Pogadamy jak otrzyma. Tak czy inaczej dla mnie to żadna aktorka
Anne to rocznik 82. Stara laska i tyle, nie ma co się rozpisywać o niej w temacie przyszłe gwiazdy, bo jakby miała zostać wybitna aktorką to pewnie już by nią była
Oj zgadzam się zgadzam. A co do Osmenta to mam mieszane odczucia, jako chłopczyk wyglądał znośnie ale patrząc na jego nowsze fotki to jakieś brzydactwo chyba rośnie;)
> mysza_007 o 2008-11-04 01:42 napisał:
> i polecam wszystkim ocenianie jednak subiektywne, bo jak slysze , ze ktos ocenia
> obiektywnie to mi sie jakos smiac chce………..
Widać nie dość dokładnie czytałeś wypowiedzi skoro chce ci się śmiać
a na moja propozycje nie poczekasz? nieładnie nieładnie:P
> wolfie o 2008-11-03 20:55 napisał:
> zniekształcacie
> obraz rzeczywistości jak i moj polecajac filmy, które nie przypadły wam do
> gustu.
przesadzasz
> wolfie o 2008-11-03 20:10 napisał:
>
>
>
> Ale ja własnie chciałby aby Kinomatograf takie filmy rozpatrywał i polecał,
> arcydzieła sa najczesciej znane, to te fajne/dobre/ciekawe zapomniane,
> zakurzone, które przeszły bez echa filmy powinnismy (obecnie wy powinniscie)
> wybierać.
>
Wolfie, ale widzisz, w moim odczuciu takie właśnie filmy były do tej pory polecane. Swoja drogą ja akurat wątpię, aby arcydzieła były tak faktycznie znane. Bo ilez jest filmów o których wszyscy słyszeli a mało kto widział…
> wolfie o 2008-11-03 19:40 napisał:
>
> miałas prawo sie zasmiac, bo to był zart z tym kinem ormianskim (dokładniej zart
> z 13 posterunku)
>
Wiedziałam, że gdzieś to słyszałam:) !!! :)
>
> Lece równo po wielu filmach, fajność czy nie fajność nie ma u mnie az takiego
> dużego względu, choc prawdą niestety jest ze zaspokoić moje filmowe wymagania
> nie jest obecnie łatwo z tego wzgledu ze duzo ogladałem i ogladam filmów, wiec
> leszczem na temat kina nie jestem i mam dosyć sprecyzowany gust, z drugiej
> strony moje ulubione filmy to ponad 400 pozycji, wiec są filmy które mi sie
> podobaja ;-)
Wiesz co, a ja myślę, że leszczami jeśli chodzi o kino to my tu wszyscy jesteśmy. Włącznie ze mną. No chyba, że przypadkiem jest tu w gronie jakiś student (czy absolwent) kulturoznawstwa. Wiedza na temat filmów nie kończy się na ich oglądaniu. Chodzi o świadome oglądanie i zrozumienie. A trudno może być nam zrozumieć powiedzmy dzieła awangardy filmowej, nie wiedząc co tak naprawdę wtedy się działo na świecie i co twórcy chcieli przekazać. Możemy się nazwać co najwyżej miłośnikami kina i tyle.
Jeśli o Ciebie chodzi, może jesteś faktycznie zbyt wybredny, albo masz taki "dziwny" gust:) Nie będę się licytowała z Tobą, kto widział więcej filmów, bo do tego nie dojdziemy. Ale wiesz co? Był taki człowiek: Zygmunt Kałużyński, który filmów pewnie widział więcej niż my wszyscy tu razem wzięci. I on kochał kino, kochał filmy i potrafił się nimi cieszyć. I chyba nawet on nie był az tak wybredny :)
>
> Bo rzeczywiście niektórzy (czego nawet nie kryli) oceniaja na siłe na TAK , wiec
> moja dezaprobata w tym wypadku jest słuszna.
>
Myślę że nikt na siłę niczego nie ocenia. Bo można polecić film, który nie jest arcydziełem, ale taki który się fajnie oglądało. To inny system niż Twój, ale chyba nie masz monopolu na sposób oceniania;)
No proszę, zniknęłam na godzinę a tu taka się dyskusja rozpętała:)
Widzę też, że każdy z nas ma inne podejście do Kinematografu i ile osób tyle opinii:) Wrzucę też moje dwa grosze:)
Osobiście polecałam wyłącznie filmy, które mi się spodobały, choć to niekoniecznie będą filmy, które wrzucę na listę ulubionych. Przykład" Wstrząsy – widziałam raz, spodobały mi się, ale drugi raz jakoś niekoniecznie do tej pozycji wrócę. Polecam film, bo jest dobry w swoim gatunku i warto go obejrzeć, ale moim ulubionym nie będzie.
Druga sprawa, że słyszę takie skrajności, że można się uśmiać:) wolfie wybacz, ale kina ormiańskiego nikt chyba polecać nie będzie;) inna sprawa, że w Twoim przypadku odnoszę wrażenie, iż krytyka jest nieco na siłę. Lecisz równo po filmach (bo są niefajnie) i oceniających (bo oceniają na siłę) Mogę za siebie powiedzieć, że nie oceniam niczego na tak "na siłę" i przypuszczam, że reszta też tak robi. Skąd tyle negatywnych emocji? miały to być dyskusje i opinie ludzi, którzy lubią kino. A nie jakiś super krytyków (w sensie krytyki nie oceniania), którzy są tak wybredni, że nic im nie odpowiada;)
tez dałam 6. Mnie osobiście zmęczyła muzyka, która po 15 minutach była nie do zniesienia.
Proszę czekać…