotu odpada silnik z samolotu ktorym podrozuje pani Darko z corka. nastepnie znow znajdujemy sie na poczatku filmu tak jakby jego wydarzenia nei mialy miejsca i silnik spada na dom. Tak wiec pytanie czy nie znalezlizmy sie w petli ktora nie zostala przerwana skoro silnik ktory uderzyl w dom panstwa Darko pochodzil z przesuniecia w czasie [w wiec w dommniemaniu z wszechswiata odleglego]? czy w zwiazku z tym wysilki bohatera nie poszly na marne?
Zeby tego filmu zbyt nisko nie ocenic musze podejsc do niego jeszcze raz.
pozdrawiam
Spoiler
Mysza_007 Bracie – no Harrego Angela to widzialem ze 3 razy ostanio w 2007r – ale nie polaczylem tych twoch filmow bardzo celna uwaga!
w mojej ocenie 7/10 dobry.
Na ocene moze miec wplyw to ze mialem dzis naprawde ciezki dzien i chcialem sie oderwac – no film pozwala na oderwanie sie odrzeczywistosci i pograzenie w odmentach obledu. Zrobiony naprawde dobrze Leo zagral dobrze.
Co do porownan do innych filmow to od sceny w latarni mialem w glowie film ktory widzialem i wiedzialem ze nieco podobnie mowil o obledzie dopiero w scenie w ktorej Leo przypomina sobie co zrobil skumalem co mi chodzi po glowie i byl to polski Palimpsest – obled/oblakanie innego rodzaju ale mialem po prostu rasowy flash back ze ja juz gdzies to widzialem.
Film polecam bo jest wart obejrzenia.
Bardzo dobry film – choc nietypowy. – moze powinniem napisac odwrotnie bardzo nietypowy film ale i tak bardzo dobry. 8/10.
Bob Dylan jest kazdym i nikim. Pokazane postaci pozakuja zycie, myzyke, odnajdowanie sie lub nie w swiecie… wszystko jest mocno pomieszenie ale tworzy bardzo zgrabna calosc… mnie film podobal sie bardzo.
polecam
8/10
Pieknie to opisales! w pelni sie z Toba zgadzam 8/10
Co prawda ja Joy Division znalem dosc dobrze przed obejrzeniem filmu niemniej film rzucil nowe swiatlo na postac wokalisty… Duzym plusem jest to ze aktor (tu nie wiem czy to charakteryzacja czy gra mimika) przypominal Iana Curtisa.
Proszę czekać…