Aktywność

Lucy (2014/I)

Ogarnąć umysł – Po wpisach widać, że niektórzy stanowią oportunistyczny beton. Nie bo nie, albo nauka, religia i co tam kto chce jeszcze, temu przeczy. Nie chodzi w tym filmie o to, aby pokazać wizję pokrywającą się z obecną wiedzą, ale wybiec o 10 a nawet 100 kroków naprzód. Jest to niewątpliwie nowatorskie i trudne podejście do tematu zdolności ludzkiego mózgu z niezwykle efektowną wizualizacją. Niestety dla ludzi bez wyobraźni, twardo stąpających po ziemi film LUCY razi i jest całkowicie nieprzyswajalny. Chciałoby się rzec – przytaczając cytat wzorowanego a la Gomółka fragmentu przemówienia z kabaretu: "mówi się, że Towarzysz Bóg jest miłosiernie nieograniczony a jeden taki jest niemiłosiernie ograniczony". To tyle, jeśli chodzi o wielkich i wybitnych krytyków LUCY.

Luca Bessona należy pochwalić za tą własną bardzo sugestywną wizję, którą każdy (no może nie każdy) przedstawiłby inaczej. Osobiście żałuję, że film skończył się tak szybko.
Na koniec jeszcze jedna dygresja: jak zwykle świetna rola Scarlett Johansson, która świetnie się czuje w filmach s-f (Avengers, Iron Man 2).

Oszukać przeznaczenie 2 (2003)

Kanon horrorów – Cała seria Oszukać przeznaczenie na stałe wpisała się jako wzorzec świetnego horroru typu katastroficznego, gdzie splot nie przewidywalnych zdarzeń doprowadza zawsze do śmierci. Gdziekolwiek uciekać lub się chować, kostucha i tak cię dopadnie w najmniej spodziewany sposób. Genialność pomysłu polega na tym, że w innych horrorach jest jakiś realny przeciwnik czy zabójca – psychopata, czy duch, z którym można walczyć i pozbyć się w ten lub inny sposób. W Oszukać przeznaczenie takiego przeciwnika nie ma. Jest nim sama śmierć, nienamacalna, nie przybierająca żadnej realnej formy ale skutki jej bytności odczuwają wszyscy bohaterowie filmu.

Jak na amerykańskie warunki budżet tego filmu (mowa o części 2) był zadziwiająco niski. Budżet to jedno, ostateczny efekt to drugie. Tu efekt był taki, jakby ekipa realizująca ten projekt dysponowała przynajmniej kasą na poziomie co najmniej Matrixa – perfekcyjny i porażający wykonaniem w najdrobniejszych szczegółach. Nawiasem mówiąc dwójka to moim zdaniem najlepsza z części, chociaż 5 i 3 minimalnie jej ustępują. Najsłabsza jest 4-ka (ale jeszcze raz podkreślam – to moje zdanie).

Pożeracz kości (2003)

Dobry film, jeśli ktoś cierpi na bezsenność – "Odjechałem" po około 40-tu minutach tego pasjonującego horroru/thrillera, splotu nieprzewidzianych zdarzań, szaleńczych pościgów, wyrafinowanej intrygi i …..a nie to wszystko śniło mi się później.

Minotaur (2006)

Dotrwałem do końca. – Tylko po co?
Ten niezwykły dramat społeczno-psychologiczny, czy też dramatyczna wizja pierwszych nieudanych eksperymentów genetycznych w dziejach ludzkości może negatywnie odbić się na psychice widza. Słowem film po byku. Niewątpliwym jego plusem jest: … . Teraz przejdźmy do minusów. Tu jednak rodzi się problem, bo nie wiem od czego zacząć i czy ktoś miałby chęć i siłę przeczytać taki elaborat.
Jeśli na prawdę nie masz nic lepszego do roboty a świat wydaje ci się piękny to koniecznie obejrzyj Minotaura. Po seansie nic nie będzie już takie same, nawet kawa inaczej będzie smakować.

D-War: Wojna smoków (2007)

Nie taki zły a nawet dobry – Długo przymierzałem się do obejrzenia tego filmu, po niezbyt pochlebnych opiniach na portalach filmowych. W końcu się zdecydowałem i nie żałuję.
Powiem tak: poza kilkoma idiotyzmami typu, że 500 lat temu Koreańczycy mieli lepsze uzbrojenie niż obecnie amerykanie (i ogólne zapożyczenia z Wojen Gwiezdnych), to filmek całkiem niezły. Troszkę słabsze efekty specjalne (zwłaszcza na początku), ale im dalej tym lepiej. "Rozwałka" w LA, przy tym budżecie filmu to prawdziwy majstersztyk. Gdyby trochę poprawić scenariusz a budżet byłby jak w Avatarze lub 2012 z pewnością D-War: Wojna smoków byłby w ścisłej czołówce filmów fantasy.

Zapłata (2003)

Świetny thriller s-f – Dobrze zamontowana intryga. Akcja i tempo – rewelacyjne, efekty specjalne również. Film gładko oglądać się do samego końca. Polecam

Dom w głębi lasu (2011)

Dobra rozrywka typu fantasy – Na pewno nie jest to horror, natomiast film fantasy z elementami horroru. Niezła grafika a liczba stworów pojawiających się na ekranie starczyłaby na realizację kilku filmów.

Serum (2006)

Ocena zdecydowanie za wysoka – Takie jest moje zdanie. Dzieło chyba gorsze od Zjadacza Kości.

Amok (2007)

Amok podczas oglądania tego "dzieła" – Jeden z tych filmów po, których odechciewa się oglądania horrorów.

Salt (2010)

Doskonałe kino akcji – Oczywiście są dupki, którym żaden film się nie podoba. To niby dlaczego ten miałby się spodobać.
Salt ma mocny start a potem napięcie rośnie do ostatniej minuty. Jak ktoś napisze, że przewidywalny, to tak samo może napisać o losowaniu w Dużego Lotka.
Salt zdominowały dwie postacie: Angelina Jolie – nie pierwszy raz sprawdza się w takich filmach oraz Daniel Olbrychski – świetnie zagrana rola.
Zdecydowanie polecam.

Proszę czekać…