„Policjantki i policjanci” to dynamiczny, pełen zwrotów i suspensu serial obyczajowy opowiadający historię dwóch oddziałów patrolujących ulice współczesnego Wrocławia. Pijackie meliny, zapyziałe podwórka, złodziejskie mety – odważna ekipa pojawia się w najgorszych zakamarkach miasta, by poznać mroczną rzeczywistość.
Odcinki 1033 dodaj odcinek
Kobieta zgłasza, że o mały włos nie została rozjechana przez szaleńca. To znana w Polsce sportsmenka, która w przeszłości miała już kłopoty z niezrównoważonym fanem. Policjanci biorą od niej zeznania i odwiedzają mężczyznę, który ją prześladował. Niestety śledztwo utyka w martwym punkcie, a kobietę spotykają kolejne kłopoty. Wysocka i Białach zajmują się też sprawą mężczyzny, któremu pod marketem sprzedano - jak sądził - aparat cyfrowy, a w rzeczywistości była to pusta obudowa urządzenia. Policjanci sprawnie zabierają się do odszukania winnych.
Zapała i Drawska łapią chłopaka, który rysuje na ulicy dziwne znaki. Szybko okazuje się, że nie jest to tylko zwykły akt wandalizmu. Chłopak działa na zlecenie gangu. Wkrótce dochodzi do tragicznego wypadku. Policjanci będą też musieli zająć się awanturą w pubie. Pokłóciło się tam dwóch przyjaciół, którzy postanowili zrealizować swoje marzenia z młodości i zostać muzykami. Tego dnia Krzysiek poznaje imię i nazwisko swojej matki. Teraz nic nie stoi na przeszkodzie żeby ją znaleźć.
Pierwsza sprawa to zgłoszenie o włamaniu, do jakiego doszło podczas nieobecności właścicielki mieszkania. Kolejną sprawą jest kradzież samochodu, a oba zdarzenia łączy taki sam breloczek na klucze. Policjanci odkryją szokujący sposób w jaki przestępcy planowali kradzieże. Policjanci zostają też wezwani do mężczyzny z uciętym palcem. Okazuje się, że dwóch kolegów postanowiło się założyć o sporą sumę pieniędzy.
Zapała i Drawska zajmują się sprawą tzw. oszustwa "na ciocię z Ameryki". Kobieta, która podaje się za daleką rodzinę okrada starsze małżeństwo. W toku śledztwa wyjdą na jaw kolejne fakty, które sprawią że nie tylko złodziejka będzie miała problemy. Następne wezwanie dotyczy wypadku samochodowym, którego tak naprawdę... nie było.
W szkole zawodowej ktoś prześladuje chłopaka. Jest on poniżany i zmuszany do popełniania przestępstw. Policjanci organizują zasadzkę na przywódcę młodocianego gangu. Czy groźny przestępca nie wyczuje podstępu? Wysocka i Białach zostają też wezwani do kradzieży, do której doszło w mieszkaniu starszej pani. Ktoś w sprytny sposób wykorzystał jej naiwność.
Tym razem w policjantom w pracy pomoże kot. To dzięki niemu funkcjonariusze odkryją pewną rodzinną tajemnicę oraz spróbują ująć wyjątkowo bezczelnego przestępcę. Policjanci będą też musieli rozstrzygnąć spór między pacjentką a lekarzem. Obie strony oskarżają się nawzajem o napaść. Szefowa - młodsza inspektor Renata Jaskowska ogłasza, że dobra dusza Komendy Miejskiej Mieszko Pawlak zostaje przeniesiony do Zgorzelca.
Ola i Mikołaj muszą się zająć sprawą kradzieży w jednym ze szpitali. Podejrzanym jest karany w przeszłości mężczyzna, który znajduje się na oddziale jako pacjent. W pewnym momencie śledztwo staje w martwym punkcie. Wygląda na to, że nikt z obecnych na oddziale nie ma ze sprawą nic wspólnego. Kolejna wezwanie pochodzi od mężczyzny, który podejrzewa, że po kolędzie chodzi fałszywy ksiądz.
