Tytułowy Lazzaro (Adriano Tardiolo) jest mieszkańcem zapomnianej przez Boga i ludzi sycylijskiej wsi, bezlitośnie eksploatowanej przez baronową Alfonsinę De Lunę (Nicoletta Braschi) i jej ekonoma. Nieznający ironii, występku ani fałszu chłopak jest wcieleniem najszlachetniejszej dobroci, przez wszystkich uznawanej jednak… zobacz więcej
Tytułowy Lazzaro (Adriano Tardiolo) jest mieszkańcem zapomnianej przez Boga i ludzi sycylijskiej wsi, bezlitośnie eksploatowanej przez baronową Alfonsinę De Lunę (Nicoletta Braschi) i jej ekonoma. Nieznający ironii, występku ani fałszu chłopak jest wcieleniem najszlachetniejszej dobroci, przez wszystkich uznawanej jednak za zwykłą głupotę. Kiedy więc Lazzaro udzieli schronienia znudzonemu synowi arystokratki, ten postanowi dla zabawy wykorzystać naiwność wieśniaka. opis dystrybutora
Tytuł filmu wydaje się wytrychem – morałem baśni: jak odnaleźć własną duchowość w wielomilionowym społeczeństwie masek oraz paradoksów. przeczytaj recenzję
„Szczęśliwy Lazarro” oszałamia wielowymiarowością. Nie bez kozery reżyserka otrzymała nagrodę za scenariusz na festiwalu w Cannes. przeczytaj recenzję
Alice Rohrwacher okazuje się nie tylko zręcznym filmowcem, ale chyba też władającym tajemniczymi siłami demiurgiem i magnetyzującym gawędziarzem, który potrafi opowiadać swoje historie jak nikt inny. przeczytaj recenzję
To po prostu kawałek pierwszorzędnego kina! przeczytaj recenzję
Filmowe misterium, błyskotliwie łączące społeczne metafory, sakralną symbolikę i przyziemność. przeczytaj recenzję
Przy dosyć brutalnej wizji świata, jaką kreuje Alice Rohrwacher, jej film jest także apoteozą. Lazarro się broni. przeczytaj recenzję
Film został nakręcony w okresie od 7 sierpnia do 15 września 2017 roku. zobacz więcej
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
Film nie najwyższych lotów. Za dużo tu bylejakości. Realizmu magicznego jest tu tyle co kot napłakał. Daleko mu do dobrego kina na poziomie Żywota Mateusza czy filmów Kolskiego.