@dawidek98
@tfilippo Dokładnie tak, jak to napisałeś. Uwielbiam filmografię Akiry Kurosawy, która od zawsze do mnie przemawia.
Jak dla mnie Akira Kurosawa w wiecznej formie – długo takiego giganta (o ile w ogóle) japońska kinematografia już nie będzie miała. Współpraca z takimi wybitnymi aktorami tamtejszej X Muzy, jak Toshiro Mifune czy Tatsuya Nakadai przeszła wprost do legendy i należy wręcz zrobić wszystko, aby nigdy jego twórczość nie została zapomniana. Bardzo fajną historię, ciekawą, barwną, a zarazem wciągającą opowiada obraz z 1960 roku "Zły śpi spokojnie". Afera korupcyjna, która powoduje falę samobójstw w firmie sprawia, że bohaterowie zaczynają działać na własną rękę, posuwając się do głodzenia jednego ze swoich oddanych pracowników i więzią go w ruinach fabryki na przedmieściach Toyohashi, w stoczni. Ale w prawdziwym więzieniu też był m.in. kręcony ten film, bo w Jokohamie. Reżyser miał rewelacyjne wzorce, bo aż trzy razy wzorował się na Williamie Szekspirze – przykładowo "Tron we krwi" to "Makbet", "Zły śpi spokojnie" to "Hamlet", a "Ran" to wręcz sam "Król Lear". Polecam każdemu, bo to najlepszy japoński film kryminalny jaki kiedykolwiek nakręcono. 10/10 – bardzo niedoceniane, a zarazem zapomniane kino.
@Levi Dla mnie jak najbardziej mrawa i tęga.
@Chemas Ja wcale nie idę na drugą część nowego Kleksa, bo pierwszej części nie zamierzam wcale lubić.
Bardzo dobry film z rewelacyjną kreacją Macaulaya Culkina – aż dziw, że to nie jest żadna jego komediowa odsłona, tylko poważny film o małym psychopacie, który próbuje nawrócić swojego brata, czyli Froda Bagginsa. Trzyma w napięciu do samego końca, fajnie że Mark przegląda na oczy zamiary swojego ADHD-owego Henry’ego. Fajnie z jego strony, że chciał wszystkich ostrzec przed niebezpieczeństwem z jego strony, zwłaszcza po scenie, kiedy zrzuca kukłę na autostradę powodując potężny karambol i w głębi duszy radość z dokonania tego straszliwego czynu. Macaulay Culkin zagrał naprawdę na medal! Miło go zobaczyć w nieco innej odsłonie, aniżeli coroczne świętowanie z Kevinem McCallisterem.
@Chemas Ja nigdy nie obejrzę drugiej Diuny, bo pierwsza część jest słaba.
@Chemas Ale i tak nigdy nie dorówna wersji z lat osiemdziesiątych.
@Chemas Obejrzałem remake "Akademii pana Kleksa" i ten film jest słaby okropnie.
Zabawne, ale realizacja mocno rozczarowuje.
@Chemas Wielka szkoda, że nie jest już popularny – ostatnio na przykład odkryłem, że wolę produkcje Teatru Telewizji od tych netflixowych.
Proszę czekać…