Jedenasty pełnometrażowy film inspirowany serialem z lat 60-tych o tym samym tytule. Nowy obraz opowiada o początkach kariery bohaterów kosmicznej załogi USS Enterprise, kiedy są oni uczniami Gwiezdnej Akademii. Ich przyszłość chce zniszczyć wódz Romulan, który za sprawą podróży w przeszłość chce wyeliminować Kirka i jego przyjaciół zanim staną się najsłynniejszymi wędrowcami we wszechświecie i pokrzyżują jego plany podboju kosmosu. Tomassh
STRaszny film. – Efekty górą fabuła to już inna para kaloszy. Nie chronologiczny,fabuła poza uniwersum ST, nic nie wnosi ciekawego do świata ST.
Adams nie powinien ruszać dzieł Roddenberrego. Pewnie nawet ich nieczytał.
Jednym słowem przesadzony gniot ze stanów przygotowany dla małolatów w stanach.
5/10 – Jako osoba, która nie miała do czynienia z ani serialem ani serią filmów, obraz J.J. Abramsa był dla mnie w ogóle czymś nowym. Musiałem wczuć się w jego klimat, atmosferę, poznać bohaterów i wątki. Wydaje mi się, że udało się. Dostałem obraz czysto rozrywkowy, widowisko na dość dobrym poziomie. Wszystkie te efekty specjalne, wybuchy, walki, gadżety ucieszyły moje oko. Pomimo dość szybkiego tempa raczej większość rzeczy dało się ogarnąć. Co prawda brakuje tutaj trochę epickiego rozmachu a w kilku scenach pojęcie ciągu przyczynowo-skutkowego nie znajduje odzwierciedlenia. Szkoda, że tak słabo została rozbudowana postać Nero, w którą wcielił się Eric Bana.
Takim to sposobem otrzymaliśmy film pozbawiony moralitetu, czysto rozrywkowy, ale też i nie bezbłędny.
Dostateczny ! – Zoe Saldana jest atutem tego filmu….
Ja nie należę do fanów tego "serialu"i ten odcinek też nie zachęcił mnie specyjalnie…
Nie jest to żadna rewelacja ,ale można pooglądać nie nudząc się….
> i_darek1x o 2009-08-27 22:28 napisał:
> Zoe Saldana jest atutem tego filmu….
> Ja nie należę do fanów tego "serialu"i ten odcinek też nie zachęcił mnie
> specyjalnie…
> Nie jest to żadna rewelacja ,ale można pooglądać nie nudząc się….
właściwie to mógłbym to samo napisać……
do tego jak widzę wlatywanie do czarnych dziur , to już nie jest nawet sci-fi tylko fantasy
no w całości to nie…..ale motyw ze statkiem lecącym w stronę czarnej dziury i przebieg tego lotu to się ewidentnie kwalifikuje…..
więc weź się tak nie podniecaj bo co do fantasy to się do tego motywu odniosłem…..
edit: byłoby generalnie jeszcze do czego się dowalić , ale w sumie bez sensu się star treka tak czepiać , to tylko rozrywka……
Pozostałe
Nawet optymalna produkcja. Żenada na niskim poziomie; w miarę trzyma się kupy i nie jest rozwleczony przez zbędne wątki.