Na komendę miejską policji przychodzi anonim oskarżającego woźnego jednej ze szkół o molestowanie uczennic. Na miejscu okazuje się, ze nie ma żadnych przesłanek żeby zatrzymać oskarżonego pracownika szkoły. Sytuacja zmienia się gdy w żeńskiej szatni zostaje odkryta kamera. Krzysiek i Emilka muszą się także zająć pobitym dostawcą pizzy. Mężczyzna kręci i nie chce pomocy policji. Dlaczego? Okazuje się, że sprawa ma tło miłosno-obyczajowe.
Dyrektor liceum zgłasza kradzież samochodu. Auto wkrótce się znajduje, ale jest całe umazane ekskrementami. Policjanci muszą ustalić, kto i dlaczego mści się na mężczyźnie. Ola i Mikołaj zostają też wezwani przez szpitalnego lekarza, którego zaniepokoiły rany cięte z jakimi dwóch młodych mężczyzn przyszło do ambulatorium. Poszkodowani twierdzą, że padli ofiarą napadu.
Zapała i Drawska dostają zgłoszenie o potrąceniu rowerzystki. Sprawcą jest sędzia, który nie korzysta z immunitetu i poddaje się dochodzeniu. Wina była po stronie rowerzystki, sprawa wydaje się prosta. Wszystko się komplikuje, gdy zostaje odnalezione nagranie z kasku rowerzystki na którym widać buty sprawcy.
W nowo wybudowanych budynkach dochodzi do serii dziwnych włamań, w których nic nie ginie. Policjanci łączą ze sobą drobne szczegóły i odkrywają wyjątkowo obrzydliwy proceder. Ola i Mikołaj dostają też nietypowe wezwanie od starszej pani. Kobieta twierdzi, że w jej piwnicy mieszka duch. Zabawna z początku sprawa, przeradza się w poważną historię kryminalną.
Zapała i Drawska zostają wezwani do porzuconego samochodu. Okazuje się, że właścicielka pojazdu o niczym nie wie. Twierdzi, że auto użytkuje jej mąż. Ten z kolei zaczyna coś kręcić. Chce jak najszybciej pozbyć się policjantów. Funkcjonariusze muszą ustalić co stoi za tym dziwnym zachowaniem. Szybko wychodzi na jaw, że kierowca auta narobił sobie problemów przez kobiety.
Na komendę zgłasza się kurator. Przynosi nakaz zatrzymania jednego ze swoich podopiecznych, który złamał zasady zwolnienia warunkowego i ma znowu trafić do poprawczaka. Podczas zatrzymania chłopak nie przyznaje się do winy i robi na Białachu i Oli bardzo dobre wrażenie. Z kolei prokurator zachowuje się coraz dziwniej. Sprawia wrażenie jakby cierpiał na ostrą demencję.
Zapała i Drawska zostają wezwani do wypadku. Znana aktorka (w tej roli Katarzyna Cichopek) przewraca się na specjalnie rozlanej cieczy i łamie nogę. Chwilę później ktoś robi jej zdjęcie. Fotografia prawie natychmiast ukazuje się na jednym z portali plotkarskich. Całość sprawia wrażenie zaplanowanej akcji.
Patrol Białacha i Wysockiej zaczyna się od zgłoszenia z urzędu skarbowego, gdzie przerażony przedsiębiorca dowiaduje się, że jest podejrzany o nieprawidłowości finansowe. Wkrótce właściciel podejrzanej firmy znika w tajemniczych okolicznościach. Kolejna sprawa to wezwanie do pary niemieckich turystów, którzy zostali oszukani. Ktoś sprzedał im bezwartościowe polskie banknoty sprzed denominacji.
Drawska i Zapała zatrzymują kieszonkowca. Okazuje się, że chłopak z samego rana okradł poszukiwanego listem gończym groźnego bandytę. Funkcjonariusze postanawiają przygotować zasadzkę. Pomóc im ma osadzony w policyjnym areszcie kieszonkowiec. Kolejne wezwanie budzi u policjantów lekkie rozbawienie: w parku straszy wampir. Sprawa wbrew pozorom jest poważna.
