Adam Koźluk staje przed sądem oskarżony o pozbawienie wolności swojej dziewczyny, Kaliny Czerskiej. Mężczyzna od początku przyznaje się do winy i współpracuje z organami ścigania. Sprawa wydaje się zatem oczywista. Czy jest tak jednak w rzeczywistości? Jaki wyrok wyda sędzia Anna Maria Wesołowska?

Dziś przed sądem staje znany muzyk, Dariusz Opalewski, którego prokurator oskarża o zabójstwo swojej fanki, Anny Saganowskiej. Kobieta była jego fanką, założyła nawet fanklub w Poznaniu poświęcony jego osobie. Potem zaszła z oskarżonym w ciążę. Ten jednak nie był zainteresowany ani związkiem, ani dzieckiem, ani samą Anną Saganowską. Czy mógł posunąć się do zbrodni? A może motyw był zgoła inny? Co wykaże postępowanie przed sądem?

Rozalia Panek była starszą schorowaną kobietą. Pewnego dnia zgłosił się do niej jej krewny z Ameryki. Kobieta na nowo odżyła; cieszyła się ze spotkań z mężczyzną, dając mu jednocześnie część swoich oszczędności. Po pewnym czasie okazało się, że jest to oszust, który zwyczajnie wyłudził od kobiety pieniądze. Dlaczego Jakub Łazarski tak potwornie wykorzystał starszą panią?

Krzysztof Rakowiecki jest oskarżony o zdjęcie kapturka ze sprzętu do nurkowania swojego przyjaciela, Michała Siembiga. Miał tego dokonać tuż przed wspólnym nurkowaniem, po inspekcji butli z tlenem. W efekcie na głębokości 40 m zamarł aparat oddechowy Michała i ten był zmuszony szybko wynurzyć się na powierzchnię. W efekcie doznał groźnej barotraumy płuc.

Henryk Kmiecik, rolnik z Zawadzki, oskarżony jest o usiłowanie zabójstwa Karola Matejewskiego. Miał on wtargnąć do mieszkania ofiary i zadać mu dwa ciosy nożem w brzuch. Karol Matejewski został skazany za spowodowanie śmiertelnego wypadku samochodowego, w którym zginęła córka oskarżonego. Henryk Kmiecik uważa, że kara, którą otrzymał Matejewski, jest za łagodna i twierdzi, że chciał na własną rękę wymierzyć sprawiedliwość. Czy słusznie postąpił?

Toczy się sprawa piłkarza reprezentacji Polski, Mariusza Wiktorowicza. Rzekomo zadał Julii Walas dwa ciosy pięścią w twarz. Kobieta żądała od oskarżonego pieniędzy gdyż twierdzi, że jest ojcem jej jeszcze nienarodzonego dziecka. Właśnie podczas jej niepowiedzianej wizyty miało dojść między nimi do kłótni na tym tle i zdarzenia, w wyniku którego kobieta doznała złamania nosa i wybicia zęba.

Przed sądem staje wieloletni pracownik Urzędu Skarbowego, Zenon Kowalski. Rzekomo uderzył on Arkadiusza Musiała krzesłem w głowę, w wyniku czego ten doznał wstrząśnienia mózgu. Do zdarzenia miało dojść... podczas przeprowadzanej przez oskarżonego kontroli skarbowej. Zenon Kowalski ma nieposzlakowaną opinię społeczną, przez lata sumiennie wykonywał swoją pracę. Dziś przyznaje się do winy i odmawia składania wyjaśnień. Co mogło wyprowadzić z równowagi tak spokojnego człowieka?

Na ławie oskarżonych zasiądzie dziś Piotr Jarecki, któremu prokurator zarzuca zabójstwo Antoniego Markowskiego, swojego pracodawcy. Oskarżony był w związku z córką ofiary, Kingą Markowską, co bardzo nie podobało się jej ojcu. Piątego grudnia dwa tysiące ósmego roku doszło między mężczyznami do kłótni, po której Piotr Jarecki miał zadać poszkodowanemu ciosy młotkiem w głowę. Czy tak jednak było rzeczywiście? To oceni sąd.

Krzysztof Kamiński wyszedł niedawno z więzienia, gdzie odsiadywał wyrok za rozbój. Dziś ponownie staje przed sądem – tym razem oskarżony o usiłowanie zabójstwa swojej byłej dziewczyny, Marioli Stróżyk. Kamiński miał przeciąć przewody hamulcowe w jej samochodzie, co było bezpośrednią przyczyną wypadku, z którego Mariola ledwo uszła z życiem. Mężczyzna nie przyznaje się do winy, ale czy można wierzyć recydywiście?

