Łał, praca kamery i kadrowanie to jest dla mnie Oscar. Prosta intryga w świetnym wydaniu. TYLKO ODRESTAUROWANA WERSJA Z NOTKAMI WELLES’A inne to podróbki.Super.
Surowe, zimne statyczne plenery i człowiek w tej pustce. Wokół tylko szwandrony SS garstka ludzkiej odwagi i śnieg z reniferami. W tle Himmler, Pan H. i opór.
Mel jest bardzo niedocenianym aktorem. Rola młodego Chuck’a jest świetna, zbyt blisko Jagten za daleko do prawdziwego dramatu. W końcu do niczego nie doszło.
To jest kino niskich lotów lecz to co dzieje się w dialogach zasługuje na pochwałę. Niestety jest w nich dużo prawdy, tej prymitywnej i niewygodnej.
Burton w mixie z Forestem Gampem i dobrym humorze. Miejscami zbyt baśniowe i Czeskie kino, ale to trzyma się w posadach jak dąb. Dobre pozytywne kino.
Wymowny tytuł zawsze zwracał moją uwagę, może dziś wytrwam do końca seansu. Gdy zostaje ich dwójka (prawie) jest nieźle.
Widziałem go kiedyś w paśmie poniedziałki z Polsatem. Wtedy wydawał się średni, dziś dołożył bym do tego prostackie sygnalizowanie emocji. Stereotypowy.
Po Le Samourai Pan Delon wydaje się płaski. Kapelusze i duże ego w połączeniu z gangsterskim podziałem pieniędzy i kobiet daje radę.Zbyt ugładzony i delikatny.
Ma potencjał. Traci impet pod koniec. Nieco wymuszona gra. Podana w zbyt łatwy sposób, za łatwa intryga. Karen czaruje. Spodziewałem się fajerwerków. Bones XD
Kolejny seans utwierdził mnie w przekonaniu iż to świetnie poprowadzony film z genialną kreacją Borek’a czy Borka. Polski taki trudny.
Proszę czekać…