Białach i Wysocka zajmują się sprawą mężczyzny, który po wieczorze kawalerskim obudził się cały zakrwawiony. Jak się okazało nie była to jego krew, co rodzi podejrzenia, że mógł kogoś poważnie zranić, a nawet zabić. Kluczem do rozwiązania zagadki jest odnalezienie kolegi, z którym pił. Ten jednak nie daje znaku życia.
Przed bankiem dochodzi do napaści na starszego człowieka, który właśnie wypłacił sporą kwotę pieniędzy. Policjanci poszukują sprawców. Podejrzani są pracownicy, ale pojawia się też motyw sporu rodzinnego. Problem w tym, że wszyscy podejrzani mają alibi. Drawska i Zapała zajmują się też sprawą pobicia w lesie.
Rano Białach i Wysocka dostają zgłoszenie o włamaniu do piwnicy. Skradziono pudło ze starymi komiksami. Wkrótce okazuje się, ile mogą być warte takie wydawnictwa. Sprawa jest rozwojowa. Tego dnia patrol Oli i Mikołaja zostaje też wezwany do nastolatka, który zranił się w rękę, bawiąc się wadliwym fajerwerkiem. Policjanci, dzięki współpracy z chłopcem, zatrzymują nieuczciwego sprzedawcę.
Emilka jest wściekła na kuzynkę, która sieje w jej domu bałagan. Na dodatek Zosia prosi o pożyczenie samochodu. Emilka nie potrafi odmówić i jedzie do pracy tramwajem. Na służbie dostają z Krzyśkiem zgłoszenie o zaginionej uczennicy. Podczas poszukiwań zwracają uwagę na niezdrowe stosunki panujące w szkole. Ktoś prześladuje nauczyciela, a uczniowie kryją jakąś tajemnicę. Okazuje się, że za sprawą stoi jeszcze ktoś trzeci.
Wysocka i Białach pomagają bezdomnej matce z dziećmi. Kobieta straciła mieszkanie w bardzo dziwnych okolicznościach. Policjanci muszą ustalić, jaki był mechanizm przestępstwa i czy da się coś udowodnić oszustom. Sprawa jest niezwykle trudna. Ola i Mikołaj będą się także musieli zmierzyć z bezwzględną mafią żebraczą, która z cierpienia bezbronnych kobiet uczyniła sobie świetne źródło zarobku. Jednocześnie Ola kontynuuje swoje prywatne dochodzenie w sprawie śmierci ojca. Wypytując komendant Jankowską o postępy w oficjalnym śledztwie.
Dzień Emilki zaczyna się od kłótni z kuzynką, która sprowadziła na noc chłopaka. Wściekła jedzie na komendę. Pierwsze zgłoszenie dotyczy znęcania się nad starszą sparaliżowaną kobietą. Podejrzenie pada na jej wnuka. Ten nie potrafi się bronić i trafia do aresztu. Policjanci mają jednak coraz większe wątpliwości co do jego winy. W tym odcinku zobaczymy także, jak dotkliwa potrafi być zemsta kobiet. Przekonał się o tym nieustraszony gangster, który myślał, że może w życiu wszystko.
Ktoś pobił konserwatora, pracującego w jednej z wrocławskich szkół. Podejrzenia padają na agresywnego wicedyrektora, który nie szanuje swoich podwładnych. Okazuje się jednak, że sprawa jest dużo bardziej złożona a konserwator zostaje upokorzony po raz kolejny. Jego oprawcą jest ktoś, kogo bardzo dobrze zna. Tego dnia Wysocka i Białach dostają też wezwanie na eleganckie osiedle. Mężczyzna grzebiący w śmieciach zostaje oskarżony o kradzież portfela. Niewinny bezdomny postanawia się zemścić. Jego wiedza o osiedlu okazuje się dla policji bezcenna.
