Aktywność

Mieszkanie (2015)

Nic wybitnego, ale oglądało się całkiem dobrze. Nie nudził, nie dłużył się, nawet trzymał w napięciu.

Podziemie strachu (2022)

Pomysł nawet ok, niby jest jakiś tam klimat, ale… ten film jest pogrążony przez bohaterów, przez których aż zastanawiam się, czy nie są tak skrajnie beznadziejni celowo. Żeby postać była tak bardzo pozbawiona emocji, nie wystarczy sam brak umiejętności aktorskich. I mówię to bez cienia ironii. Córka zaginęła? Ciul tam… I od dziecięcych aktorów też nigdy nie wiadomo jakiego kunsztu nie wymagam, ale bez przesady.

Odgłosy (1977)

Kompletnie nie kupuję rzekomego artyzmu tego filmu. Wymęczył mnie, wynudził, momentami wręcz irytował (zwłaszcza muzyka, która przez bardzo dużą część seansu to dosłownie zapętlona 5-sekundowa melodyjka). Poza tym – jak dla mnie – leży fabularnie, aktorsko i pod kątem postaci. No i w żadnym stopniu nie straszył i nie trzymał w napięciu, a to dla tych aspektów sięgam po horror.

Wyrzuć mamę z pociągu (1987)

Niestety się wynudziłem. Pomysł na fabułę jak dobry, ale mam wrażenie, że go zmarnowano. Postaciom nie mam nic do zarzucenia. Ale jeśli chodzi o humor, to mnie nie bawił. W zasadzie podobała mi się tylko jedna scena, w której postać grana przez DeVito co chwila dzwoni z innej budki telefonicznej. Ewentualnie jeszcze wyimaginowane morderstwa w głowie tego samego bohatera.

Wcielenie (2021/I)

Kurde, niby nic takiego, a mimo wszystko pozostawia z dobrym wrażeniem. Kilka scen pozostanie w pamięci, głównie z końcówki filmu, choć też uwagę przykuwają takie sceny, jak ta niemal z początku zaraz po powrocie głównej bohaterki ze szpitala do domu, gdy chodzi po pomieszczeniach, a wszystko jest pokazane z wysokości. Super.

Droga bez powrotu 2 (2007)

Zdatne do oglądania, ale między częścią pierwszą jest przepaść. Sporo się dzieje, więc nie nudzi, ale zdecydowanie za często stara się obrzydzić widza flakami. Postaci ujdą, o każdej da się powiedzieć ze dwa zdania.

The Deep House (2021)

Ciekawy pomysł na film, choć zrealizowany tylko nieźle. Bardzo irytuje postać Bena – do tego stopnia, że cały film oglądało mi się średnio.

Czarny telefon (2021)

Całkiem klimatyczny horror. Niezbyt się sprawdza w kwestii straszenia widza, ale potrafi zaciekawić i ma na siebie jako taki pomysł. Dobrym pomysłem było umiejscowienie akcji w latach 70. Niby nie ma to wielkiego wpływu na historię, ale jakoś to… czuć.

Rasistowskie reakcje na zwiastun "Małej syrenki" od Walta Disneya

Jedyne, czemu ludzie się sprzeciwiają to trend w kinie, i to trend paradoksalnie rasistowski, ale w drugą stronę, bo dobór aktorów nie jest naturalny, ale mający na siłę promować różne mniejszości. Ba, doszło do tego, że jedyną opcją na obsadzenie postaci negatywnych jest biały heteroseksualny mężczyzna. Dlaczego nie wymyślą murzynom zupełnie nowych postaci, tylko zmieniają aparycję już istniejących? Do wyglądu bohaterki bajki Księżniczka i żaba nikt nic nie miał.
PS: DAWAĆ AKTORSKĄ WERSJĘ TARZANA Z CZARNYM ZACHOWUJĄCYM SIĘ JAK MAŁPA!

Tożsamość strachu (2021)

@ar23s Ano. Pierwszego zwrotu się niestety domyśliłem i liczyłem, że na koniec będzie jeszcze jakiś ryjący beret przewrót, ale jednak nie. Jednak mimo wszystko film naprawdę w porządku. Trochę wolno się rozkręca, ale przypadłość głównej bohaterki świetnie przedstawiona. Widz ciągle się zastanawia, co jest realne, a co nie.

Proszę czekać…