Serial Daleko od noszy to satyryczna opowieść o losach typowego miejskiego szpitala w Polsce. W murach tej placówki odbywają się rzeczy niezwykłe, straszne i śmieszne. Niezawodna kadra medyczna pod czujnym okiem ordynatora Łubicza dokonuje karkołomnych wyczynów, które widzowi wydają się niewiarygodne – ale tylko do chwili, kiedy naprawdę zetknie się ze służbą zdrowia…
Odcinki 216 dodaj odcinek
Sezony
Dr Zuzanna dostaje kontrakt za granicą, więc z tej okazji ordynator (Krzysztof Kowalewski) i dr Kidler (Paweł Wawrzecki) wyprawiają pożegnalny bankiet. Niestety, terminy przyjęcia nowej pani doktor (Anna Przybylska) mieszają się siostrze Basen (Hanna Śleszyńska), co powoduje fatalnie zabawne konsekwencje…
Do szpitala trafia wyjątkowy pacjent, pan Pre… Jego pobyt w szpitalu musi pozostać w tajemnicy. W międzyczasie inny lekarz przyjmuje innego pana Pre…, którego pobyt musi byś również ukrywany przed dziennikarzami. Ordynator (Krzysztof Kowalewski) chce wypaść jak najlepiej, nakazuje więc personelowi przebrać się w najlepsze cywilne ciuchy. Niestety, najlepsze, jakie mieli, to ślubne, więc powstaje małe zamieszanie…
Do szpitala przybywa komisja badająca iloraz inteligencji lekarzy. Ordynator (Krzysztof Kowalewski) i dr Kidler (Paweł Wawrzecki) chcą przechytrzyć egzaminatorów. Próbują różnych sztuczek, angażują pacjentów, ale plany nieumyślnie komplikuje siostra Basen (Hanna Śleszyńska).
Personel medyczny na oddziale ordynatora Łubicza ma możliwość zarobienia dodatkowych pieniędzy. Pewien pacjent proponuje godziwe wynagrodzenie w zamian za testowanie produktów kosmetycznych. Ofercie uległ nawet sam ordynator. Dlaczego pewnej nocy wspomniany pacjent uciekł ze szpitala, a siostra Basen pielęgniarski czepek musiała zamienić na toczek z woalką?
Dr Kidler podgląda stażystkę i pacjenta Nowaka, jak rozmawiają. Kidlerowi wydaje się, że flirtują ze sobą. Z zazdrości wpisuje Nowakowi w karcie, że ten jest chory na mortodemię – chorobę zakaźną i śmiertelną. Tymczasem dr Basen cierpi z powodu bólu zęba, co powoduje jeszcze większe komiczne perturbacje…
W szpitalu ginie krew z laboratorium. Ordynator wzburzony tym wydarzeniem wyznacza dr. Kidlera, aby ten zbadał sprawę. Dr Kidler podejrzewa, że w szpitalu grasuje wampir. Aby go złapać. prosi o nocne dyżury…
Jeden z pacjentów, Sidor, zamiast moczu oddaje benzynę bezołowiową. Dr Kidler, ordynator, dr Basen i stażystka zainteresowani tym niecodziennym zjawiskiem przynoszą Sidorowi kanistry na benzynę. Wszyscy wszak mają samochody… Niestety, Sidor udaje się po poradę lekarską do pacjenta Nowaka…
Dr Kidler przysłuchuje się rozmowom swoich koleżanek z pracy. Rozmowy dotyczą napastowania przez kolegów w miejscu pracy. Kidler postanawia „pomóc” swoim koleżankom. Przebiera się za kobietę i jako Krysia Kidman zaczyna je szkolić w samoobronie…
Ordynator szpitala popada w nowe tarapaty. Właśnie dostał pismo mówiące o szczegółowej kontroli w jego szpitalu. Z pomocą przychodzi jak zwykle pełen dobrych pomysłów dr Kidler. Do czego namówił nie tylko ordynatora, ale cały personel szpitala? Ordynator obawia się o swoją posadę. Zastanawia się, w jaki sposób mógłby uratować swoją pozycję wobec zapowiedzianej kontroli. Wpada na pomysł, aby wystawić „Zemstę” Aleksandra Fredry siłami całego personelu szpitala. Tylko usłużny dr Kidler jest zadowolony z pomysłu przełożonego, chce zagrać rolę Wacława, by móc flirtować z piękną praktykantką, Karinką (Anna Przybylska). Jednak jego misterny plan zawodzi jak zwykle, rola amanta przypada komuś innemu. Jemu przypada rola skryby przy pisaniu zaproszeń pod dyktando Cześnika. Najskuteczniejszą formą komunikacji okazują się SMS-y, a kontroler pojawia się w najmniej oczekiwanym momencie…
