Zgadzam się z autorem. Nie rozumiem tych zachwytów nad tym filmem. Wydaje mi się, że w DCEU (przez poziom jaki prezentują te filmy) wystarczy żeby film był lepszy od słabego Legionu samobójców i przeciętnego BvS i już jest okrzykiwany jako świetna rozrywka i dobre kino. Jak dla mnie jest on lepszy jedynie od Legionu Samobójców. Kiepsko napisana historia, pierwsza połowa filmu to ciągła ekspozycja przerywana akcjami, a później mamy mieszaninę konwencji, jakby twórcy nie wiedzieli co chcą pokazać: trochę indiany jonse’a, trochę motywów z czarnej pantery i thora i na koniec połączenie piratów z karaibów i pacific rim. Jak dla mnie za dużo tego jak na jeden film. Motywacja czarnych charakterów też nie została najlepiej przedstawiona, a sam podwodny świat jest strasznie plastikowy i nie klei się w całość z tym co do tej pory widziałem w tym uniwerusm. Na plus zasługuje Jason Momoa, który widać że fajnie się bawi grając Aquamana. Jak dla mnie ten film to zwyczajny średniak 5/10, który pokazuje że DCEU wciąż jest daleko w tyle za MCU.
Ktoś uzasadni odpowiedź na pytanie 7. bo chyba zgubiłem wątek w filmie.
Z tego co wiem, to w 2011 (nie jestem co do daty pewien ale na pewno było to przed premierą avengersów) pytano twórców z warnera o pomysł marvela na universum i czy sami zrobią coś takiego z dc. Producenci odpowiedzieli, że nie bo to jest bez sensu i mają takich bohaterów jak batman i superman, którzy mają świetne solowe historie i zaraz będzie premiera the dark knight rises i man of steel, więc nie ma takiej potrzeby. Wszystko się zmieniło po sukcesie avengersów i na siłę próbowali nadgonić 5 przespanych lat względem marvela za pomocą BvS i Suicide Squad (wiemy jak to się skończyło). Całe DCEU powstało z bałaganu, a wszystkie wypowiedzi o tym że od początku to planowali to zwykła ściema i mydlenie oczu. Szkoda tylko, że przez nieudolność twórców z DCEU, MCU nie ma równorzędnej konkurencji z gatunku superhero.
Proszę czekać…