Przez cały film miałem mocne skojarzenie z Rambo 1, chodź trochę zabrakło budżetu na sensowną akcję, bo mało się dzieje, dopiero na sam koniec ciekawiej.
Troszkę lepszy od poprzedniego filmu o Popeyu, a to za sprawą ciekawszej charakteryzacji Popeya, gore też myślę ze lepsze, ale aktorstwo dalej dno.
Słabszy od 1 części, chodź obejrzeć można, Rolfe to kopia Smitha, te same rysy twarzy tylko inny kolor włosów :D Najlepiej wypada duży indianin xD
To już nie Home Alone, a jakaś parodia oryginału, ani śmieszna, ani klimatyczna, a grubasek irytuje do granic możliwości… z biednej rodziny robią jaja…
Nie wiem czy to tylko u mnie, ale po kliknięciu strzałki w odcinku serialu, by przewinęło na kolejny, otwiera mi odcinek 1, i tak jest za każdym razem, czy klikam do tyłu, czy do przodu tą strzałkę. Edit, sprawdziłem inny serial tasiemiec to dobrze jest, problem występuje u mnie tylko w serialu Dzień Szakala.
1 połowa masakrycznie nudna, a 2 wkurza solidnie.
Rozkręca się powoli, ale od momentu odbioru kasy, to się działo sporo :D Wątek Nadi to na siłę przedłużał film, bo nic ciekawego nie wnosił.
Dobre kino wojenne z dobrą obsadą aktorską, początek trochę nudnawy, ale od momentu działań w Afryce, trzyma do samego końca.
Komedii w tym mało, chodź fajnie ten chaos się oglądało :D, aktorstwo na wysokim poziomie.
Proszę czekać…