@Marac
Ocena 8-latki: 6/10 |||
Bajka zaskakująco udana fabularnie (chociaż raczej tylko dla dzieci – dorośli nie znajdą tu nic dla siebie), ale absolutnie tragiczna od strony realizacyjnej. W scenach statycznych jeszcze wygląda to jako tako, ale twórcy kompletnie nie ogarniają ruchu postaci i sceny akcji to jedno wielkie nieporozumienie. Aż oczy bolą.
W ostatecznym rozrachunku – można obejrzeć, choć jest to propozycja zdecydowanie dla młodszych dzieci i to nadal nieobowiązkowa. Znajoma 8-letnia krytyczka filmowa oceniła na 6/10, a jej się raczej nie zdarza dać filmom mniej niż 5.
> Chemas o 2018-11-04 05:06 napisał:
>
> Zdecydowanie OST z The Mission
>
> https://www.youtube.com/watch?v=vvwXPLN4JcI
Świetne. Jeden z lepszych soundtracków Ennio Morricone.
Krótko i o niczym [2/10] |||
Jak w przypadku wielu kiepskich krótkometrażówek – kompletny brak fabuły i zakończenia.
W sam raz na Święta [7.5/10] |||
"Grinch" to prościutka animacja dla dzieci, która zapewnia półtorej godziny bezpretensjonalnej przedświątecznej rozrywki dla całej rodziny (bo i dorośli powinni się dobrze bawić – jest kilka bardzo śmiesznych scen i niesamowita surrealistyczna scenografia). Nie jest to ten sam kaliber co "W głowie się nie mieści", ale też nie obraża ona inteligencji widza. I – co ważne – nadaje się nawet dla najmłodszych, bo jest całkowicie pozbawiona przemocy czy też strasznych elementów.
@Beznickowy Hmmm… Rozumiem. No coś jest w tym, co piszesz. Ale z drugiej strony jednak zmniejszenie konkurencji to zawsze ryzyko podniesienia cen przez konkurencję i obniżenia standardów (bo już nie trzeba się tak bardzo starać – tak jak Pewien Portal zaczął srać na swoich użytkowników gdy zamknięto Stopklatkę).
@Sweet_Foxy "Promyk nadziei" i "Telewizja Polska" w jednym zdaniu jakoś się gryzą. ;→
10. A dokładnie to 10 minut niczego.
Hahaha… Pewnie chcą kupić tylko po to, żeby usunąć Ucho Prezesa. :-D
@Sebioslaw Zdecydowanie coś nie halo z tym tytułem.
> ZSGifMan o 2018-12-13 23:40 napisał:
> Nie, tak trochę żartuję, ale owszem była Trinity zdecydowaną kobietą i brała
> sprawy we własne ręce, ale przywództwo? Bo ja wiem…? Od tego był Morfeusz, ale
> i on się w końcu zrzekł na korzyść Neo…
> Może bardziej powinno być strong female character lub też determined female
> behavior, kto wie?
>
>
Ale (jeśli się nie mylę) angielskie "lead"/"leading" w odniesieniu do ról filmowych oznacza "rolę główną" a nie przywództwo. A więc "silna kobieta w roli głównej". Tu oczywiście też by można dyskutować, czy rola Trinity jest rolą główną czy drugoplanową. Wg. mnie w Matrixie nie tylko Neo, ale i Morfeusz i Trinity są rolami głównymi.
Proszę czekać…