W szpitalu pojawia się niezwykły pacjent (Grzegorz Emanuel), któremu jest wszystko jedno. Według wiedzy medycznej najtęższych głów szpitala wyniki badań nowo przyjętego pacjenta – brak pulsu i zmienna temperatura ciała – wykazują jednoznacznie, iż jest on trupem. Większość specjalistów stojąc w oko w oko z tak niezwykłym wybrykiem przyrody, byłaby zapewne bezradna, jednak nie tak wysokiej klasy specjalista jak ordynator (Krzysztof Kowalewski). Szef szpitala odkrywa, że wpadł mu w ręce cenny skarb, dzwoni do przedsiębiorców pogrzebowych, oferując im nadzwyczaj korzystny interes… Wiecznie cierpiący na brak gotówki dr Kidler stara się o podwyżkę, jak zwykle bezskutecznie. Ordynator znajduje inne rozwiązanie, od tej chwili dr Kidler będzie pracował po nocach…
Dr Kidler chce wybrać się ze swoją nową sympatią na kilkudniowy urlop. Istotną przeszkodą jest fakt, że wykorzystał już wszystkie przysługujące mu wolne dni. Podsłuchując rozmowę Karinki z pacjentem Nowakiem, wpada na pewien pomysł… Następnego dnia pojawia się na oddziale z niemowlakiem. Czy matką dziecka okaże się Karinka? Niewątpliwie malec wzbudza ogromne zainteresowanie wśród personelu. Tymczasem siostra Basen przynosi nowiny z oddziału położniczego, tam w nocy ktoś ukradł noworodka. Czy ma z tym coś wspólnego dr Kidler?… Jak zareaguje ordynator?… Jak daleko posunie się dr Kidler, żeby dostać urlop?… Okazuje się, że syn Basenów ma kłopoty z nauką. Być może siostra Basen wybierze się na urlop wychowawczy.
W szpitalu wielkie poruszenie, przedstawienie „Zemsty” odbiło się echem w gazetach. Do placówki przyjedzie sam minister kultury, aby obejrzeć sztukę. Aktorzy czym prędzej przystępują do prób. Jest jednak problem z pacjentem Nowakiem, odtwórcą roli Wacława. Otóż znów wszedł w konflikt z dr. Kidleerm. Dodatkowe zamieszanie wprowadza nowa pacjentka – pani generałowa, która nie rozstaje się ze swoim hobby… Jak Nowak poradzi sobie ze złością Kidlera, jakie stanowisko zajmie w tym wszystkim ordynator Łubicz, dzięki któremu Szpital nr 1 będzie przypominał dżunglę?
Któż z nas nie chciałby wygrać głównej wygranej w totka? Ordynator Łubicz (Krzysztof Kowalewski) marzy o tym już od 27 lat. Właśnie nadarza się okazja. Kolejne sobotnie ciągnienie. Ordynator ma przeczucie, że właśnie tym razem uda mu się prawidłowo skreślić sześć cyfr. Wypełniony kupon w drodze polecenia służbowego każe wysłać doktorowi Basenowi (Piotr Gąsowski), ten jednak przekazuje – zdawałoby się bezwartościowy – świstek papieru, siostrze Basen (Hanna Śleszyńska), ta postanawia wyręczyć się doktorem Kidlerem (Paweł Wawrzecki), ale on też nie ma ochoty być gońcem ordynatora… Spiker radiowy ogłasza wyniki losowania, okazuje się, że tym razem szczęście uśmiechnęło się niespodziewanie do ordynatora Łubicza, nikt jednak nie wie, co stało się z kuponem…
W jak zwykle niecodziennych okolicznościach ordynator dochodzi do wniosku, że – delikatnie mówiąc – waży zbyt dużo. Jako człowiek czynu podejmuje błyskawicznie decyzję, że musi schudnąć. Ponieważ zadanie jest prawie niewykonalne, w końcu chodzi o co najmniej dwa trzy kilogramy, konsultuje swój zamiar z najbardziej pomysłowym lekarzem na oddziale, doktorem Kidlerem. Pierwsze radykalne rozwiązania doktora Kidlera nie wzbudzają entuzjazmu u ordynatora. Na szczęście błyskotliwy doktor Kidler nie poddaje się, ma jeszcze jeden znakomity pomysł – zwraca się o pomoc do oczytanego pacjenta Nowaka…