Na wokandę trafia sprawa 18–letniej Nataszy Bończuk. Jest oskarżona o włamanie do sklepu elektronicznego swojego wujka i kradzież urządzeń o wartości 4000 złotych. Sprawca został nakryty przez właściciela co skłoniło go do zrzucenia na mężczyznę telewizora. Ten doznał uszkodzenia kręgów szyjnych.

Grzegorz Jacyk oskarżony jest o pobicie Sebastiana Karwowskiego. Do zdarzenia doszło w kinie, a konkretnie w męskiej toalecie. Kto i dlaczego sprowokował bójkę, która dla pokrzywdzonego zakończyła się założeniem kilku szwów?

Szymon Kutnicki staje przed sądem pod zarzutem zabójstwa swojej partnerki, Oliwii Grot. Mężczyzna był wcześniej karany na karę pozbawienia wolności z zawieszeniem. Oskarżonemu nie podobała się praca dziewczyny, która była tancerką w klubie nocnym. Był o nią zazdrosny. Szymon Kutnicki nie przyznaje się do winy. Czy mówi jednak prawdę? Jaką tajemnicę odsłoni sędzia Anna Maria Wesołowska?

Dziś przed sądem staje Robert Śliżewski. Mężczyzna ma dopiero osiemnaście lat. Prokurator oskarża go o nieumyślne spowodowanie śmierci czternastoletniego Mariusza Wilczyńskiego. Chłopak był nieznacznie upośledzony umysłowo, co było powodem żartów oskarżonego. Zawiesił od Mariusza na haku na pomoście, lecz ten niestety wpadł do wody. Robert Śliżewski nie przyznaje się do winy, choć potwierdza, że to on powiesił za kaptur bluzy Mariusza. Czy oskarżonego można uznać za winnego? Czy może on liczyć na wyrok uniewinniający? Poczekajmy na wyrok sądu.

Na ławie oskarżonych zasiadła kosmetyczka Paulina Woźniak, której zarzucono zabójstwo Michaliny Tkaczyk. Miała ona się udać do jej mieszkania pod pozorem świadczenia usługi kosmetycznej, a na miejscu dokonać okrutnego zabójstwa. Podczas, gdy ofiara kąpała się w wannie, oskarżona podłączyła do prądu suszarkę i wrzuciła ją do wody, czym zabiła tą kobietę. W tle sprawy przewija się wątek zabójstwa męża oskarżonej. Sprawca tego przestępstwa nie został ujęty. Czy ma to związek ze sprawą? To ustali sąd.

Laura Kupczyńska rzekomo uderzyła kamieniem Agnieszkę Kijewicz. Oskarżona nienawidziła pokrzywdzonej. Oskarżała ją o głuche telefony i SMS-y z pogróżkami. Pewnego dnia umówiła się z nią na spotkanie, aby porozmawiać o wszystkich sprawach. W trakcie spotkania doszło do szarpaniny, w wyniku której pokrzywdzona przewróciła oskarżoną. Ta rzekomo uderzyła Agnieszkę Kijewicz kamieniem w głowę, powodując rozcięcie skóry na głowie.

Filip Janiak rzekomo zamordował swoją dziewczynę Sarę Kowalik. Mężczyzna od dłuższego czasu namawiał kobietę do współżycia. Gdy po raz kolejny odmówiła ten próbował ją zgwałcić. Zacięty opór Sary spowodował, że sprawca udusił ją i zbiegł z miejsca zdarzenia.

Przed sądem staje Rafał Szymczak, któremu zarzuca się zabójstwo swojego kolegi, Bartosza Nowika. Obaj mężczyźni mieli się ścigać samochodami i w pewnym momencie oskarżony miał wjechać celowo samochód ofiary i zepchnąć go w przepaść. Rafał Szymczak nie przyznaje się do winy. Wskazuje, że pokrzywdzony mógł zginąć na skutek nieszczęśliwego wypadku. Nie wyklucza też, że popełnił on samobójstwo. Jak zatem było naprawdę? Czy uda się to wyjaśnić sędzi Annie Marii Wesołowskiej?

