No cóż – Na pewni nie każdemu ten film przydanie do gustu, ja osobiście dałam mu 7/10 i obejrzałam z przyjemnością. Dużym atutem są aktorzy, w ciekawych rolach: Rosie Perez jako Perdita Durango i Javier bardem jako Romeo Dolorosa. Polecam fanom tych aktorów, oraz wszystkim którzy lubią mieszankę klimatów meksykańskich i voodoo.
Kolejny – film o którym mało kto słyszał/widział, a naprawdę obraz wart obejrzenia. Świetna historia, pełna intryg, postacie charakterystyczne, ciekawe i bardzo dobrze zagrane. Jeśli będziecie mieli okazję to koniecznie polecam.
No cóż, a mnie jakoś ten film nie przekonał, dla mnie to były popłuczyny po innych lepszych filmach historycznych jak choćby "Królowa Margot". Może mam za wysoko postawiona poprzeczkę, ten film oceniam na 7/10, i nie rozumiem zachwytu nad nim. Dobry owszem, ale świetny???
No bo: aktorstwo średnie, niestety żadna rewelacja, postaciom, jak dla mnie brakowało emocji i charyzmy, zdjęcia, kostiumy i dekoracje – w porządku, ale w przypadku filmów historycznych oczekuję czegoś więcej.
wreszcie dobre polskie kino – Jest to film naprawdę ciężki, który trudno się ogląda, bo podobna historia może się zdarzyć każdemu z nas, a szczególnie teraz w okresie kryzysu. Film o rzeczy bardzo przyziemnej: o pieniądzach, i o tym co może się zdarzyć, gdy oszczędności całego życia przepadają, bo ktoś (w tym przypadku developer) zbankrutował. Film o przegranych marzeniach, straconej nadziei.
Pieniądze szczęścia może i nie dają, ale gdy ich nie ma tym o szczęście trudniej.
No cóż, ja tego filmu nie polecam wcale. Kiepściusieńki jak mało który. Pomysł i wykonanie, baaardzo słabe. zastanawia mnie do kogo adresowane są takie filmy…
Całkiem dobry film – ode mnie 7/10.
Tak mi się nasunęła myśl odnośnie ostatnio komentowanego "Forresta Gumpa" – bo tu w tym filmie też mamy bohaterów nie do końca sprawnych umysłowo. Ten film naprawdę oglądało mi się z przyjemnością, bo nie było w nim przesady. Bohaterowie radzili sobie jak mogli, i mimo ograniczeń, w ich życiu zaczęło dziać się coś pozytywnego. Zaczęło im wychodzić normalne życie i radzenie sobie z codziennością. I to są dla mnie bohaterowie. prawdziwi, nie przekoloryzowani jak Forrest.
Mój ulubiony to pokój z dzieciakami:) chociaż wszystkie są rewelacyjne i w każdym jest coś zabawnego.
A jak dla mnie świetny, zabawny, groteskowy. Oglądałam z przyjemnością i chętnie do tego filmu wracam.
spoilery
Mamy tu skąpego głównego bohatera, który chce wymusić okup na teściu, ale że mu szkoda pieniędzy na fachowców od porwań wynajmuje dwie, pożal się boże, ofiary losu. Oczywiście zamiast wszystko iść zgodnie z planem, wszystko się sypie.
Moim zdaniem bez sensu jest porównywanie dwóch całkowicie innych filmów, o zupełnie innym temacie. One są inne więc nie wiem w jakich kategoriach miałoby się je porównać?
"Wiatr…" jak dla mnie bardzo dobry, poruszający i trudny film. Zresztą temat wojny, sam w sobie jest trudny, a gdy do tego mamy bohaterów braci, rozdartych między lojalnością wobec idei (kraju), a wobec rodziny, tym bardziej problem porusza.
Proszę czekać…