Do małego miasteczka gdzieś w Teksasie przyjeżdża tajemniczy nieznajomy szukający niejakiego Franka. Jego drogę znaczą trupy nasłanych zabójców. W tym samym czasie niesławny Frank i jego ludzie zabijają rodzinę Irlandczyków, by przejąć ich ziemię. Podejrzenie jednak pada na lokalną bandę Cheyenna. Ten chcąc oczyścić się… zobacz więcej
Do małego miasteczka gdzieś w Teksasie przyjeżdża tajemniczy nieznajomy szukający niejakiego Franka. Jego drogę znaczą trupy nasłanych zabójców. W tym samym czasie niesławny Frank i jego ludzie zabijają rodzinę Irlandczyków, by przejąć ich ziemię. Podejrzenie jednak pada na lokalną bandę Cheyenna. Ten chcąc oczyścić się z zarzutów, łączy siły z tajemniczym Harmonicą, aby razem rozprawić się z bandą Franka. Asmodeusz
Kiedy nadejdzie czas na ciebie… módl się, żeby to był ktoś kto umie strzelać przeczytaj recenzję
Claudio Mancini, kierownik produkcji zagrał brata Harmonijki. zobacz więcej
W sekwencji otwierające film czarnoskóry strzelec pije wodę ze swojego kapelusza. Jednak w następnych ujęciach, kiedy trzech rewolwerowców stoi naprzeciw Harmonijki, kapelusz jest suchy i pokryty kurzem. zobacz więcej
8/10 – Klimat tego filmu nie bez powodu jest legendarny. Składają się na niego genialna muzyka Ennio Morricone i piękne, majestatyczne zdjęcia Dzikiego Zachodu. Film trwa prawie trzy godziny, nie dzieje się nic spektakularnego, ale seans jest bardzo przyjemny.
Minusem według mnie jest dźwięk, a raczej te wszystkie dźwięki dodane w postprodukcji, które brzmią nienaturalnie i odrobinę kiczowato (latająca mucha, odgłosy uderzenia w twarz itp.) ale można na to z łatwością przymknąć oko.
Aktorzy spisali się bez zarzutu, ale nie ma tu mowy o ich popisach, bo nie mieli ku temu okazji. Za to postacie, które kreują wręcz ociekają charyzmą. To tacy małomówni mistrzowie ciętej riposty.
Swietną postacią jest Mężczyzna z Harmonijką, także cały motyw harmonijki został kapitalnie wymyślony.
Nie zakochałem się od pierwszego wejrzenia w "Pewnego razu na Dzikim Zachodzie", ale rozumiem dlaczego ten film stał się klasyką kina.
Znakomity! – Całkowite skupienie od pierwszej do ostatniej minuty. Choćbym chciał to jakiś większych minusów nie potrafiłbym wymienić. Te wszystkie powolne ruchy kamery, przybliżenia, genialna muzyka genialnego Morricone, błyskotliwy scenariusz, ta długa czołówka (rekord?), wspaniale wykreowane postacie, obalające stereotypy występujące w klasycznych westernach, nakładają się na mistrzowskie widowisko.
Trzeci najlepszy film reżysera!
9/10
Harmonica man – Klasyka westernu!! z doskonałą kreacją Charlsa Bronsona, oraz genialną muzyką Ennio Morricone. Pomimo że akcja rozwija się baaardzo wooolno, film wciąga na maxa. Obraz Leone przedstawia kowboja w sposób całkowicie odwrotny, to juz nie jest ten sam piękny zadbany obrońca zniewolonych, to brutalny, bezwzględny człowiek dla którego nikt i nic się nie liczy. Moim zdaniem najlepsze odwzorowanie dawnego dzikiego zachodu. Natomiast cała otoczka tajemniczości wokół człowieka zwanego Harmonica dodaje tylko smaczku! Polecam!!
rewelacyjny western, klasyka gatunku:) – rewelacyjny film, jeden z najlepszych (jeśli nie najlepszy) western jakie widziałam:)
przejmująca muzyka, zdjęcia, świetna obsada:)
mi było trochę mało w tym filmie scen romantycznych między gł. bohaterami, ale… trudno:P
no i zakończenie bym zmieniła:P
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
klimat westernu mega polecam to trzeba obejrzeć