pomysł nienajgorszy – ale wykonanie średnie. Amerykanie już dziś nie są najmądrzejsi, ale żeby cały świat miał aż tak zidiocieć to wątpię. Na dodatek w roli zbawcy świata mój "ulubiony" Wilson…. Ogólnie 6,5/10
Dobry – Film całkiem dobry, ale nie widzę powodu żeby sie nim jakoś strasznie podniecać i pisać hymny pochwalne. Ot, porządne kino akcji, kilka ciekawych zwrotów i tyle. Teraz widziałam, ale za dwa tygodnie o nim zapomnę, bo też nie ma w nim niczego wartego pamiętania…
wyróżnia sie – W szerokim temacie filmów o Draculi, ten wyróżnia się, lecz wcale nie podobieństwami do literackiego oryginału ( a jako taki był reklamowany). Bo o ile pewne wątki są znaczenie zbliżone, o tyle wątek wiecznej miłości hrabiego i jego żony (która odradza się w osobie Miny) zasadniczo zmienia sens całości. Film z horroru staje się melodramatem grozy.
Trzeba przyznać ze kostiumy, charakteryzacja i scenografią są świetne. Niestety na tle tego wszystkiego bardzo marnie wypada aktorstwo, odrobinę broni się jedynie Gary Oldman, ale to wyłącznie dzięki niewątpliwej charyzmie jaką posiada. Daleko mu jednak do poziomu jaki osiągnął choćby kreując postać W "Leonie"
Inna wada to zbyt duża ilość krwi która pojawia się przy każdej możliwej okazji zalewając strumieniami cały ekran. Po co>? Nie wiadomo
Zobaczyć warto, owszem, jednak mówiąc szczerze film ten robił na mnie wrażenie jak miałam 15 lat. Teraz oglądając go po latach nie znajduje nic z magicznego klimatu.
spinnaker – 16 – no schlebiasz mi ale taka stara to ja nie jestem:P
niestety od jakiś dziesięciu lat nie powstał ani jeden naprawdę dobry film o wampirach, więc obawiam się ze to będzie kolejna głupia produkcja
Co do zapraszania i motywów z powieści Kinga – King wzorował się na Draculi Stokera, u którego jak juz pisałam wampir musi byc zaproszony, aby wejść do środka.
A wampiry skąd pochodzą tego nikt Ci nie powie;) W mało którym dobrym filmie jest jednoznacznie pokazane skąd wziął się pierwszy wampir. Owszem było to wyjasnione w Underwoldzie, czy Draculi 2000, ale cięzko je nazwać dobrymi produkcjami;)
spinnaker – oczywiście masz rację, mam 13 lat nazywam się Anulka i lubię filmy o harrym Potterze:P
Po tym co przeczytałam do tej pory szkoda mi palców by wypowiadać sie już w tym temacie. Jeśli to miała być prowokacja to w kiepskim tonie
db001 – otóż nie masz racji, motyw z zapraszaniem wampira jest znany z Draculi. I nie chodzi mi o żadną adaptacje filmową, ale o pierwowzór literacki Stokera
Gdzieś Ty czytał, że ta scena miała być rzekomo erotyczna? Może w czasopiśmie s-m?
Bo wiele rzeczy na temat tego filmu słyszałam, głównie takich, że jest to jeden z najbardziej brutalnych filmów wszech czasów. O erotyzmie nikt nie wspomniał.
Adriano: z racji iż jestem w temacie na bieżąco odpowiem: wampiry nie muszą być zaproszone przez domownika;)
Proszę czekać…