Na wpół rozebrany doktor Kidler wpada do szpitala, mimo podejrzeń personelu okazuje się, że jego niekompletny ubiór nie jest wynikiem kolejnego nagłego romansu. Niedługo później w podobnie opłakanym stanie do szpitala dociera ordynator. Okazuje się, że wszystkiemu winna jest pewna kobieta działająca w branży reklamowej. Przychylny los sprawia, że „baba z reklamy” trafia na oddział szpitala. Medycy zacierają ręce i obmyślają mało wyrafinowaną, ale jakże upragnioną zemstę… A w tak zwanym międzyczasie przewlekły pacjent Nowak stacza nierówny bój z motylami, traci wzrok i uwrażliwia się na dotyk, co nie spotyka się z przychylnością stażystki Karinki…
Doktor Kidler odkrywa możliwości internetu i nawiązuje kontakt z wirtualną Gośką, która rozpala jego wyobraźnię oraz zdolności plastyczne. Na oddział trafia przyszły mistrz kolarstwa, Jusiak. Jego troskliwy trener (Bohdan Łazuka) jest zaniepokojony zachowaniem swojego zawodnika, gdyż ten trenuje nawet we śnie. Ordynator z właściwą sobie bystrością znajduje lekarstwo na dolegliwość sportowca. Postanawia, aby natura upomniała się o swoje prawa i odwróciła uwagę zawodnika od ciągłego pedałowania. W rolę natury wciela się Karinka, która sprawdza się znakomicie… Tym czasem wirtualny romans doktora Kidlera kwitnie, aż do momentu, gdy nieopatrzne kliknięcie Karinki nie zamienia Gośki wirtualnej w Gośkę z krwi i kości. Kidler na własnej skórze przekonuje się, że internet zbliża ludzi o wiele szybciej, niż czasem by chcieli, a świat realny jest dużo bardziej zaskakujący niż najbardziej nawet twórcza wyobraźnia…
Do szpitala trafia nowy pacjent, Edek (Grzegorz Wons). Już wstępna diagnoza wykazuje, że jego stan zdrowia nie jest do pozazdroszczenia. Edek zupełnie nie przejmuje się wynikami badań. Jest w wyśmienitym humorze, tym bardziej że spotyka dawnego kolegę ze szkoły, którym okazuje się doktor Kidler. Doktor Kidler w przeciwieństwie do Edka nie jest szczególnie zachwycony spotkaniem po latach. Dawny kolega zdradza coraz więcej szczegółów z dawnych lat, o których ceniony medyk chciałby zapomnieć. Sytuacja staje się coraz bardziej niekomfortowa, bo Edek ma bardzo dobrą pamięć. Kidler w pośpiechu odświeża swoją i tak bogatą wiedzę, aby przy użyciu najnowszych osiągnięć techniki i medycyny zgładzić niewygodnego świadka niechlubnej przeszłości. Jednak już niedługo okazuje się, że szczęście Edka jest równie wielkie, co pech doktora Kidlera…
Ciągłe napięcie, które towarzyszy lekarzom podczas walki o zdrowie i życie pacjentów sprawia, że nie ustają oni w wysiłkach, aby złagodzić stres, na który są wciąż narażeni. Każdy ma swoją własną, indywidualną metodę. Dr Basen na przykład preferuje dezynfekcję wewnętrzną, a Ordynator decyduje się wyjechać na urlop. Dr Kidler w tej sytuacji oferuje swoje usługi w charakterze ordynatora, jednak ku jego rozpaczy przybywa zastępca z ministerstwa. W tym samym czasie pojawia się pewien hydraulik (w tej roli gościnnie: Henryk Gołębiewski). Wkrótce okazuje się, jak wiele wspólnego ma hydraulika z chirurgią i jak bardzo pomylił się doktor Kidler. A ordynator wraca z sanatorium szybciej niż wszyscy zakładali…
Tajemniczy Emil – protegowany wiceministra – rozpoczyna pracę w szpitalu. W tym samym czasie w szpitalnym akwarium pojawia się złota rybka. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki najskrytsze, profesjonalne i całkiem prywatne, marzenia personelu medycznego zaczynają się spełniać. Doktor Kidler już nie musi uczyć się języka węgierskiego, państwo Basenowie mogą wreszcie zaplanować długo odkładany urlop, a matrymonialne plany Karinki nabierają realnych kształtów… Później jednak sytuacja komplikuje się niespodziewanie, gdy dr Kidler przekonuje się, że nie będzie bogaty, bo złota rybka ma kłopoty z pamięcią, a tajemniczy Emil ujawnia swoje prawdziwe oblicze…
