@Marac
Świetny komediodramat [8/10] |||
Świetny komediodramat o facecie z chorobą afektywną dwubiegunową, koncertowo zagrany przez Michaela Douglasa. Może trochę niepotrzebny wątek przygodowy – ciut to zgrzytało na łączach. Ale to drobiazg i bardzo nie przeszkadza. No i w sumie wątek ten jest bardzo zabawny. Zdecydowanie polecam.
Komiks o superantybohaterze. Bardzo dobrze, dostatecznie [6/10] |||
Lubię dobre kino akcji, ale tu mimo deszczu kul i rzeki krwi było nudnawo. Sceny walki strasznie przerysowane i powtarzalne – szybko zaczynają nużyć. Komiksowa niezniszczalność bohatera utrudnia zaangażowanie się w historię. Ale zrealizowane to jest pierwszorzędnie, więc w sumie – ogląda się. Świetna jest gra aktorska (nawet bez bólu da się patrzeć jak z Keanu wióry lecą), znakomite zdjęcia, montaż, rewelacyjna ścieżka dźwiękowa. Można się odmóżdżyć przy popcornie.
Ocena leci jedno oczko w górę za absolutnie genialny i cudownie surrealistyczny koncept hotelu dla zabójców, który rozwalił mi mózg niczym John Wick głowy swoich wrogów. No i za jego właściciela, rewelacyjnie zagranego przez jak zawsze bezbłędnego Iana McShane’a.
Oryginalny, interesujący [7/10] |||
A więc można nakręcić dziwny film, który nie jest pretensjonalną wydumaną nieoglądalną kupą.
Do obejrzenia legalnie i za darmo na Jutubie: https://www.youtube.com/watch?v=fvZkKSbA5nM
Wrzyna się w mózg jak żelazo do piętnowania [8.5/10] |||
Niesamowity klimat. Dla fanów kina ryjącego beret pozycja obowiązkowa. UWAGA NA SPOJLERY! Najlepiej nie czytajcie absolutnie nic o fabule, żadnych opisów, komci, zwiastunów czy recenzji. Ewentualnie tutejsza recenzja Szklistej oraz redakcyjna na Filmłebie nie zawierają spojlerów, jeśli już musicie.
Bardzo mi się nie spodobał [2/10] |||
Miał być poruszający, jednak nie byłem w stanie zaangażować się emocjonalnie w dramat głównego bohatera z powodu absurdalnych rozwiązań fabularnych i kompletnego braku wiarygodności psychologicznej bohaterów. Szkoda, bo myślę, że w lepiej zrobionym filmie kluczowy monolog jak i późniejsze wyjawienie celu podróży, mogłyby robić naprawdę mocne wrażenie.
Gra aktorska też straszna, nawet Brada Dourifa, którego postać była strasznie przerysowana.
Walka o przetrwanie zbliża. Nawet wrogów [8/10] |||
5 facetów, 3 pistolety, woreczek owsa i śnieg. Dużo śniegu.
"Mój własny wróg" inspirowany prawdziwą historią. Warto obejrzeć.
A gdyby ktoś chciał wiedzieć jak było naprawdę: https://en.wikipedia.org/wiki/Into_the_White#Historical_accuracy
Znalazłem świetne źródło okładek do spektakli teatru TV:
http://www.punkt44.pl//teatr/strona/0.html
EDIT: Dupa a nie świetne. Na plakatach jest logo sklepu. Chyba wczoraj chwilowo oślepłem, że tego nie zauważyłem. :-/ Ech…
Dziwny, enigmatyczny, wieloznaczny, niepokojący, fascynujący [8/10] |||
Dawno nie miałem takiego problemu, żeby ocenić film. Nic się nie dzieje, a trzyma w napięciu jak najlepszy horror. Tylko co ja właściwie obejrzałem…?
Tak czy siak gorąco polecam – przekonajcie się sami. Warto.
Uwaga – niech was nie zmyli etykieta "thriller". To jest dramat psychologiczny. W napięciu trzyma, jak ktoś lubi takie kino, ale ma to więcej wspólnego z Bergmanem niż Davidem Fincherem.
@Krecik8916 A ja jestem rozczarowany. Uważam, że ten film powinien dostać Oscara w głównej kategorii, a nie "tylko" dla animacji. (Tak, wiem, że nawet nie był nominowany – skandal.) Myślałem, że animacja nie może startować w głównej kategorii, ale podobno może. Więc…?
Proszę czekać…