Aktywność

Wyznawcy (2001)

Cóż to był za film, prawdziwie szalony. Był momentami tak głupi, tak niedorzeczny, że aż zabawny, trochę. Właściwie ciężko mi go sklasyfikować – prawie do samego końca wygląda to na thriller, jednak końcówka bardziej w stylu horroru. Wahałem się między 1 a 2, ale w sumie nie żałuję, że obejrzałem – doprawdy niesamowite dzieło, stąd też serduszko.

Tove Jansson (I)

Bardzo miło wspominam przygody Muminków. Całą serię przeczytałem kilka razy, ciągle z tym samym zapałem. Muminki wydają się być naprawdę przyjemnymi stworkami, Paszczaki też wywoływały u mnie uśmiech, dziwni nieznani Hatifnatowie no i oczywiście straszna Buka ;)

Stephen King (I)

@Montagos Na razie najdłuższa książka jaką przeczytałem to chyba "To" – 1102 strony w moim wydaniu – niezła księga. Obejrzałem też pierwszą część filmu i trzeba by się zabrać też za drugą.
Koontza bodajże 6 książek przeczytałem, od Mastertona zaczynałem przygodę z horrorami, więc z nim więcej – aż 28 z tego co widzę. Mnie się bardzo podobały jeszcze książki autorstwa Jacka Ketchuma.

Diabeł (2010)

Podchodziłem do seansu z pewnymi obawami, bo co też takiego może się dziać w tej windzie, żeby się szybko nie znudzić. Jednakże może się dziać, i to sporo. Oczywiście akcja dzieje się również poza windą. Nadspodziewanie przyjemnie się oglądało, stąd nawet 6/10.

Jo Pil-Ho: Narodziny furii (2019)

Pełno dobrej, interesującej, wciągającej akcji z wątkami dramatu – smutnymi, wywołującymi emocje. Po seansie usiadłem na spokojnie, powtórzyłem w myślach niektóre momenty – zmusił mnie ten film do myślenia. Brawurowa kreacja Sun-kyun Lee.

Porwana pamięć (2017)

Bardzo dobry! Wciągnął mnie bez reszty i nie raz mnie zaskoczył jakiś sprytny twist w fabule. Było też parę momentów bardziej strasznych, gdzie zastanawiałem się, czy to aby nie horror. Świetnie się zaprezentował Mu-Yeol Kim.

Najlepsze horrory! FILMY

Na wstępie muszę zaznaczyć, że horrory zacząłem dość późno oglądać i początkowo bardzo łatwo było mnie przestraszyć. Obecnie mam jednakże obejrzanych kilkaset filmów z tego gatunku i rzadziej odczuwam strach.
Jednym z pierwszych horrorów jakie obejrzałem to był słynny już [Rec] i faktycznie nieźle się wystraszyłem podczas seansu, podobnie podczas Silent Hill, który też był jednym z pierwszych.
Teraz jednakże za najstraszniejsze uważam te z motywem opętania i demonami. Filmy z zombie również wywołują u mnie większy niepokój ;)

Tie zhi tang shou (1974)

7.5/10 Nieco przydługie retrospekcje albo mogło ich być po prostu mniej. Sporo dobrych pojedynków, choć są i takie, przy których widać, że przeciwnik czeka na cios lub na zadanie ciosu aż bohater będzie gotowy. Interesująca końcowa walka złego szefa z naszym bohaterem Ya Longiem – długa, emocjonująca, dobrze zrobiona. Sama końcówka trochę urwana z kolejną niepotrzebną moim zdaniem retrospekcją.

Stephen King (I)

@Montagos Podobnie i ja – też nie zaczynam tych z nie mojej "bajki", choć poszerzyły mi się ostatnio horyzonty o gatunki, których niegdyś nie czytywałem wcale. Akurat horrory bardzo lubię czytać, oglądać dopiero niedawno polubiłem ;) Cyklu "Mrocznej Wieży" nie czytałem, "Bastionu" również, jak i nie oglądałem filmów/seriali na podstawie wymienionych. Obecnie jestem w trakcie "Stukostrachów", a właściwie już na wylocie, w wydaniu, które posiadam jest 827 stron, na razie 704 przeczytane ;)

Zwiastun "Exorcism at 60,000 Feet" - opętani pasażerowie sieją grozę w samolocie

Brzmi całkiem ciekawie, w pewnym sensie.. Komediowy horror – może więc będzie zabawnie. Mam słabość do tych słabych produkcji – przyjemnie raz na jakiś czas obejrzeć coś takiego. A! I interesujący plakat! Wygląda jakby był do jakiegoś starszego filmu.

Proszę czekać…