Aktywność

Film taki sobie.

W pełni się zgadzam z recenzją Corn1408 ale zapomniał zwrócić uwagę na kilka rzeczy, np. na…

==SPILER==

==SPILER==

==SPILER==

==SPILER==

to że postać Lee Weathers (L4) jest bardzo podobna do Morgan (L9). Została wyprodukowana w laboratorium i jest jej gorszym (albo lepszym) modelem, brakuje jej emocji ponieważ ten model (jak zrozumiałem) ich nie posiada, zazwyczaj używa się go do "czyszczenia"…

A odnośnie tego jaką płeć ma "czyścicielka", bardzo mi to zwisa.

Film dokumentalny jest lepszy. Tylko chyba na próżno szukać w normalnej sieci, ocenzurowane? W dokumentalnej wersji jest sieć TOR, Linux, oryginalny Snowden i trochę więcej informacji… Filmy wyglądają podobnie, nie porównywałem jeden obok drugiego ale wydaje mi się, że ten jest trochę ocenzurowany.

Cthulhu na onionach udostępnia(-ją?) dokumentalną wersję, można obejrzeć w przeglądarce.

Nędza i rozpacz. Zmarnowany czas. Chcesz obejrzeć dobrą wersję, obejrzyj tą z 1981. Nawet jeśli jesteś "nowoczesną feministką" i nie lubisz facetów, bo chyba o to chodziło autorowi tego gniota (żeby tym razem Asha zagrała Natasha), to i tak nie polubisz tego filmu.

IMHO. za dużo tu pytań o szczegóły. Np. jak się nazywa pan biały? Hmm, ten, z 10 lat temu to oglądałem nie jak niektórzy…

Film powinien nazywać się "Let’s be nonsense". Jest co najmniej bez kontekstu.

=-=-= Możliwy spojler =-=-=

Czemu postacie robią wszystko co ich osłabia? I czemu nie biorą pod uwagę, że są w wirtualnej rzeczywistości lub przynajmniej, że okulary "robią" ich w balona. Kim oni są dla dziewczynki? Czy w ogóle istnieją? Jaki jest cel w tym wszystkim? Bez odpowiedzi na te pytania, film jest całkowicie bez fabuły, ot taka bezsensowna farsa VR – wrzucić kilku przypadkowych aktorów, kazać im pobiegać, trochę tanich efektów, no i mamy film.

Nie polecam oglądać, łatwo można znaleźć coś kompletnie lepszego, prawdopodobnie wystarczy kupić bilet na oślep.

Niezły trolling opętanych lalek (przykład istniejącej lalki to: Annabelle z amerykańskiego muzeum okultyzmu). Oczywiście nie ma czegoś takiego jak opętane lalki, one mogą być okropnie brzydkie lub wzbudzać niepokój swym wyglądem ale nic ponadto… Jednakże muzeum sprzedaje bilety, na pewno zależy im na tym by historia takiej lalki była jak najdziwniejsza…

Walka na słowa pomiędzy rozgniewanym na boga (który nie rozumie teorii ewolucji i błędnie nazywa siebie ateistą), a dziwnym teistą. Film przerwany ze znakiem zapytania.

Profesor to z czego ma ten stopień? Jeżeli z fizyki lub biologi to albo jest deistą albo ateistą (inaczej zaprzeczał by namacalnym dowodom), ale z tego co mówi to bliżej mu do rozgniewanego teisty, który wierzy w inteligentny plan boski. Mówi coś o dużej ilości książek, może anglistyka?

Jeżeli dobrze rozumiem to deista zakłada, że jest pewna energia (bóg), która ruszyła wszystko przez wielki wybuch (ale nie każdy uważa ją za inteligentną). Tutaj np. Einstain (nie inteligentny bóg)…

Ateista nie wierzy w rzeczy nadprzyrodzone, wróżki zębuszki, bogów, diabłów, duchy, czarownice, świętego mikołaja, itd. Po części każdy teista jest ateistą w stosunku do cudzych bogów (np. Herkulesa), ateista idzie o krok dalej. Tutaj np. Dawkins, Hawking, Maria Skłodowska-Curie…

Teoria ewolucji mówi, że wszystkie organizmy powstały z tej samej kupki bakterii i powoli ewoluowały przez miliardy lat. Człowiek jest tu przez jakieś 2% całego procesu i wyewoluował z gatunku, który już nie istnieje (ale zachowały się różne dowody osobników pośrednich, kości, itd). Drzewa, psy, ptaki, ryby, ludzie, itp. mają wspólne fragmenty kodu DNA co czyni nas wszystkich braćmi bardziej niż opisuje to biblia (rasa nadrzędna, każdy unikatowy). Jesteśmy rasą, która rozwiązuje problemy – co wyprowadziło nas z dziczy – nauka (cegły, domy, wnyki)! Jedną z nielicznych ewolucji jaką jest w stanie człowiek widzieć w swoim życiu jest ewolucja intelektualna… Religie są odmianą starszej formy ewolucji intelektualnej, nie wymagały one dowodów ale spowodowały reorganizację społeczeństw i przy tym odpowiadały na pytania na które nie ma odpowiedzi. Dzisiaj większość z nas ;) wie że ziemia nie jest płaska…

BTW. Ateista ceni życie bo ma tylko jedno, ceni życie innych bo posiada empatię.

Ten film jest coś jakby promocją: (aMeryKa?) „MK Ultra” i „Bluebird”. Oburzające jest to że postać (niewolnik) została wykreowana na super bohatera i kogoś kim fajnie jest być.
A oprócz tego, w filmie nie ma nic co mogłoby zachęcić do lepszej oceny.

Podejrzewam, że będzie niesamowicie durne, ale mogę się mylić… Mam nadzieję, że będzie jakiś ubaw z oglądania tego… :)

Nie wiem jak to ocenić. Głupia, naiwna, pełna wad religijnych ludzi czyli: dyskryminacja, rasizm, uważanie siebie za lepszą od innych, uprzedzenie, homofobia, itp. Żyje w swoim świecie, nie rozumie nic poza tym miejscem gdzie jej rodzina mieszka (w przenośni oraz dosłownie), tam gdzie domy policzyć można na jednej dłoni… Wystarczyło, że na chwilę zeszłą na ziemię i już czegoś się nauczyła, przebłysk chwilowy jednak nie trwał długo… Na powrót wróciła w obłoki, do zadzierania nosa i ignorancji, na swoje pustkowie, do swoich historyjek o wielkim świecie. Brawo.

Na koniec, myśli że „ktoś” jej pomaga? Ona pomaga samej sobie, pomaganie innym przynosi ulgę, to jest samolubne i pewnie dlatego jest nas 7 miliardów, puki co… Taka jest natura rzeczy we wszechświecie.