Drawska i Zapała, patrolując wrocławskie ulice, spotykają rezolutnego chłopca, który twierdzi, że prześladują go starsi koledzy. Wkrótce okazuje się, że doszło do włamania w pobliskim garażu. Sprawcy działali nietypowo. Policjanci zakładają, że kluczem do rozwiązania sprawy jest odnalezienie dzieciaka, który rano prosił ich o pomoc. Patrol Krzyśka i Emilki będzie też musiał zająć się zgłoszeniem o zakłócaniu ciszy na jednym z osiedli. Mężczyzna, który głośno puszcza muzykę nie reaguje na próbę policyjnej interwencji. Sierżant Zapała postanawia użyć fortelu.
Kiedy Mikołaj czuwa w szpitalu nad łóżkiem córki, Oli towarzyszy na patrolu Mieszko Pawlak. Dostają zgłoszenie, które z pozoru wydaje się dotyczyć prostej sprawy – ktoś włamał się do hurtowni ze sprzętem elektrycznym. Wszystko się komplikuje, gdy w strasznych okolicznościach ginie pies strzegący hurtowni - jedyny świadek tej dziwnej kradzieży. Kiedy nadchodzi kolejne wezwanie Ola i Mieszko będą musieli ustalić, co kryje się za dziwnym zachowaniem pewnego obcokrajowca. Mężczyzna traci nad sobą kontrolę - biega po ulicy ubrany w szlafrok i udaje, że strzela do ludzi.
Drawska i Zapała otrzymują wezwanie do tajemniczej strzelaniny nad rzeką. Na miejscu okazuje się, że ktoś, celując do puszek, omal nie trafił wędkarza. W toku postępowania okazuje się, że służąca do zabawy broń została przed laty użyta do napadu. Trzeba jak najszybciej ustalić jej właściciela. Tego samego dnia policjanci otrzymują także wezwanie do okradzionej w karetce starszej pani. Kobieta podejrzewa personel pogotowia. Pomówiona załoga jest oburzona. Policjanci muszą sprawdzić wszystkie tropy.
Kobieta kilka dni temu kupiła przez Internet sprzęt elektroniczny. Dzień po dostarczeniu przesyłki do drzwi jej mieszkania puka dwóch funkcjonariuszy policji w cywilu i konfiskuje sprzęt twierdząc, że pochodzi kradzieży. Wkrótce okazuje się, że policjanci są oszustami. Policjanci muszą też uporać się z agresywnym kierowcą motocykla – Filipem, który został zatrzymany do rutynowej kontroli. Młody mężczyzna twierdzi, że kilka dni wcześniej został pobity przez gliniarzy, stąd jego strach i gwałtowna reakcja podczas zatrzymania.
Krzysiek wziął wolne, żeby pobyć z matką na wsi. Niestety już z samego rana otrzymuje telefon z komendy. Sierżant Drawska, która miała jeździć dziś z kimś innym na patrolu jest chora. Zapała musi ją zastąpić. Pierwsze zgłoszenie dotyczy kradzieży. Z szafki zapalonego modelarza ginie butelka z alkoholem metylowym. Podejrzenie pada na jego syna, który na co dzień sprawia poważne problemy wychowawcze.
Ola czyta rano gazetę. Dziennikarz pisze o śmierci jej ojca. Artykuł nosi tytuł „Super glina zabity przez bandytów”. Okazuje się, że ojciec Oli wpadł na trop przemytu narkotyków. Wiedział, że uczestniczą w tym mundurowi, więc zaczął prowadzić śledztwo sam. Pojawiają się sugestie że to właśnie Szybki zabił Wysockiego, ale Ola ma wątpliwości.
Emilka nadal jest chora. Krzyśkowi na patrolu pomaga Mieszko. Dostają wezwanie do starej kamienicy, gdzie piesek dostał szału i sterroryzował swoją właścicielkę. Po udanej interwencji udaje się pojmać psa. Okazuje się, że przyczyną jego zachowania są substancje psychoaktywne. Co starsza pani ma wspólnego z dopalaczami? W międzyczasie w parku dochodzi do groźnego incydentu. Grasuje tam szaleniec z piłą mechaniczną.
Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Fabuła

Multimedia

Pozostałe

Proszę czekać…