Najsłynniejszy płatny morderca ma za zadanie zgładzić jedną z osobistości świata politycznego w USA. Jedyną osobą mogącą mu w tym przeszkodzić jest bojownik IRA odsiadujący wyrok dożywocia w amerykańskim więzieniu. opis dystrybutora
Takich filmów już się nie produkuje, lepiej mieć głupiego widza. Po 12 małpach i Die Hard naklepsza rola Willisa
@Chemas dokładnie tak!
Jak dla mnie, obiektywnie i merytorycznie, to ten "Szakal" jest bardzo dobry na te 8 jak u Ciebie, widziałem go wiele, wiele razy i ostatni w zeszły weekend i sam dałbym pewnie tyle, ale mam do niego niesamowity sentyment i nie mogłem/nie mogę dać mnie niż dychę! ;)
Na filmie byłem te ponad 20 lat temu w kinie, samo kino już nie istnieje, nie wytrzymało konkurencji i dzikiego "prawa" rynku… bardzo smutne. To kino znajdowało się kompleksie handlowo-mieszkalnym i pamiętam doskonale jak byliśmy rodziną na seansie, to dźwięk był jak dla mnie zdecydowanie za cicho, dla reszty chyba też. Trzeba by tu nadmienić, ze była to późna wieczorowa pora, nie pamiętam już dokładnie, ale wydaje mi się, ze seans jakoś na 22-gą był.
Sam film jest doskonałym przykładem idealnego współgrania obrazu z dźwiękiem i muzyką. Niesamowita ścieżka do tego filmu, wałkowana zresztą w Poniedziałku z soundtrackiem jest niesamowita i strasznie klimatyczna. Massive Attack wykonał świetną robotę, Carter Burwell też dał z siebie wiele…
@dawidek98 A czemuż to? Przecież "Pulp Fiction" oceniam na 9, wiele filmów Tarantino uwielbiam za wysublimowany kicz *czy też bawienie się kinem po prostu), jak Wściekłe psy (dla mnie najlepszy film tego reżysera), Nienawistna ósemka, czy Django, samego reżysera oceniłem na 10. Tylko chodzi mi o to, że Pulp Fiction nie jest najlepszym filmem na świecie.
Zaś co do roli Willisa, jest tam świetna choć standardowa, ale znacznie lepsza jest u Gilliama w 12 małp.
8/10 – Bardzo dobry film. Zaskoczyła mnie dobra gra R.Gere,który kojarzy mi się przeważnie z romansidłami :)) B.Willis w swoim żywiole,na swoim poziomie. Film od początku do końca trzyma w napięciu,dobre tempo akcji,ciekawa muzyka. Niestety nie widziałem "Dnia Szakala",więc nie mam porównania.
Średni – Myślałem, że to będzie coś lepszego, ale niestety nie jest to jakiś super film. Aktorsko nikt się nie popisał, ew. fajna rólka Jacka Blacka, ale on chyba na co dzień jest taki jak w tym filmie, wiec się nie musiał wysilić. Scenariusz jak dla mnie też mało sprytny. Plusem jest to, że momentami trzyma w napięciu. 5/10
Pozostałe
Nic specjalnego. Willis spoko, ale o ile lubię Gere’a, to ani trochę mi nie pasował do tej roli. Kilka scen sprawia wrażenie niepotrzebnych (np. ci goście idący za Szakalem na parking). Próżno w tym filmie szukać czegokolwiek oryginalnego, ot jeszcze jeden thriller, w którym trzeba mocno przymykać oczy na głupoty scenariusza.