Przeciętna ekranizacja anime – Film ani chłodzi ani grzeje . Przeciętna ekranizacja, nie pokazali niektórych momentów z anime , inne dodali a niektóre wręcz przekalkowali . Ogólnie skrzyżowanie „Domu latających sztyletów” (momenty walki) , „power ranwers” (potwory) i filmu gatunku gore.
Sezon 1 i 2 tworzyły całość , każdy odcinek trzymał w napięciu . Oczekiwało się z zapartym tchem na kolejny. Te sezony były przemyślany od początku do końca . W 3 sezonie mam wrażenie jak by scenariusz był pisany z odcinka na odcinek. Brak spójności, może wzięli scenarzystę od seriali obyczajowych – dajmy mu przyjaciela , załóżmy rodzinę . Zapomnieli tylko ,że jest to serial o mordercy a nie "moda na sukces ". I dopiero pod koniec odkręcali to usuwając Miguela .
Proszę czekać…