Dawid Burdelak

@dawidek98

Aktywność

Piątek trzynastego (1980)

Piękny klasyk. Trochę się co prawda zestarzał, ale ma za to ten klimat kina lat osiemdziesiątych.

Omen (1976)

@tropical Demony nie siedzą w piekle – są zbyt sprytne, dlatego przenikają do świata ludzi.

Omen (1976)

Gregory Peck i Harvey Stephens zagrali swoje role wyśmienicie. Jeden z najlepszych horrorów jakie oglądałem, mogę wymienić pięć powodów: idealne budowanie napięcia, niepokojąca i straszna muzyka Jerry’ego Goldsmitha, scena kiedy na księdza nadziewa się kawałek krzyża trafionego piorunem, wrzaski i opętania Damiena gdziekolwiek on się pojawia przez co wszystkie stworzenia zaczynają się jego bać oraz zabójstwo ojca i syna w kościele. Ten film uczy, że kościół nie jest grzeczniutką instytucją, jak to starają się nam wmawiać przez całe małoletnie lata. Szatanem jest sam człowiek i tylko nienawiść do świata może go całkowicie pojednać z Bogiem. Jeden z najlepszych horrorów, jakie kiedykolwiek powstały.

Złowroga głębia (1997)

Dlaczego ten film jest tak mało znany?! Już chyba wiem – bo ludziom okręty podwodne kojarzą się z nudą i ciągłym zastanawianiem się, kiedy przestanie to płynąć. Wcale tak nie jest w tym przypadku. Aktorstwo na bardzo dobrym poziomie, akcja nie stoi w miejscu, cały czas się rozwija. Do tego zakończenie – naprawdę imponujące. Jeden z moich ulubionych podwodniackich filmów, nie zestarzał się nic a nic. A obecność świętej pamięci już Maxa Von Sydow gwarantowała sukces każdego filmu, w którym on wystąpił.

Rain Man (1988)

@simonperch Ale nie zaprzeczaj, że Dustin Hoffman zagrał fenomenalnie. Moja ścisła czołówka najlepiej odegranych ról w historii kinematografii.

Z archiwum X (1993 - 2018)

@Wodnica79 Mi do siódmego sezonu bardzo się podobał. W ósmym sezonie zaczął się psuć, a dalsze sezony ominąłem szerokim łukiem.

Obcy – 8 pasażer Nostromo (1979)

@Chemas Zgadzam się z Tobą w 100%. Pierwszą część Obcego stawiam za wzór horroru science-fiction.

Karmazynowy przypływ (1995)

@Chemas Podpisuję się pod tą wypowiedzią obiema rękami i nogami.

Karmazynowy przypływ (1995)

Jeden z lepszych filmów z okrętami podwodnymi w roli głównej. A co do samych aktorów – Gene Hackman i Denzel Washington wypadli wyśmienicie. Uważam też, że "Karmazynowy przypływ" został trochę zajechany przez Polsat, ale zawsze wolę oglądać filmy bez jakichkolwiek reklam. Historia jest bardzo ciekawa – mamy wątki dotyczące II wojny światowej oraz zimnej wojny. Taka jest natura ludzka – wojowanie i toczenie bitew o swoje terytoria, kraje czy stany. Jestem pod wrażeniem tak inteligentnego, tak dobrze wyważonego, tak poprowadzonego z akcją w tle filmu. I jak mam woleć współczesne filmy od tych starych, no jak?!

Fuks (1999)

Niezłe. Kilka całkiem zabawnych momentów.

Proszę czekać…