Scenografia super tylko co z tego skoro Has chcąc opowiedzieć story o przemijaniu chaotycznie wymieszał cały tomik "Sanatorium"Schulza.Mierne teatralne aktorstw
Autor filmu jest kretynem. Agnieszka, Manuel, Laura – wątek każdej z tych postaci i ich wzajemne relacje były świetne. Jak można było to tak spierdolić?
O wszystkim i niczym czyli ogólnikowo o aspektach życia.Wnioski:faceci np.próbują związać koniec z końcem lub znają się na zwierzętach.Poprawny i nic więcej. 6-
Mało absorbujący. Dobry temat na film, szkoda że nie zrealizowany lepiej i trochę, hm, ostrzej. Sztywny lekko. Końcówka zaś prowadzi donikąd.
Reżyseria ok, muzyka też niezła, ale atmosfera tak gęsta, że nic się nie da ujrzeć. Jest po prostu nieciekawie. A jakiś zamysł był, więc szkoda. 3-
Niektóre momenty faktycznie mają w sobie śmieszność, a rola Orleańskiej jakby zakrawa czasem na problemy psychiczne, ale wydźwięk i ton są dobre.
Rybczyński znowu zaskakuje formą. Fajne puzzle, ciężko się skupić nad tym wszystkim, ale i tak ogląda się przyjemnie. 7-
Nieprawdziwa rodzinka, niektórzy z jej członków są wstawieni w dziwne role. Humorystycznie cienko, acz zdarzą się czasem przebłyski czegoś dobrego. 4+
Sam proces wchodzenia niestety monotonny – w sumie taki miał być, ale nic nie poradzę, że nie był absorbujący. Końcówka ciekawa.
Znowu przerost formy nad treścią Rybczyńskiego, bo treść jest tu do takiego stopnia uniwersalna, że aż żadna. No ale filmik zaskakuje. 6+
Proszę czekać…