Dawid Burdelak

@dawidek98

Aktywność

Buntownik bez powodu (1955)

Bardzo dobre kino z legendarnym i fenomenalnym Jamesem Deanem, którego mogę na ekranie podziwiać bez końca. Wielka szkoda, że tak młodo umarł oraz, że tylko w trzech pierwszoplanowych rolach zagrał. Rola Jima Starka została napisana wprost dla niego – wtopił się duchowo i emocjonalnie z tą postacią, którą zagrał. Partnerowali mu bardzo dobrze Sal Mineo i Natalie Wood. Ciekawi mnie, czy ktoś ma pojęcie o fatum krążącym nad tą produkcją. W sensie, że cała trójka głównych bohaterów umarła przedwcześnie – takie ciekawostki potrafią zaniepokoić każdego fana kinematografii. Muzyka Leonarda Rosenmana, nucenie "Cwału Walkirii" Richarda Wagnera i kilka nawiązań, które Tommy Wiseau później wykorzystał w swoim niesławnym, beznadziejnym wręcz filmie o nazwie, której nie będę tu przytaczał. 8/10 i do ulu.

Tajemniczy ogród (1993)

Hmm, trochę tkliwy. Nie porwał mnie zbytnio.

Poszukiwacze zaginionej Arki (1981)

@Chemas Napiszę Ci więcej, że jestem nieco sceptycznie nastawiony do najnowszej odsłony przygód Indiany Jonesa.

Poszukiwacze zaginionej Arki (1981)

@Chemas Mój ranking filmów o przygodach Indiany Jonesa:
1. Poszukiwacze zaginionej Arki – 9/10
2. Ostatnia krucjata – 9/10
3. Świątynia Zagłady – 7/10
4. Królestwo Kryształowej Czaszki – 6/10
A do "Artefaktu przeznaczenia" nijak mi się nie spieszy.

Wiek niewinności (1993)

Bardzo dobry film, którym Martin Scorsese udowodnił, że jest w formie i potrafi stworzyć jeden z najlepszych kostiumowych obrazów w dziejach kinematografii. Daniel Day-Lewis, Michelle Pfeiffer i Winona Ryder – to trio aktorskie powinno być dla każdego zachętą, by sięgnąć po te dzieło sztuki i zanurzyć się w świat Nowego Jorku prosto z II połowy XIX wieku. Ścieżka dźwiękowa z muzyką klasyczną i piosenką Enyi o tytule "Marble Halls" sprawiła, że podwyższyłem ocenę z 7/10 na 9/10. Kostiumy i plenery to kosmos, wręcz najwyższy możliwy poziom. Niedoceniony film, a szkoda. Tata mi go polecił (moja kuzynka zresztą też), za co jestem im naprawdę bardzo wdzięczny.

Jak to się robi z dziewczynami (2002)

BA – DZIE – WIE! Rok 2002 był fatalny dla polskiego kina. I wcale nie szkodzi, że wyszedł wtedy kultowy "Dzień świra" Marka Koterskiego, skoro polskie kino XXI wieku (światowe zresztą też) absolutnie leży i kwiczy. Wszystko, co dobre – już niestety było. Już lepiej oglądać recenzje Mietka Masochisty, aniżeli babrać się w śmierdzących rzeczach.

Piękność dnia (1967)

Jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy film kina francuskiego wszechczasów. "Piękność dnia" jest o moralności człowieka, która niekiedy przez całe swoje życie wystawia nas na próbę i każe się nam zastanowić, jak byśmy postąpili na miejscu głównej bohaterki doskonale wykreowanej przez przepiękną jak na lata sześćdziesiąte Catherine Deneuve. Genevieve Page czy Pierre Clementi też fajnie zagrali – i co ciekawe, nie było żadnej skomponowanej muzyki, co pozwoliło mi się w pełni skoncentrować na tej wybitności. "Nietykalni" nie dorastają wcale "Piękności dnia" do pięt. Wielka szkoda, że to dzieło nie było też nominowane do Oscara za najlepszy film nieanglojęzyczny, bo niewątpliwie sobie zasłużyło chociaż na nominację. Polecam dosłownie każdemu: zaczepiste! 9/10

Rambo III (1988)

@pajki_filmaniak Dokładnie, a poza tym ja tego filmu nigdy nie odbierałem zbyt osobiście.

Darren Aronofsky

Dla mnie numerem 1 wśród filmów tego Pana jest "Π". "Requiem dla snu" niewiele mu ustępuje.

Ace Ventura: Psi detektyw (1994)

@bizarre Zew Natury jest moim zdaniem o niebo lepszą częścią.

Proszę czekać…