Aktywność

X-Men Geneza: Wolverine (2009)

A ja się nie zgadzam co do świetności tego filmu :P Jest spoko ale nic więcej. Efekty specjalne na odpowiednim poziomie ale te komputerowe wstawki…masakra przez duże "m" a zwłaszcza w scenie gdy wolverin stoi w łazience przed lustrem i bawi się swoimi pazurkami.
Nie podobał mi się też scenariusz, film miał opowiedzieć historie jednej z najbardziej tajemniczych postaci w x-man’ach i niby to zrobił, wiemy jak poznał że jest "inny", wiemy ze szablozębny to jego brat, wiemy ile ma lat (w przybliżeniu), wiemy jak trafił do armii jak zdobył adamantyn i dlaczego nic nie pamięta, ale to jak zostało przedstawione jego dzieciństwo sprawia że mimo tej wiedzy rodzi się jeszcze więcej pytań: dlaczego miał dwóch ojców ? dlaczego jego brat został z tym pierwszym a Jimmy (Logan) z tym drugim ? Co chciał mu powiedzieć jego prawdziwy ojciec ? że jest mutantem czy tylko to że on jest jego ojcem ? dlaczego uciekli ? Kim była ich matka ? czy wolverine i szablozębny to pierwsi mutanci ? dlaczego w wojnie secesyjnej walczyli w granatowych kurtkach ? czyżby nie chcieli żeby zniesiono niewolnictwo ?
Co do reszty, to jest kilka nie logicznych spraw które mnie nurtują np. Jak to się stało że armia/rząd USA nie zauważył że ma takich wyjątkowych żołnierzy, uczestniczyli 4 wojnach i dopiero się o tym dowiedzieli gdy chcieli ich rozstrzelać ?!..bez sensu moim zdaniem, w jaki sposób gambit uciekł z wyspy i dlaczego nikt go nie szukał ? Jeśli Wade był synem Generał to w jaki sposób zabił swoją matkę ? co…zaszlachtował ją nożami kuchennymi ? Dlaczego w pogoni za loganem wysłali Zero, przecież dokladnie wiedzieli że jego zabawki nic wolverinowi by nie zrobiły, dlaczego nie wyposażyli go w kule z adamantynu ? Przecież by go nie zabił a mógł by mu trafić w mózg i skasować pamięć tak jak chcieli. A już przegięciem była broń XI, miał to być jeden mutant posiadający umiejętności innych, a więc dlaczego w całej finałowej walce wykorzystał tylko 3 (można się uprzeć że 4: zdolność regeneracji, wiązki promieni z oczu, teleportacja w przestrzeni, wysuwane dwa miecze z nadgarstków) ? a gdzie reszta ? w celach mieli około 12 mutantów, w tym żabę, kolesia od zamrażania, diamentową panienkę a umiejętności jakie pokazał pozyskał od mutantów którzy w celi nie byli (nie licząc scotta). Po za tym dlaczego zabili Bradleya a reszty nie ? skoro chcieli ich DNA dlaczego nie wzięli go po prostu wcześniej jak byli razem w zespole ?

to się rozpisałem :P

Ogólnie to mam takie zdanie jak "justangel" 7/10 (nie koniecznie z sympatii do Hugh’a :P)

Dragonball: Ewolucja (2009)

Zgadzam się w pełni z kolegami, żenada. Jedyne co ten film ma wspólnego z DB to smocze kule bo nawet tytuł Dragon Ball pisze się osobno. Tylko chyba jeden film dostarczył mi takiego żalu i zawodu a mianowice "Wyspa cienia" na podstawie "Alone in the dark". Jeszcze raz dno totalne, ULTIMATE SHIET

Efekt motyla 3 (2009)

w jedynce też nie było powiedziane skąd ta moc jest :P , było tam tylko to że główny bohater w dzieciństwie miewał tzw. blink, czyli, w jednym momencie stoi sobie i patrzy na skrzynkę potrztową w ktorej jest dynamit a w drugim momencie biegnie przez las wraz z przerażonymi przyjaciółmi i nie ma pojęcia co się stało. A jak już był dorosły to po przeczytaniu swojego pamiętnika potrafił wracać do przeszłości właśnie w te "dziury".

Miał to po swoim tacie.

Pierwsza część była świetna, drugiej nie polecam, a ta trzecia to nawet tak fajna do zabicia czasu.

Dragonball: Ewolucja (2009)

Jeszcze nie oglądałem filmu ale zwiastun pokazał mi wszystko to czego mógłbym się spodziewać w czarnym scenariuszu, ten film to nie DragonBall, to jakiś kicz dla nastolatków i nawet nie. Twórcy filmu w żaden sposób nawet nie próbowali chwycić klimatu tego anime, wzięli dużo komputerków w których zrobili "EXTRA" efekty, dorzucili laseczki z magazynu dla napalonych prawiczków i uważają że nakręcili film na podstawie anime. Podstawkę udało się chwycić ale filiżankę stłukli, herbaty zapomnieli zalać a na cukier ich nie było stać.

Szybcy i wściekli 4!

każdy ma swój gust, wiadomo, ale szczerze powiedziawszy pierwsza część bardzo mi się podobała no i ten Ford Mustang w ostatniej scenie…LOVE…..Może faktycznie film wybitnym nie jest, ale przynajmniej nie ma tam rażących głupawych i okrutnie nie wiarygodnych scen. Druga część też mnie nie urzekła mimo to uważam że można było ją obejrzeć a trzecia podobała mi się najmniej praktycznie w ogóle.

Szeregowiec Ryan (1998)

W sumie masz koszkę racji, z tej strony nie rozpatrywałem, mój błąd :P
Kontrowersyjne zachowanie ? Takie zachowanie co jednym spraw radość a drugich wpienia, jedni mówią że jest dobra inni że złe.

Dzień, w którym zatrzymała się Ziemia (2008)

Nie jestem Twoim fanem żeby szukać Twoich postów po forum, jeśli nie wiesz w których postach zachowujesz się niestosownie to ja Ci nie pomogę, a to co napisałem w stronę makowka4 to nie Twój biznes, tylko sprawa miedzy mną a nią, a w ogóle to bardzo nie ładnie wcinać się w rozmowę nie proszony.

Prośba, pytania tylko dla najlepszych. ;) FILMY

"Inmortal" …polski tytuł : Kobieta Pułapka
"Final Fantasy: Advent Children"
"Casshern" – no może nie do końca podobny :P

2) nie wiem czy widziałeś filmy : "Trzy dni kondora" lub "Raport Pelikana" stare filmy co prawda ale naprawde ciekawe

Najlepszy film katastroficzny? FILMY

Władcy Ognia…chociaż nie wiem czy można nazwać go filmem katastroficznym :P

Blow (2001)

Może faktycznie tak było ale myślę że w filmie nie chodziło o to jaki był jego ulubiony napój, co oglądał, jakie ciuchy kupował czy jaki szacunek czy też go brak miał w więzieniu. Chodziło tu bardziej jak to się stało że zaszedł tak "daleko" jak on to zrobił, co mu w tym pomogło, co zyskał i co stracił.

A to jak zarabiał no to chyba było bardzo dobrze pokazane :P a jak żył to chyba też nie najgorzej :P

Proszę czekać…