W 2036 podczas pracy badawczych na pustyni Nevada archeolodzy odkryli portal na Marsa, prowadzący do starożytnego miasta. Portal nazwano Arką. 20 lat później ciągle zadawano sobie pytanie jaki był cel zbudowania tego portalu i co stało się z cywilizacją, która go zbudowała. W Olduvai, stacji badawczej na Marsie dochodzi do dramatycznych wydarzeń, naukowcy zespołu "Aerospace" prowadzący badania nad ściśle tajnym projektem 6627 zostają zaatakowani przez tajemniczą siłę. Jednemu z członków załogi udaje się przesłać komunikat o naruszeniu bezpieczeństwa, który dociera do kwatery głównej specjalnego oddziału marines w Kalifornii. Zostaje ogłoszona kwarantanna obiektu, a żołnierze mają zadanie odzyskać mienie należące do rządu amerykańskiego, a w razie konieczności dokonać eksterminacji pozostałych przy życiu, ukrytych w zamkniętej strefie na najwyższym poziomie stacji. Yasha
Filmowe adaptacje gier video mają to do siebie, że nie są one najwyższych lotów. Jeśli chodzi o Dooma, to na ich tle wypada nawet nie najgorzej. Mamy fajnie prezentującą się akcję. W głównej mierze chodzi mi tutaj o świetnie zrealizowaną scenę z pierwszej osoby. No po prostu łał. Fajny też klimat jest w tej produkcji. Szkoda, że z czasem zaczyna się on ulatniać, no ale dostaje wtedy fajną akcję, o której wyżej pisałem, więc jest dobrze. Aktorzy wypadli nie najgorzej, chociaż akurat postacie, w które się wcielili nie były jakoś specjalnie ciekawe. Ale to już wina scenarzystów. No właśnie scenarzyści. Podjęli oni jedną z najgorszych możliwych decyzji. Chodzi mi tutaj o ten pseudonaukowy bełkot, który nam tutaj zafundowali zamiast innych wymiarów. Decyzja całkowicie nietrafiona moim zdaniem. Muszę również wspomnieć o tym, że fajnie prezentuje się lokacja, w której dzieje się akcja tego filmu czyli kompleks na marsie. Te ciemnie i ciasne korytarze naprawdę nieźle wyglądają. Na koniec jeszcze jedna sprawa dotycząca końcówki. Jest ona kiepska i to bardzo. Najlepiej spuścić na nią zasłonę milczenia.
Pozostałe
taki niezły choć szału nie ma na plus aktorzy