@Marac
> Elizabeth_Linton o 2018-05-29 10:48 napisał:
O muzyce z "Oblivion"
> Cała jest tak dobra https://www.youtube.com/watch?v=Fx2QHiX4snI
Przesłuchałem całość – super. Kawałki nie powalają jakimiś poszczególnymi melodiami, ale mają niesamowity klimat. Taka mieszanka tajemnicy, niepokoju i melancholii. Mniam.
> ZSGifMan o 2018-05-30 17:51 napisał:
> Oryginalny OST z filmy powstał przy współpracy Cartera Burwella z Massive Attack
> i wyglądał tak:
> http://www.carterburwell.com/projects/Jackal.shtml
To też wyniuchałem.
> Więc dzięki Tobie muszę tu uzupełnić opis, że powstały aż trzy niezależne
> ścieżki dźwiękowe ;)
> Ciekawe ile było wydań, czy też trzy osobne…?
> Zna ktoś odpowiedź?
No właśnie ścieżki dźwiękowej Burwella nigdy nie wydali! Oficjalnie jest tylko ta składanka piosenek. Muzyka Burwella krąży po sieci w postaci bootlegów – zresztą różniących się częściowo ilością utworów i ich nazwami. To na YT, co podlinkowałeś jest wyjątkowo rozbudowane – nie znalazłem tak obszernej wersji w MP3.
A to, że płyta z piosenkami zawiera piosenki z filmu, to sam wydawca przyznaje, że to bullshit: "and inspired by". Co więcej, byli na tyle bezczelni, że pominęli utwór Massive Attack, który leci na napisach! Więc współczuję ludziom, którzy kupili składankę w ciemno, bo im się spodobała, a na liście utworów zobaczyli nazwę MA (z inną piosenką!). Ale musieli rzucać biurwami…
> Camizi o 2018-05-30 20:44 napisał:
> zwykle z perspektywy filmowej nie mają do zaoferowania praktycznie nic.
>
> Z kolei większość gier jakąś konkretną fabułę ma (nawet takie produkcje jak Fifa
> posiadają już wplecioną historię).
No wybacz, ale to co najmniej taką fabułę jak FIFA to ma każdy teledysk, poza tymi przedstawiającymi wyłącznie zespół odgrywający piosenkę, a takich, odkąd powstało MTV, a więc od 30 lat, jest zdecydowana mniejszość.
> Quantum Break ma na przykład normalne wstawki
> filmowe z żywymi aktorami.
Podobnie jak większość teledysków.
> Bardziej oczekuje możliwości dodania soundtracku. Zresztą jest to najbardziej
> splusowana pozycja w sugestiach.
A tu pełna zgoda.
Żenująca farsa [1.5/10] |||
Przy tym filmie najgłupsze komedie z Jimem Carreyem jawią się jako Himalaje logiki i wysublimowanego poczucia humoru. Przy czym prawdziwym problemem tego obrazu nie jest wcale słaba jakość slapstickowych dowcipów, a nieporadność realizacyjna. To coś jest właściwie zbiorem niepowiązanych ze sobą skeczy. Brak jest jakiejkolwiek ciągłości akcji, logiki, sceny przechodzą jedna w drugą – bo tak, a montaż robił niewidomy. Kilka, dosłownie kilka, pomysłów zawiera pewien potencjał (zwłaszcza tzw. "running gags"), ale wszystko jest tak przeszarżowane i nieporadnie nakręcone, że jedynym uśmiechem, jaki zawita na waszych ustach podczas projekcji, będzie uśmiech politowania.
Na Filmzjebie, gdzie jakiś czas temu zamieściłem taką mikroreckę, ktoś mi odpisał, że się nie znam, bo ten film to znakomita brawurowa parodia francuskiej Nowej Fali. No cóż – nie ukrywam, że nie znam tego nurtu. Jeśli więc Ty, drogi Czytelniku, znasz, może dostrzeżesz te rzekomo tam obecne inteligentne nawiązania i wyniesiesz z seansu coś więcej niż uczucie dojmującego zażenowania.
