Aktywność

GoldenEye (1995)

jesteś niesamowity, naprawdę podziwiam Cię xD, wiesz ile mam lat, wiesz czy miałem czy też nie kontakt płciowy z dziewczyną/kobietą, znasz mój poziom inteligencji, brak mi słów :) Pamiętaj tylko żeby zmienić pieluchę zanim zasiądziesz do kolejnego filmu dla prawdziwych mężczyzn ;] . A i takie małe spostrzeżenie bycie fanem Bonda to nie oznaka że jest się zakompleksionym :D No chyba że jest bardzo dużo zakompleksionych ludzi dzięki czemu te filmy zarobiły mnóstwo kasy i cieszą się dużą popularnością na całym świecie, ale na szczęście znalazł się prawdziwy maczo (taki jak Twój chłopak) który wie wszystko o każdym który napisał posta na FDB i nam wszystkim to uświadomił :D

Bękarty wojny (2009)

po prostu film był dla Ciebie za trudny xD

Alone in the Dark: Wyspa cienia (2005)

film masakra, bezapelacyjnie kategoria "największe dno światowej kinematografii" :) już film o "facecie w łódce" byłby lepszy :P

4/10 ? hmmmm o kurczak aż tak WYSOKO ? :D jak dla mnie to -1000^9/10 ;D zwłaszcza dla ludzi którzy mieli przyjemność pograć sobie na PSX’a w Alone in the Dark 4

GoldenEye (1995)

hhahahahah doprowadzasz mnie do łez ze śmiechu xD Gdybyś był taki dorosły to byś wiedział dlaczego "stary" Bond zawsze > "nowy" Bond. Poza tym pisząc o "nowym" Bondzie pod banderą Golden Eye, to należy mieć na myśli "Jutro nie umiera nigdy", "Świat to za mało", "Śmierć nadejdzie jutro".
A filmy z Craigiem to już całka inna historia, całkiem inny Bond, całkiem inny wzór, charakter, wygląd, sposób itp. itd. Ale co Ty możesz wiedzieć jeśli mamusia wciąż Ci nosek podciera ;] .

PS. tak tak filmy z Bond’em od 1962 do 2002 to były bajki dopiero filmy Daniel’em Creig’iem są dla prawdziwych "mężczyzn" xD hahahahahahah

GoldenEye (1995)

hahahaha, do nowych się nie umywa ?! hahahah człowieku gdzie Ty rower parkujesz ? Oo

To jest ostatnia część Bonda której należy się bezapelacyjnie miejsce w trylogi od pierwszej odsłony przygód tajnego agenta jej królewskiej mości. Bo reszta to już nie BOND ale wielbłąd. Ale w sumie faktycznie "poziomem" to do nowych się nie umywa ;]

Cienka czerwona linia (1998)

Prawie wszystkie filmy które wymieniłaś są również świetne, oprócz Jarhead bo uważam film za słaby, na poziomie Szyfry Wojny lub Biliśmy Żołnierzami. Resztę mam na oryginalnych płytach DVD na oddzielnej półce. I tu przyznaje się do błędu w wypowiedzi iż znam tylko 3 takie filmy, pisałem to trochę na ciepło w pośpiechu. Natomiast nie zmienia to faktu iż filmy te oscylują na tym samym bardzo wysokim poziomie. Dodać tylko mogę że jest to dla mnie niesamowite, i szalenie niezrozumiałe jak to się dzieje iż nudzisz się na obrazie "Cienka czerwona linia" a potem piszesz że "Łowca Jeleni" jest lepszy gdzie jest to film bardziej ambitniejszy, z mniejszą ilością akcji, ciężką fabułą i bez fajerwerków, nie mówię że jest kiepski wręcz przeciwnie ale przy nim widz faktycznie może się zanudzić a przecież taki był Twój argument przewodzący w negatywnej opinii filmu jaki mamy w temacie. Na podstawie swoich doświadczeń zdobytych podczas rozmów z różnymi ludźmi na temat filmów mogę wywnioskować, że tak uważasz ponieważ pamiętasz tylko tą część filmu w której amerykańscy jeńcy są zmuszani bawić się w rosyjską ruletkę. Wielu ludzi zapytanych o czym było "Łowcy Jeleni" tak właśnie odpowiadają co jest trochę śmieszne a nawet żenujące. Pewnie każdy z was spotkał się z taką sytuacją podczas rozmów na temat innych filmów. (nie mówię że tak jest w Twoim przypadku ale tak to sobie wyjaśniam)

Cienka czerwona linia (1998)

zgadzam się w pełni z założycielem tematu, jeden z najlepszych filmów i tu się rodzi pytanie do Melman. Jeśli ten był rozczarowujący i widziałaś KILKA lepszych to bardzo ciekaw jestem jakież to są tytuły tych KILKU lepszych filmów, ja znam trzy i w dodatku nie uważam ich za lepsze ale na tym samym pułapie : Pluton, Dzień Apokalipsy (wersja reżyserska) i Szeregowiec Ryan.

Agnieszka Chylińska

nie chodziło mi o to że zarzucasz iż ktoś chce zarobić tylko o to że też komentujesz jakiś film w negatywny sposób :P
a ludzie w tym temacie też nie zarzucają jej że chciała zarobić tylko zarzucają jej to w jaki sposób to robi :]
a co do komercji to nie krytykuje się kogoś za komercje tylko za produkt który jest kiczowaty a mimo to zarabia kasę. Jest wiele komercyjnych zespołów/artystów ale ich muzyka jest dobra, tak samo z filmami.

również podam w uproszczeniu : 2012 – bardzo dużo negatywnych komentarzy
Avatar – bardzo mało negatywnych komentarzy

xD

i nie chodzi czy ktoś jej słuchał czy nie, bo kiedyś miała dużo fanów i sporo przeciwników a dziś to tych fanów jest o wiele mniej a przeciwników jeszcze więcej i o to tu chodzi :)

Prawo zemsty (2009)

zgadzam się z kolegą , to zakończenie….

razem z dziewczyną wymyśliliśmy takie :

UWAGA możliwy SPOILER !

główny bohater wraca do celi ze swoją detonującą komórka, wybiera numer i w tym momencie przychodzi Pan adwokat ze swoim druhem detektywem. Bomba wybucha, giną ludzie, burmistrz, szef policji itp. itd. a czarny pakuje Claydowi kulkę w czaszkę. Może rewelki nie ma ale i tak by było lepsze :P

Agnieszka Chylińska

> mysza_007 o 2010-01-16 03:18 napisał:
> nie przeczytałem wszystkiego , ale widzę , że macie problem……ludzie , o co
> wam chodzi…kobieta ma swoje kolejne 5 minut i je wykorzystuje , może tylko dla
> kasy ale co z tego , każdy chce zarobić i robienie komuś z tego wyrzutu to jest
> pajacowanie….
> tyle…..

a przepraszam to po co w ogóle się zarejestrowałeś na portalu w którym ludzie KOMENTUJĄ filmy ? Ten kto zrobił film, grał w nim, zrobił zdjęcia, montaż muzykę, scenariusz też chciał zarobić i mieć swoje 5 minut i też je wykorzystuje a mimo to robisz wyrzuty reżyserowi bo kiczowaty film, aktorowi bo zagrał jak drewno, scenarzyście że film był sztuczny, itp. itd.
Nie wiem dlaczego tak bardzo robisz wyrzuty ludziom którzy KOMENTUJĄ nową odsłonę Chylińskiej skoro to w ogóle nie różni się od komentowania filmu.

Proszę czekać…