Marina Ławryn, trzydziestoletnia Białorusinka, ma spore kłopoty - oskarżona jest o próbę kradzieży radiowozu, grożenie policjantowi i wzięcie zakładnika. Choć trudno wyobrazić sobie tę kobietę terroryzującą kogoś nożem, Marina od początku przyznaje się do winy. Nie chce jednak podać motywu swojego postępowania. Co wydarzyło się w życiu tej kobiety, że trafiła na salę sądową?

Beata Tyniec staje przed sądem oskarżona o zniszczenie kolekcji win swojego szefa Krzysztofa Bucińskiego wartej 52 tys zł. Między Beatą a pokrzywdzonym wywiązał się romans. Kobieta miała podsłuchać kłótnię mężczyzny z jego żoną, która groziła mu dokonaniem takich zniszczeń. Licząc, że wina spadnie właśnie na nią i doprowadzi to do rozpadu małżeństwa, rzekomo zakradła się do piwnicy Bucińskich i dokonała czynu.

Sąd rozpoznaje sprawę Tomasza Miarki, któremu zarzuca się dokonanie rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. W jego domu znaleziono jednak pieniądze pochodzące z napadu. Tomasz Miarka wyjaśnia, że ktoś mu je podrzucił – znalazł je na wycieraczce przed domem. Czy sąd uwierzy tak absurdalnie brzmiącej wersji wydarzeń? Poczekajmy na wyrok.

Ksawery Szewczyk, właściciel sklepu spożywczego, oskarżony jest o usiłowanie zabójstwa. Niedoszła ofiara, Tomasz Gomoliński, otwierając na sąsiedniej ulicy konkurencyjny sklep, miał doprowadzić Szewczyka na skraj bankructwa. Mimo że Szewczyk nie ukrywa swojej nienawiści do Gomolińskiego, twierdzi, że w tej sprawie jest niewinny. Dlaczego jednak Gomoliński miałby niesłusznie go oskarżać? A może konkurencja w biznesie nie jest jedynym powodem wzajemnej nienawiści obu mężczyzn?

Czy po sześciu latach spędzonych w zakładzie poprawczym człowiek może wyjść w życiu na prostą? Krzysztof Bończyk uważał, że tak, jednak do czasu aż spotkał znajomego z poprawczaka, Andrzeja Spychowiaka. Andrzej Spychowiak szantażował Krzysztofa Bończyka, że powie o jego przeszłości, gdy ten nareszcie ułożył sobie życie. Rozwścieczony Krzysztof Bończyk miał dokonać zabójstwa Andrzeja Spychowiaka, za co dzisiaj ma sprawę przed sądem. Oskarżony nie przyznaje się do zabójstwa, albowiem twierdzi, że jedynie dokonał uszkodzenia ciała kolegi z poprawczaka - uderzył go w nos, po czym odszedł. Do tego twierdzi, że działał w obronie koniecznej, albowiem to Andrzej Spychowiak miał zaatakować go pierwszy. Czy mówi prawdę? A może to próba ucieczki przed odpowiedzialnością za zabójstwo? Poczekajmy na decyzję sądu.

Na ławie oskarżonych zasiada prawnik Sławomir Walczewski. Zarzuca mu się wypchnięcie z balkonu swojego, jak twierdzi oskarżony najlepszego przyjaciela – Marcina Suligi. Do mieszkania ofiary miał dostać się kluczem wcześniej od niej uzyskanym.

Przed sądem staje Paweł Maj. Mężczyzna jest grafficiarzem podejrzanym o stworzenie graffiti na ścianie domu Wojciecha Janowskiego, a także o uszkodzenie jego ciała. Paweł Maj spotykał się z córką pokrzywdzonego, Arletą. Kobieta jednak z nim zerwała. Czy możliwe jest, aby w akcie zemsty dokonał tych czynów?

Ireneusz Bartczak staje przed sądem oskarżony o zadanie dwóch ciosów nożem w brzuch swojej byłej już żonie Małgorzacie. Mężczyznę wcześniej skazano za znęcanie się nad kobietą. Wtedy ta zamieszkała u Witolda i zaszła z nim w ciążę. Oskarżony rzekomo czuł żal do kobiety, że będzie miała dziecko z kimś innym. W wyniku przestępstwa pokrzywdzona doznała krwotoku wewnętrznego i poroniła.