> ZSGifMan o 2018-05-26 03:22 napisał:
> https://www.youtube.com/watch?v=oBKl4xmIShM&list=PLohYzz4btpaRinqV41iao3QyeX0AcVNG2
> ( The Jackal OST, 1997 )
> https://en.wikipedia.org/wiki/The_Jackal_(soundtrack)
Eeee…. Ale to musisz się zdecydować – bo linkujesz do dwóch kompletnie różnych rzeczy. :)
To na Jutubie to muzyka filmowa Cartera Burwella, ale na Wiki jest opisane to, co zostało oficjalnie wydane na płycie. A na płycie nie wydali muzyki Burwella, bo po co, tylko wypuścili składankę przebojów z pogranicza rocka, popu i techno – że niby inspirowana (BRUHAHA). Składanka wygląda na bardzo fajną, ale z filmem to nie ma pewnie za wiele wspólnego.
Gdybyś miał na myśli jednak Burwella, to przesłuchałem i rewelacja (jak większość rzeczy Burwella – świetny i bardzo niedoceniony kompozytor).
> Camizi o 2018-05-30 05:47 napisał:
> Z doświadczenia na fw (gdzie gry są) powiem ci, że opcja posiadania ocenionych
> filmów i gier na jednym portalu jest świetna. Tyle że piszę to jako gracz. W
> pełni rozumiem, że dla kogoś, kto nie gra w ogóle albo mało, jest to zbędne i
> głupie. ;)
>
Szkoda, że nie uważasz za równie świetną opcję posiadania ocenionych filmów i teledysków na jednym portalu. Wiele teledysków to po prostu ilustrowane muzyką filmy krótkometrażowe, mające na pewno więcej wspólnego z filmami niż gry. Nie w pełni rozumiem, że ktoś, kto chciałby mieć gry na portalu filmowym, tak kategorycznie sprzeciwił się propozycji dodania teledysków.
https://www.youtube.com/watch?v=sOnqjkJTMaA
https://www.youtube.com/watch?v=PfrV_6yWbEg (reż. David Fincher)
https://www.youtube.com/watch?v=wCDIYvFmgW8 (reż. Spike Jonze)
https://www.youtube.com/watch?v=OJWJE0x7T4Q
https://www.youtube.com/watch?v=XJnhaXwK86M (reż. Michel Gondry)
https://www.youtube.com/watch?v=KDbPYoaAiyc (reż. Michel Gondry)
https://www.youtube.com/watch?v=6KxtgS2lU94
https://www.youtube.com/watch?v=ilnnMzK_m8w
https://www.youtube.com/watch?v=uq-gYOrU8bA
https://www.youtube.com/watch?v=9X_ViIPA-Gc (reż. Michael Bay)
https://www.youtube.com/watch?v=xwtdhWltSIg (reż. Tarsem Singh)
https://www.youtube.com/watch?v=W6iCqMg3YoY (reż. Wim Wenders)
https://www.youtube.com/watch?v=IDl1c0nR5SI
A czemu? Bo za mało się działo? (tylko nie spojlerujmy innym fabuły)
Rewelacja! Ale śmiesznie – goście robiący muzykę nie do filmów, tylko do zwiastunów.
> Elizabeth_Linton o 2018-05-29 10:48 napisał:
> Cała jest tak dobra https://www.youtube.com/watch?v=Fx2QHiX4snI
>
> W ogóle film "Niepamięć" bardzo lubię, chociaż niektórzy twierdzą, że "Moon"
> lepszy.
"Moon" ge-nial-ny. "Oblivion" jeszcze nie widziałem – recenzje były chyba umiarkowanie entuzjastyczne, ale i tak mam w planach. Lubię efektowne SF i zawsze próbuję dać mu szansę. :)
Proszę czekać…