Dawni bohaterowie nie umierają... Oni stają się bardziej mroczni! Nad Gotham City zapada kolejna noc, a z cienia wychodzą przestępcy i łajdacy. Dni chwały Batmana i innych wielkich bohaterów odeszły w zapomnienie; przemoc i rozpacz stały się znakiem nowych czasów. Ale gdy Mroczny rycerz powróci, żaden przestępca nie… zobacz więcej
Dawni bohaterowie nie umierają... Oni stają się bardziej mroczni! Nad Gotham City zapada kolejna noc, a z cienia wychodzą przestępcy i łajdacy. Dni chwały Batmana i innych wielkich bohaterów odeszły w zapomnienie; przemoc i rozpacz stały się znakiem nowych czasów. Ale gdy Mroczny rycerz powróci, żaden przestępca nie będzie czuł się bezpiecznie. opis dystrybutora
6/10 – Film ma wiele solidnych momentów i wspaniały głos Petera Wellera ale wrażenie psuje irytujący kobiecy Robin (za której maskę robią…hipsterskie okularki) oraz wiele mniejszych lub większych głupotek. Batman ma tu nie tylko głos ale i siłę RoboCopa, potrafi pięściami przebijać ściany czy taksówki, burmistrza puszcza się tu samego do groźnego, nadludzko silnego więźnia nieskutego łańcuchami itp itd. To ja już wolę scenariuszowe dziury Nolana.
Dokładnie Quagmire – przerwałem oglądanie jak burmistrz zginął. WTF !! – bez siatki/szyby, bez obstawy ??!!?!?! K Gordon w sekundzie leci ze stołka i w dodatku ląduje w pierdlu za niedopatrzenie obowiązków. Wiem, że to bajka ale ludzie …
Inne WTF:
- negocjowanie z mutantami ?? Wiem że to pewno ta zwykle zła opcja którą głupi rządzący muszą wybrać żeby superbohater mógł nas wszystkich uratować. ALE GDZIE "NIE NEGOCJUJEMY Z TERRORYSTAMI" !!?!?! W ogóle jak nisko władza musiała upaść jeśli w sytuacji gdy ONI trzymają wszystkie atuty (sporą część gangu i lidera) proponuje negocjacje. Gdyby mutanci z tym wyszli to rozumiem. Gdyby mutanci mieli zakładnika – wtedy też się negocjuje. Ale kiedy kryminalista w telewizji ci mówi "Zabijemy was" to władza, która jest cokolwiek warta zbiera wszystkich gliniarzy i rozbija wroga który wypowiedział jej otwartą wojnę w perzynę (przykład USA vs Alkaida – Aklaida grozi, USA niszczy – duże uproszczenie).
- Batman + czołg – Nie będę się rozwodził nad tym że Batman – superbohater działający z cienia MA CZOŁG (wpływ Nolana IMO oczywisty). Ale gdzie podziało się nie używanie broni przez Batmana – jedna z jego podstawowych zasad. Oczywiście kule są gumowe ale i tak. Taki dysonans jest dla mnie nie do przełknięcia. Rozumiem, że to jest "Batman 10 (20 ;)) lat później" – odrobinę zniedołężniały, musi się wspomagać, a i armi Batman nigdy nie brał na klatę. Ale też się zastanawiałem jak to wcześniej by było rozwiązane – albo nie dał się armi zebrać, albo zrobiłby dywersje, zajął czymś baranki a sam pokonał szefa i armia by się rozpadła.
Pomniejsze problemy miałem z rozwalaniem ścian, bieganiem ze snajperówką (która potem się okazała niesnajperówką, co i tak nie naprawi zepsutego image’u – czemu nie mógł zastosować swojego standardowego mini-pistolecika). No i jak Robinowi/Robince położył rękę na ramieniu, w jaskini – :O – przecież 3-4x większy musiałby być od niej.
Fakt – głos fajny, to jak Batman był postrzegany, sceny pobijania osiłków czy poruszania się w stroboskopowym świetle wystrzałów – bardzo mi się podobały. Ale całość zbyt odbiega od oryginału (mówili, że "Batman reprezentuje amerykańskiego ducha" – może ten duch się zmilitaryzował przez ostatnie 10-20 lat). Do tego miejscami po prostu uwłacza inteligencji :| – a to wieczorem, po piwie. Dlatego daje 2/10
P.S. Jeśli chodzi o najlepszą animacje z nietoperzem to efektami chyba i humorem "Superman Batman Public Enemies", a historią ZDECYDOWANIE Batman Gotham Knight (zbiór króciutkich opowiadań, ale może nawet dorównują Dark Knightowi Nolana). Aha no jest jeszcze "Mask of the Phantasm" – może nie mój ulubiony, ale i tak bije to BADZIEWO na głowę.
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
Jestem zaskoczony wielowymiarową narracją. Materiał bogaty w symbole i znaczenia – perspektywa socjologiczna i psychoanalityczna w dialektycznej zależności.