Ordynator odczuwa wielkie pragnienie, aby włamać się do własnej kasy pancernej, ale nie potrafi przypomnieć sobie szyfru. Dr Kidler dostaje medal od prezydenta i zaczyna myśleć o stanowisku ordynatora. Ordynator postanawia przekonać się o lojalności personelu i… znika. Zaniepokojony personel wynajmuje detektywa (w tej roli gościnnie: Radosław Pazura), aby ten wyjaśnił zagadkę tajemniczego zniknięcia szefa. Detektyw Legenda przystępuje z zapałem, a nawet narażeniem życia, do rozwikłania kryminalnej łamigłówki. Standardowe procedury śledcze nie przynoszą spodziewanych rezultatów, jednak życie podsuwa inne, nieszablonowe metody śledztwa… Na nieszczęście doktora Kidlera okazuje się że ordynator wciąż był blisko, za blisko jak na śmiałe plany przejęcia władzy przez najlepszego z chirurgów tej niezwykłej placówki…
Od samego rana w szpitalu dzieją się dziwne rzeczy. Personel na przemian płacze i zieje ogniem. Wszystkiemu winna jest plaga, która opanowała pracowników tej wyspecjalizowanej placówki: modne jedzenie. Z narażeniem życia, przewodu pokarmowego, a także powonienia, lekarze i pielęgniarki zajadają się musz-husem, szit-szitem i innymi specjałami egzotycznych kuchni. A przez serce do żołądka; o tej starej maksymie nie zapomina gentleman starej daty – ordynator (Krzysztof Kowalewski) – który za pomocą „hadżii na zimno" stara się nawiązać jak najbliższe stosunki z siostrą Basen (Hanna Śleszyńska), która niestety okazuje się uczulona na klumizol. Dr Kidler (Paweł Wawrzecki) pada ofiarą swojej nowej pasji, która całkowicie wiąże mu ręce. Na szczęście okazuje się, że hałerma może zdziałać cuda…
Na oddział zostaje przyjęty pewien działkowicz (Roman Kłosowski) w stanie postępującego sztywnienia. Pacjent okazuje się geniuszem ogrodnictwa, dr Karinka (Anna Przybylska) jest bardzo przejęta losem działkowicza i jego genialnego wynalazku. Postanawia wraz z pacjentem Nowakiem (Bogusław Kaczmarczyk) uratować skarb wynalazcy dla potomności. Jednak na nieszczęście dla ludzkości, a dla działkowca w szczególności, przebiegły dr Kidler ma swój własny plan… W międzyczasie pochylamy się nad losem niesłusznie prześladowanego przez sąsiadów i prokuraturę sanitariusza Misiaka „Szwarceneggera” (Marian Glinka), który namawia wszystkich na podpisanie się pod pewną petycją. Nikt, nawet ordynator (Krzysztof Kowalewski), nie potrafi się oprzeć jego prośbie, a wdzięczność dziarskiego „Szwarceneggera”, nie zna granic, przekracza nawet granicę bólu…
Śmiertelna gorączka opanowuje doktorów Basena (Piotr Gąsowski) i Kidlera (Paweł Wawrzecki). Ordynator Łubicz (Krzysztof Kowalewski) jest zmuszony do złożenia kondolencji po śmierci męża siostrze Basen (Hanna Śleszyńska). Szybko okazuje się, że przyczyną gorączki nie jest pospolity mikrob, ale wirus wyborczy, którego stworzył ordynator. Wszystko zaczęło się, gdy ordynator postanowił rozpisać wybory na swojego następcę – po to, żeby kiedyś, gdy ewentualnie zdecyduje się pójść na emeryturę, ktoś odpowiedzialny mógł zająć jego stanowisko. Dr Kidler (Paweł Wawrzecki) doskonale zna się na polityce i wie, jak walczyć o głosy wyborców. Przebywa w miejscach najczęściej odwiedzanych przez jego elektorat… Perfekcyjnie posługuje się technikami wyborczymi, perswazją wzmocnioną fizjologią, toteż jego zwycięstwo wydaje się pewne, jednak wszystko kończy się w barze…
Dr Kidler (Paweł Wawrzecki) przewiduje koniec świata. Siostra Basen (Hanna Śleszyńska) niewyraźnie wymawia „T”, co skutkuje rozterkami etycznymi Ordynatora Łubicza (Krzysztof Kowalewski) i stosem połamanych ołówków w jego gabinecie. Do szpitala wkracza para instruktorów ze szkoły przetrwania, którzy oferują specjalistyczne kursy, a także słoiki pełne leśnych próbek. Doktor Kidler kicha w najmniej odpowiednim momencie, ale postanawia się zrehabilitować, czuły na wdzięki pielęgniarki. Siostrze Basen udaje się doliczyć do 155, jednak wszystko psuje doktor Basen (Piotr Gąsowski). Katastrofa jest tuż tuż, ale na szczęście wkracza doktor Kidler, który zadziwia wszystkich swoim oczytaniem i odwagą…
