Aktywność

Apocalypto (2006)

Everblue: jak masz takie ograniczone spostrzeżenia to kup sobie okulary, bo chyba źle widzisz. Albo widzisz co chcesz widzieć… I zanim napiszesz kolejną bzdurę pt: "Jak komuś się film nie podobał to znaczy, że ktoś głupi i nie ma studiów" to naprawdę zastanów sie 3 razy…
I osobiście wątpię, aby film wpływał na historie kina…

Apocalypto (2006)

dobra przyznaję krajobrazy ładne, ale chłopak za szybko biegał i nie było czasu żeby je podziwiać;)
Spidermana w IMAXie oglądałam więc to tez inny efekt

Apocalypto (2006)

> Everblue o 2007-02-21 14:32:32 napisał:
radze obejrzec jeszcze raz Spidermana albo
> "Pojutrze".
O tą część mi właśnie chodziło. Czepiam sie ale jak dla mnie wydźwięk pierwszej wypowiedzi jest jednoznaczny.

A w filmie nie ma dobrych aktorów, efektów, pięknych kobiet, nie ma… niczego…;) Kononowiczowi by się spodobał;)

Apocalypto (2006)

Spinnaker: może tak: mnie sie Apocalypto nie podobało i koniec. Ale mam oczywiście świadomość tego, że są różne gusta i moje zdanie nie jest jedynym słusznym;)
Tyle, że jak czytam takie opisy jak pierwszy kolegi Everblue to mnie krew zalewa… Nie dlatego, że jemu się film podobał a mnie nie. Dlatego, że pisanie, iż: "jeśli sie komuś film nie podobał to znaczy, że lubi tylko Spidermana, bo to jest film dla super ambitnych i mądrych ludzi". Co to ma wogóle być? Chyba opinia kogoś kto nie siedział nawet obok ambitnego filmu…
Sama oglądam różne filmy. Od starych, niemych, czarno-białych po nowe, także komercyjne. Niektóre komercyjne nawet mi sie podobały (wstyd przyznać ;) ) i nic na to nie poradzę… ;)Tyle, ze ja nie tłumaczę nikomu, że jeśli ma inne zdanie to "jest głupi i sie nie zna, bo taka produkcja komercyjna to tak naprawdę nie jest komercja tylko film dla wymagającej publiczności"
Może moje zdanie na temat tego filmu jest takie złe, bo sie na niego napaliłam i poszłam do kina zaraz po premierze i spodziewałam się czegoś innego…

Skunksior: a za ten ciężki grzech Everblue będzie sie w piekle smażył;) I naślemy na niego hannibala;)

Apocalypto (2006)

skunksior: Bez liczby mnogiej mi tu;) Bo ja o "Milczeniu owiec" nic nie pisałam;)

Apocalypto (2006)

Spinnaker: cieszę się, że udało mi kogoś rozbawić:) O uczelni nie wspomniałabym wogóle, bo masz rację wykształcenie nie świadczy o człowieku w ogóle, szkoda ze Everblue tego nie rozumie, i wyjeżdża z tekstami w stylu: "mam znajomych po studiach i im sie nie podobał a ludziom bez liceum sie podobał". Chciałam jedynie pokazać jak bardzo sie myli.
Co do Apocalypto, to naprawdę nie chodzi o niechęć do Gibsona. Po kilku filmach, gdzie byłam np mile zaskoczona dobrą grą, nielubianej przeze mnie aktorki, nauczyłam się że prawie każdy film może Cię zaskoczyć. Czasem dobrze, czasem źle. I nie ma co uogólniać.

Zniechęca mnie natomiast podejście osób takich jak autor tego posta….

Użytkownicy, pokażcie się!!! HYDE PARK

hehe rozumiem, że bywalec takich klubów;)
Ale żeby nie było – nie miałam nic złego na myśli;)

Apocalypto (2006)

majron – ten "efekt motyla" nie był taki zły, a jak się widziało Apocalypto to każdy film wyda się genialny. Nawet "Gulczas a jak myślisz…"

Apocalypto (2006)

Wykształcenie wyższe o niczym nie świadczy. Znam wielu ludzi którzy pokończyli studia – różne – głównie jakieś pierdoły prywatne za które zapłacili rodzice i oni owszem, chodzą do kina na amerykańskie pierdoły. I lubią takie gówna.
Próba dowalenia z wykształceniem nieskuteczna, bo piszesz do szczęśliwej studentki WRTV Uniwersytetu Śląskiego, która ma, może nie jakieś ogromne, ale jednak nie takie najmniejsze, pojęcie na temat filmów.A jak już jesteś taki mądry to może napisz o czym np Ty pisałeś prace mgr? Może z historii filmu? Wybacz, ale nie uwierzę…
I widzisz, ja o naprawdę niewielu filmach mówię, że były fatalne. Większość tych które oglądam, nie jest całkiem zła. Na ogól mają jakieś, nawet bardzo małe zalety, dzięki którym da sie je obejrzeć bez znudzenia. Niestety Apocalypto do nich nie należy…. I z tą krwią to też wybacz, naprawdę żaden argument, bo widziałam wiele pozycji z hektolitrami krwi i uważam je za arcydzieła. I akurat temu filmowi nie zarzucam tego, że był brutalny. Chyba nie dośc dokładnie przeczytałeś moje posty.

PS A skoro w Twoim opisie zaznaczyłeś, że komercji mówisz stop to naprawdę zaskakuje mnie, bo jednak oglądasz chyba same właśnie komercyjne filmy. Jak widzę teraz wśród młodzieży znowu panuje jakiś "lans" i dlatego niby jesteś takim "ambitnym" widzem…

Użytkownicy, pokażcie się!!! HYDE PARK

ten klub w Warszawie prawie jak katowicka Luna:P

Proszę czekać…