Sissi
Sissi

Sissi

@Sissi

Płeć
Kobieta
Data urodzenia
1996-12-02 (29 lat)
Punkty
0 za dodawanie
Poprawność dodawania
Z ostatnich 30 dni: brak danych
Z ostatniego roku: brak danych
Dołączył
marzec 2017 ( ostatnia wizyta)
Ostatnio ocenione Filmy Osoby
Auta
9
Amelia
9
Big Lebowski
8
Forrest Gump
9
Gdzie jest Dory?
8
Deadpool
6
West Side Story
8
Moulin Rouge!
9
Hair
9
Muppety, powrót
5
Footloose
6
Sława
5
Mamma Mia!
5
Zaczarowana
1
Blues Brothers
8
Grease
7
Czarownica
6
Listy

Obejrzane

  • lista 67 filmów
  • przez Sissi

Ulubione

  • lista 0 osób
  • przez Sissi

Do obejrzenia

  • lista 0 filmów
  • przez Sissi

Nie interesuje

  • lista 0 filmów
  • przez Sissi

Ulubione

  • lista 0 filmów
  • przez Sissi

Aktywność
RECENZJA: Wszystko albo nic

Warto zauważyć, że nie jest to polski film, tylko czeski! Dodam również, że dubbing jest strasznie irytujący. Zgadzam się- tworzywo sztuczne! ;)

RECENZJA - Chata

Zanim w ogóle obejrzałam film już chciałam się pokusić o polemikę, ale powstrzymałam się, obejrzałam i wciąż mam na nią ochotę. :)

Przykre, z Twojej strony, jest totalne pominięcie źródła, którym jest książka. Oddajesz „zasługi” niebanalności, uniwersalności morału produkcji filmowej, bez wzmianki o autorze tej historii. To trochę krzywdzące, ale nie jest to główny powód dla którego komentuję.

Chrześcijaństwo jest historią dla każdego, podobnie filmy „chrześcijańskie”, których celem, poza tym komercyjnym, jest ewangelizacja. Celem filmu nigdy nie jest nawracać, ponieważ nawrócić może tylko Bóg, jest to słowne nadużycie z Twojej strony, ale również możliwy błąd interpretacji, dlatego zwracam na niego uwagę. Podobnie gdy mówisz o prawdach wiary, otóż są one bardzo konkretne i żadna z nich nie traktuje „o słuchaniu Boga”. Chrześcijaństwo jest pełne dobrego humoru, chrześcijaństwo śmieje się z prawa kanonicznego i obala wszystkie mity z kościelnej ławki, czy też zapyziałych lekcji religii.

Filmowy Jezus, jak dobrze zauważyłeś, kwestionuje zasady kościoła, jednak nie prawdy wiary, czy przykazania. Nie odnotowałam wypowiedzi w której postać ta zakłada, że nieważne w co się wierzy, ważny jest sam fakt wiary. Jednak nawet jeśli tak powiedział to ma absolutną rację i wcale nie przeczy żadnej prawdzie wiary. Chrześcijańska wiara jest łaską, którą można dostać tylko od Wszechmogącego. Wiara nie pochodzi z żadnego innego źródła niż od samego Boga, dlatego faktycznie nieważne w co się wierzy, jeśli tę wiarę podarował Ci Bóg we własnej osobie.

Każdy, myślący człowiek w pewnym momencie życia staje przed ścianą, nie może jej rozbić- nie może dostać odpowiedzi na trudne dla siebie pytania. Tak jak bohater filmu, nie może pogodzić się z tragedią jaka spotkała jego rodzinę. I w tej sytuacji najlepszym rozwiązaniem jest przestać zadawać pytanie i podążać ślepo za Bogiem. Prawdopodobnie tego nie zrozumiesz, ale życzę Ci z całego serca abyś kiedyś zrozumiał. W tej sytuacji odpowiedzią na pytanie bez odpowiedzi są dary Ducha Świętego, jeden z nich występuje w tej historii pod postacią Mądrości. W pewnym momencie nie dasz rady obejść ściany, wspiąć się na nią, podkopać się, będziesz mógł albo zawrócić, albo przyjąć dary. Kiedy przyjmujesz dar- tak jak Mack zamykasz oczy i „na ślepo” idziesz za tym do czego zaprasza Cię Bóg, na co Duch Święty otworzył Ci oczy i do czego Chrystus Cię zachęca.

„ Ślepe posłuszeństwo, kluczem do szczęścia w religii.”
Chyba wiem co masz na myśli, ale nie mam pojęcia co to jest „szczęście w religii”. Daję głowę, że żaden człowiek w historii tego świata nie osiągnął „szczęścia w religii”. Może właśnie tu jest haczyk.

„Chata” nie zaprasza Cię do żadnej religii. Jezus umierając na krzyżu nie stworzył religii. To ważne, aby zdać sobie z tego sprawę. On otworzył niebo, przypieczętował nowe przymierze, udowodnił swoją miłość do każdego człowieka na świecie. Nie stworzył żadnej religii, nie chodził na roraty z lampionem, ani na cotygodniowe gorzkie żale. Możliwe, że patrząc na to śmieje się pod nosem, oby tak uroczo jak grający go aktor. :)

Mam nadzieję, że kiedyś też się tak zaśmiejesz. Życzę Ci abyś poznał wiarę, a nie religię i poznał na własnej skórze filmową tezę, z którą ja się zgadzam: „Bóg nikogo nie karze.”

Wysokobudżetowe kazanie- jak najbardziej.
Nienajlepsza gra aktorska- otóż to.
Przesłodzona, amerykańska bajka- zdecydowanie.

Próba nawracania i nielogiczna próba ukrócenia trudnych pytań- absolutnie nie.
Za historią, również za książką, będę stała murem.

Serdecznie pozdrawiam,
S.

Proszę czekać…