Taksówkarzowi Arturowi Michałowskiemu zarzuca się rozbój i zabójstwo Wiesława Parczewskiego. Gdy dowiedział się, że ofiara – jego pasażer – wiezie ze sobą walizkę z 50 tysiącami złotych miał strzelić jej w głowę z nielegalnie posiadanego rewolweru a następnie w celu upozorowania napadu dokonać zniszczeń samochodu i postrzelić się w rękę. Prowokacją miały być jego problemy finansowe. Mocno podpita ofiara podróżowała wtedy w towarzystwie prostytutki, która wysiadała gdy ten zasnął. Oskarżony twierdzi, że Wiesław Parczewski gdy zauważył jej zniknięcie, kazał zmienić kurs i wyjechać z miasta. Rzekomo cały czas jechał za nimi czarny samochód z zaciemnionymi szybami, z którego przy małym sklepiku wyszedł zamaskowany mężczyzna. Właścicielka zakładu widziała jednak tylko jeden pojazd – taksówkę. Ponadto biegli stwierdzili, że wszystkie strzały zostały oddane z bliska a nawet z przyłożenia. Pieniędzy i broni nie odnaleziono aż do dnia rozprawy...

Anna Markowska jest oskarżona o zniszczenie żaglówki Mikołaja Pietrasa o wartości około trzydziestu tysięcy złotych. Pokrzywdzony zabrał oskarżoną nad jezioro w związku z zakładem, że ją uwiedzie. Gdy oskarżona usłyszała, jak poszkodowany wyśmiewa się z niej, w odwecie miała podpalić łódź za pomocą podpałki do grilla. Ten czyn poprzedziła kłótnia z Mikołajem Pietrasem, po której chłopak wypchnął Annę Markowską z domku. Oskarżona jednak nie przyznaje się do winy. Jaka jest prawda? Sprawę rozstrzygnie sędzia Anna Maria Wesołowska.

Choć bycie osobą popularną na ogół kojarzy się dobrze, ma wiele ciemnych stron. Przekonała się o tym piosenkarka Marlena Sawicka, którą rzekomo próbował zabić fanatyczny sympatyk, Sławomir Radkowski. Mężczyzna wielokrotnie wyznawał kobiecie miłość w wiadomościach. Ta jednak na nie nie odpowiadała. Bez odpowiedzi pozostały również groźby z jego strony. W końcu oskarżony miał zakraść się na piosenkarkę w damskiej toalecie jej ulubionej restauracji i zacząć dusić ją struną od gitary. Gdy kobieta straciła przytomność, sprawca błędnie myśląc, że ją zabił, uciekł przez okno. Mężczyzna ma marne alibi – rzekomo oglądał wtedy w domu telewizję. Nie przyznaje się też do wysyłania gróźb. Jednak czynu dokonano struną z jego gitary, a na miejscu zbrodni znaleziono jego zapalniczkę.

Toczy się sprawa Roberta Czuka. Jest on oskarżony o oddanie trzech strzałów w klatkę piersiową Marka Bienia. Zbrodnia była poprzedzona groźbami wobec ofiary i jego żony. Oskarżony przyznaje się do winy i wyjaśnia, że powodem jego działania był nieoddane przez denata pieniądze, pożyczone rzekomo na zakup sprzętu do pracy. Lecz żona Marka zeznaje, że on wcale nie znał się z Robertem a tym bardziej nie miał u niego długu. Oskarżony też po zabiciu mężczyzny nie ukradł niczego w ramach rekompensaty. Przed sądem twierdzi, że wystarcza mu satysfakcja.

Przed sądem staje Beata Chłopecka. Kiedy kobieta pracowała w domu dziecka, rzekomo wdała się w romans ze swoim podopiecznym, Michałem Topolnickim. Chłopak porzucił ją na rzecz związku z rówieśniczką, Patrycją Krawczyk. To miało sprowokować Beatę do zadania dziewczynie dwóch ciosów nożem w klatkę piersiową. Jeden z nich przebił lewą komorę serca ofiary, w wyniku czego zmarła. Przeciw oskarżonej dodatkowo świadczy fakt, że to właśnie z powodu donosu Patrycji została zwolniona z pracy. Kobieta twierdzi, że w czasie morderstwa udzielała pomocy swoim innym wychowankom: Martynie Kowalewskiej i Agnieszce Miller. Zastanawiający jest fakt, iż jedynym świadkiem zbrodni jest Krzysztof Wojtalik – najlepszy przyjaciel zmarłego Marcina. Powodem śmierci chłopca było przedawkowanie narkotyków, które kupił właśnie od Patrycji.