Aktywność

Detektyw (2014 - )

> ferhin2 o 2014-03-29 17:32 napisał:
> Wystarczyło wejść i złapać.

No właśnie o to mi chodziło:)
Brak zagadki, brak jakiegoś zaskakującego innego, nowego rozwiązania, czy brakującego elementu.

Widzę, że nie tylko ja mam taką opinię:)

Detektyw (2014 - )

SPOILERY
Beznickowy – a widzisz, nie czytałam nic na temat tego serialu, więc nie wiedziałam o jego założeniach:) Dużo mi wyjaśniłeś tą informacją. No i fakt, jeśli spojrzeć na serial, jako na historię o dwóch detektywach-partnerach, to faktycznie ostatni odcinek jest dobrym zakończeniem. Ja się bardziej skupiłam na historii śledztwa, stąd moje rozczarowanie. I nie o to chodzi, że oczekiwałam super inteligentnego mordercy. Myślałam, że będzie to morderca z dobrymi koneksjami;)
Co do oceny serialu, powtórzę się, uważam że jest naprawdę bardzo dobry. Wszystko mi w nim grało, a jedynie ostatni odcinek trochę zawiódł.

Detektyw (2014 - )

8/10 – Bezsprzecznie serial bardzo dobry. Z niecierpliwością czekałam na następny odcinek, choć seriali nie lubię (tak ogólnie) i oglądam je rzadko.
Świetnie zagrane role, wartka akcja, dobra zagadka, mroczny klimat i oddająca nastrój muzyka.
Jedyne co mi nie pasuje to ostatni odcinek. Czemu? Dalej czytają tylko Ci, którzy widzieli;)

SPOILERY
1. Ostatni odcinek od samego początku trochę został zepsuty przez pokazanie mordercy z bliznami. Był oczekiwaniem, aż go złapią, zagadki już wielkiej nie było.
2. Nie do końca przemawia do mnie fakt, że tym poszukiwanym mordercą, którego kryły wielkie szychy, był zwykły gość koszący trawniki. Zabrakło mi w zakończeniu jakiegoś lepszego (dokładniejszego) wyjaśnienia powiązań tego mordercy z resztą.
3. Chyba oczekiwałam, że w domu mordercy znajdą się jakieś dowody (np. filmy) obciążające kogoś wyżej postawionego.
4. Brakowało mi zaskoczenia, które pojawiało się w każdym odcinku.

Co Wy na to, ktoś jeszcze miał podobnie:)?

Przypadek 39 (2009)

6/10 – Cóż, ja ten film również polecam, ale nie dałabym mu aż takiej wysokiej oceny jak poprzednicy z forum, z jednego podstawowego powodu: po 1 akcji wiedziałam już co się będzie działo dalej. Można było jakoś rozegrać to inaczej, aby pewne rzeczy nie były dla widza tak oczywiste. Z drugiej jednak strony niewiele jest filmów, które dobrze mi się ogląda i które mam ochotę obejrzeć do końca, mimo iż wiem kto jest "złym bohaterem". I za to niewątpliwy plus dla autorów filmu.
Jedna jeszcze rzecz na minus: brak wyjaśnienia dlaczego? Skąd się wzięło zło? Brak tej informacji może i jest lepszy niż jakieś debilne wyjaśnienie, że bohatera opętał Dracula, ale ja tam mimo wszystko lubię wiedzieć o co chodziło.

Happy-Go-Lucky, czyli co nas uszczęśliwia (2008)

W mojej ocenie również 6/10, ale również liczyłam na coś więcej (może coś innego). Są momenty zabawne, fajne, ale są też momenty nie bardzo pasujące do całości, albo nieco nudne. Ogólnie polecam, choć bez wielkiego entuzjazmu:)

Nieugięci (1996)

5/10 – Film dość średni jak dla mnie. Trochę za dużo w nim snującego się kryminału, a za mało thrillera/dramatu, przez co odnosiłam wrażenie, że akcja się za bardzo wlecze. Ale miłośnikom kryminałów zapewne przypadnie do gustu:)

Droga do szczęścia (2008)

SPOILERY

Myślę, że to nie chodzi o pokazanie jakie są małżeństwa z kilkuletnim stażem w ogóle, tylko o pokazanie problemów konkretnej pary. Bo takie pary na pewno są. Małżeństwo pokazane w filmie chciało się wyrwać z rutyny dnia codziennego, chciało znaleźć dla siebie lepsze miejsce na świecie, lepsze życie, niestety nieskutecznie. Inna sprawa, że wyjazd do Paryża mógł coś zmienić, ale nie musiał. W Paryżu mogło być tak samo.
Ogólnie film polecam, w mojej ocenie 7/10.

Fabryka zła (2004)

5/10 – Jakoś mnie ten film nie przekonał. Początek ok, temat dobry ale potencjał zmarnowano. Spodziewałam się może większego prania mózgów, większego wpływu ideologii na młodych chłopców. No i brakowało mi brutalnego realizmu, właściwego dla tamtego okresu.

40-letni prawiczek (2005)

A dla mnie poniżej przeciętnej, ocena 3/10.
Ani błysku, ani śmiechu, czy chociażby uśmiechu właściwego dla gatunku komedia.
Bez żalu wyłączyłam przed końcem.

Nić (2009)

Również sądziłam, że będzie lepszy, a ogólnie taki sobie. Sam temat miłości homoseksualnej w kinie to nic nowego i ten film w żaden sposób nie zaskakuje.

Proszę czekać…