Peter Sullivan (Zachary Quinto), analityk giełdowy, przeglądając dane jego dopiero co zwolnionego szefa odkrywa nieprawidłowości finansowe, które mogą doprowadzić do bankructwa firmę inwestycyjną, w której pracuje. Jednak jego przełożeni przygotowują strategię, która pozwoli uratować spółkę, ale może mieć katastrofalne… zobacz więcej
Peter Sullivan (Zachary Quinto), analityk giełdowy, przeglądając dane jego dopiero co zwolnionego szefa odkrywa nieprawidłowości finansowe, które mogą doprowadzić do bankructwa firmę inwestycyjną, w której pracuje. Jednak jego przełożeni przygotowują strategię, która pozwoli uratować spółkę, ale może mieć katastrofalne skutki dla globalnej gospodarki. Beznickowy
„Chciwość” pozytywnie mnie zaskoczyła. Świetnym aktorstwem, klimatem i wiarygodnym scenariuszem (pomijając niektóre przekombinowane dialogi – Chandor się uczy, wybaczmy mu te drobne potknięcia). przeczytaj recenzję
Grace Gummer - córka Meryl Streep, miała pierwotnie zagrać w jednej ze scen byłą dziewczynę bohatera granego przez Zachary'ego Quinto. Ostatecznie scena z jej udziałem nie znalazła się w finalnej wersji filmu ze względu na tzw. „kiepską pracę reżyserską”. Można ją jednak zobaczyć wśród usuniętych scen na płycie DVD z filmem. zobacz więcej
Nazwisko Stevena Spielberga zostało zamieszczone z błędem w podziękowaniach w napisach końcowych filmu. zobacz więcej
Nie wiem – co sądzić o tym wszystkim. Banalnie ten problem zostal przedstawiony. Inżynier odkrywa jakas zaleznosc, a kilka dni pozniej cala swiatowa gospodarka jest na lopatkach? jak to mozliwe?
czy mamtez rozumiec, ze gdyby nie chciwosc tej instytucji, jej takie a nie inne decyzje, kryzys bylby mniejszy?
przydalby sie jakis ekonomista, ktory wytlumaczylby mi wszystko bardziej. jakie ten film ma odzwieciedlenie w rzeczywistosci? skad wiesdza, ze tak moglo byc? mamjeszcze wiekszy mentlik.
swietnie zrealizowany. kilka dobrych rol. najlepiej wypadl spacey – bedzie nominacja. najlepszy jest dialog przy stole pod koniec filmu. mocny i prawdziwy.
daje naciagane"7" za wazna tematyke
7/10
Najlepszy film jaki widziałem od dawna.
Zależność o którą pytasz jest prosta. Przewija się podczas filmu. Ci ludzie, to pracownicy banku inwestycyjnego. To co odkryli, to w istocie fakt, iż sprzedają ludziom coś, co się ładnie nazywa, jest skonstruowane z mozołem przez wielkie umysły i … nie ma żadnej wartości. Są to kredyty subprime, bardzo popularne w USA przed wybuchem kryzysu. Były one obracane pomiędzy różnymi bankami. Ten człowiek, odkrywając, że te struktury są bez pokrycia, właściwie przewidział co wydarzy się później, gdyż takie instrumenty (subprime) posiadało większość instytucji finansowych. W skrócie powiem, że powstaje one w zwiazku z akcja kredytów mieszkaniowych. W USA udzielano ich kazdemu. Pożniej taki kredyt jest pakowany, i sprzedawany jako jakas struktura finansowa na rynku. Genialnie opisali to Ci komicy: http://www.youtube.com/watch?v=mzJmTCYmo9g
Zarząd zdecydował, że pozbędą się ich w jednym dniu. Więc jak widziałeś, traderzy zaczeli wciskać te instumenty zaprzyjaźnionym ludziom, znajomym, klientom. Stracili na tym miliony, ale dzięki temu unikneli upadku. To tak, jakby zorientowali się że kupili bombe zegarową – lepiej ją podrzucic komuś, kto mysli ze to zegarek i jeszcze zapłaci za to. Jak sytuacja wyszla na jaw zaczęła się akcja z kryzysem. A bankiem ktory upadł był Lehman Brothers.
Film pasjonujący, prawdziwy, genialny. Jestem pod wrazeniem i szybko nie wyjde. Takie symbole. To ile oni zarabiaja. Jak to nie ma dla nich znaczenia. Jak sie motywuja. I to, że ten facet za siedzenie przez 8 godzin w pokoju zarobił pewnie 100 000% wiecej, niz za wybudowanie mostu, ktory tak pomogl ludziom. Ale to tylko interesy…
Bardzo podobne odczucia mam. W temacie się trochę orientuje więc wiem że o ile w filmie nie opisali tego dokładnie to nie miał takiego celu. Mało tego dobrze że nie opisywał, bo zrobił by się z tego dokument i to wiejący nudą że ja cie proszę. A tak mamy bardzo bardzo porządny kawał filmu, spokojny, pokazujący tamten świat, po drugiej stronie, może nie lustra ale szyb w wieżowcu. Przyznam się że chodzi mi teraz po głowie cytat z Matrix-a:
"Have you had a dream Neo, that you were so sure was real? What if you were unable to wake from that dream? How would you know the difference between the dream world, and the real world?"
Co najzabawniejsze jak na to trzeźwo popatrzę to nie mam tym ludziom za złe tego co zrobili tego dnia, mam im za złe to co robili przez ostatnie 10-15 lat, i robią dalej afaik. Bo muzyka o ile przycichła to FED, rząd USA, czy każdy inny rząd na świecie nie może pozwolić by muzyka umilkła.
Myślałem że dam mu 9, ale jak to pisze to chyba nawet dam 10, bo po prostu siadł mi w punkt. Nie jestem w stanie powiedzieć co bym w tym filmie zmienił żeby go poprawić – wszystko mi się podobało.
EDIT:
Rzuciłem okiem jeszcze na reżysera – to jego pierwszy film :O, a do tego wcześniej zajmował się dźwiękiem :? WOW. Żeby znowu zacytować "The force is strong with this one" :). No powiedziałbym że to jak po obejrzeniu Requiem dla snu, albo Memento – duże oczekiwania :).
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
dobra obsada w dobrym filmie 7/10