Reżyser Shane Black (Iron Man 3) przedstawia widowiskowy film science fiction, który rewolucjonizuje serię o Predatorze. Tym razem spektakularne polowanie przenosi się z odległych zakątków kosmosu wprost na ulice niewielkiego miasteczka na amerykańskiej prowincji. Najgroźniejsi łowcy wszechświata są silniejsi, mądrzejsi i bardziej śmiercionośni niż kiedykolwiek wcześniej, ulegli bowiem modyfikacji genetycznej, wzbogacając się o DNA innych gatunków. Kiedy mały chłopiec przypadkowo sprowadza ich ponownie na Ziemię, jedynie oddział byłych żołnierzy i skromny nauczyciel mogą zapobiec zagładzie rasy ludzkiej. opis dystrybutora
O nie… Mam nadzieję, że Jacob Tremblay nie pogra za długo… W takich filmach dzieci przeważnie są najgorszymi aktorami i wkurzają najbardziej.
@Wafel88 Masz rację, ale nie do końca… Pamiętasz "Aliens" i rolę dziecięcą Carrie Henn? Występ Rebeccy "Newt" Jorden dodał kolorytu i wniósł bardzo wiele do fabuły filmu. Z grą aktorską również nie było tak źle… Co do Predatora, to tak jak i Ty mam mieszane uczucia – niestety, ale ten dzieciak za bardzo przypomina niejakiego komediowego Kewina… Samotnie w domu pozostawionego ;)
@Shinobi_Predator
Mnie bardziej przypominał Cole’a Seara z Szóstego zmysłu ;)
Cały film czekałem aż powie w końcu: I see dead people
Haahaahaa!
Pozostałe
miałem okazję obejrzeć kawałek wersji z dubbingiem oraz oryginalną. Jak to polski dubbing ma do siebie – wszystko zdaje się być przedstawione w karykaturalny sposób. Z tego też powodu postanowiłem obejrzeć oryginał. Niestety długo nie musiałem czekać aby czar prysł. Stylistycznie to takie pomieszanie starego predatora (nieudolne) z kinem familijnym oraz z The Expendables. Tak, tak sprzeczność goni sprzeczność. Scenariusz i reżyseria to dno – sceny w których ostrzeliwany jest predator – raz kule się odbijają od niego iskrząc a innym razem wchodza jak w zielone masło… Efekty specjalne – Hollywood – CGI nie zastąpi wszystkiego i nie zrobi klimatu – czasem lepsza jest gra światła i cienia, która zbuduje klimat, niż pokazywanie wszystkiego jak na tacy. Rozbryzgi predatorskiej krwi raz prawdziwe, a raz komputerowe. wyliczać można w nieskończoność!