Pewnego dnia w szpitalu pojawia się starsza pani (gościnie: Krystyna Sienkiewicz), która przedstawia się jako matka ordynatora. Siostra Basen heroicznie, własnym ciałem broni gabinetu szefa przed niepożądanym intruzem. Jednak okazuje się, że niepotrzebnie, bo matka nie poznaje syna, a ordynator nie rozpoznaje matki. Jak się nietrudno domyślić, sprawcą nieporozumień okazuje się dr Kidler. Siostra Basen wpada na pomysł użycia trucizny, aby pozbyć się kobiety, ale dr Kidler uznaje, że wystarczy wysłać matkę do szpitalnej stołówki… Zaraz potem dr Kidler błaga ordynatora, aby ten zrzekł się swojej funkcji, a matkę przekonuje, aby została ciotką. Fortel okazuje się prawie genialny, lecz matka wraca do szpitala z powodu słoika konfitur, a dr Kidler obejmuje w nagrodę funkcję salowego…
Nad szpitalem zawisa groźba klątwy. Małe czarne stworzenia opanowują wszystkie pomieszczenia od kotłowni po salę operacyjną. Pacjenci zapadają na dziwną chorobę, mają dreszcze, a czasem mrowienie na całym ciele… Tylko ordynator (Krzysztof Kowalewski) jak gdyby nigdy nic oddaje się rozpuście, przez co doktor Basen (Piotr Gąsowski) natyka się na mały przedmiot koloru seledynowego, co strasznie wzburza siostrę Basen (Hanna Śleszyńska). Zaraza przybiera na sile, sprowadza do parteru Karinę (Anna Przybylska) i siostrę Basen. W takiej właśnie sytuacji zastaje je pacjent Nowak (Bogusław Kaczmarczyk ), który wyjaśnia, iż klątwa nie pochodzi z odległego Egiptu, ale że jej źródło znajduje się w podziemiach szpitala…
Telefon z ministerstwa po raz kolejny wprowadza zamieszanie we wzorowo funkcjonującej placówce pod rządami ordynatora Łubicza (Krzysztof Kowalewski). Personel zmienia się nie do poznania. Dr Kidler (Paweł Wawrzecki) i dr Basen (Piotr Gąsowski) porzucają lekarskie fartuchy i zakładają góralskie serdaki, ordynator (Krzysztof Kowalewski) przywdziewa czapkę z piórem. Drastyczne zmiany zachodzą również na bloku operacyjnym, gdzie dr Kidler odkrywa lecznicze właściwości kamienia średniej wielkości. Wszyscy uczą się na wyścigi nowego języka, robią to śpiewająco. Dr Basen osiąga biegłość w tańcu góralskim, a dr Kidler musi za karę opowiadać kawały. Jeszcze większą pokutę odbywa ordynator, który tych kawałów musi słuchać… W szpitalu pojawia się dr Wstrząs (Krzysztof Tyniec), ma niepozorny wygląd, ale wie wszystko o międzynarodowym handlu brylantami…
Kadra szpitala powiększa się o nową pielęgniarkę – Basię (Agnieszka Suchora), która oprócz kwalifikacji zawodowych posiada jeszcze umiejętność wróżenia. Przerażona Karinka (Anna Przybylska) nie decyduje się na korzystanie z jej usług, a dłonie siostry Basen (Hanna Śleszyńska) zupełnie nie nadają się do tego celu… W sali numer sześć pojawia się nowy pacjent z rejonu – diabeł. Wykwalifikowana kadra szpitala podchodzi do nowego pacjenta z dużą życzliwością, żeby nie powiedzieć oddaniem. Jak się okazuje w krótkim czasie, goszczenie czarta na oddziale ma swoje pozytywne strony, a diabeł ma nie jedną twarz… Podobnie jest z doktorem Wstrząsem (Krzysztof Tyniec), w którym siostra Basia odkrywa kogoś bardzo sobie bliskiego… Diabeł nie wytrzymuje napięcia panującego w lecznicy. Doktor Wstrząs okazuje się silniejszy psychicznie…
Do szpitala trafia lekko kontuzjowana laureatka jednego z krajowych konkursów piękności. Wywołuje to burzę wśród personelu i pacjentów: każda kobieta chce rywalizować z królową piękności, a wszyscy mężczyźni robią się nieodparcie przystojni. Sytuacja komplikuje się aż do niespodziewanego rozwiązania…
Więcej informacji

Proszę czekać…