Uwaga Spoiler! – przyłączę się do grupy osób, którym film się nie podobał. I wcale nie dlatego, że mało w nim dialogu a dużo ukrytych treści. Po prostu motyw starego dziadka i dziewczynki został dla mnie pokazany w sposób zupełnie niezrozumiały…. Im dłużej film "leciał" tym bardziej był bezsensowny. Nie przemawia do mnie motyw ofiary, która staje się jednak… nie wiem nawet jak to do końca nazwać: uległą ukochaną? trochę chory film i tyle… Może to faktycznie różnica kultur, ale to i tak mnie nie przekonuje….
> Beznickowy o 2008-09-06 20:48 napisał:
>Jednak jej postać wywoływała pozytywne emocje u
> widza, mimo wszystko, żal, współczucie, zrozumienie.
Właśnie o to mi chodzi.
Co do filmu bardzo dobry. A musiałabym go kiedyś zobaczyć znowu. Przeczytałam bowiem ostatnio artykuł na jego temat, który zmusił mnie do zastanowienia, bo jak się okazuje wersja filmowa, podobno nieco różni się od prawdziwej, a może pokazuje jakąś wersję wydarzeń, niekoniecznie jedyną i niekoniecznie słuszną. Podobno to co zostało pokazane w filmie jest bardzo subiektywna oceną. No bo bohaterka, mimo iz morderczyni w wielu osobach wzbudziła litość, czasem nawet zrozumienie , czasem może nawet sympatię. W taki sposób została ona pokazana w filmie i tak zaprawne widz miał ją odbierać. Tylko że była to psychopatka, która zamordowała kilka niewinnych osób… Problem ten został poruszony przez rodziny ofiar, które po obejrzeniu filmu nie mogły zrozumieć, jak z ofiary robi się przestępcę a z przestępcy ofiarę.
I tak się zastanawiam, czy gdyby ktokolwiek z nas znalazłby się w sytuacji, że zostaje zamordowana bliska nam osoba, czy też mielibyśmy tyle współczucia, czy chcielibyśmy by ten morderca zgnił w więzieniu… ?
naprawdę dobry film – Opinie na temat tego filmu przed obejrzeniem słyszałam różne, i dobre i złe. Osobiście jestem fanką dwóch pierwszych części i z dużym dystansem podchodzę do każdej kolejnej, bo 3 i 4 nieciekawe, a Batman-Początek jakoś tez niespecjalnie mnie przekonał. Tym razem jestem jednak bardzo pozytywnie zaskoczona, bo trafił się kawał porządnego kina akcji utrzymany w niezłym klimacie.
Błędy logiczne (o których gdzieś czytałam) jakoś nie rzuciły mi się w oczy – widać akcja na tyle mnie wciągnęła, że nie były dla mnie aż tak widoczne. A jeśli chodzi o argumenty takie jak: "samochód batmana jest przebajerowany" to w ogóle ich nie biorę pod uwagę. Dla mnie Batman to Batman i MUSI mieć przebajerowany samochód, przecież to postać z komiksu, superbohater, który ma ratować świat:)
Co do klimatu, owszem zdecydowanie bardziej mi opowiadał klimat w filmach Burtona, jest groteska, czarny humor, charakterystyczny dla tego reżysera. Za to uwielbiam jego filmy i dlatego zawsze chyba dwie pierwsze części będą wg. mnie najlepsze. I nie da się chyba zrobić czegoś podobnego. Co nie znaczy, że inne części nie mogą być bardzo dobre. Ta jest inna i jak dla mnie jest naprawdę bardzo dobra.
Co do Jokera – cóż, ten zagrany przez Nickolsona jest inny. Bo i film jest inny. Każdy z nich pasował idealnie do filmu, w którym grał. I z żalem przyznaje (jako fanka 1 części), że jednak chyba ciut bardziej do gustu przypadła mi rola Ledgera. Postać, którą stworzył to prawdziwe wcielenia zła, wariat, który z determinacją, bardzo skutecznie wprowadza chaos w mieście. Normalnie dałabym filmowi 9/10, za Jokera 10/10
Właśnie zobaczyłam i jestem pod wrażeniem. Po przeczytaniu opisu bałam się, że może mi się nie spodobać, ale film naprawdę niezły, a jak na tamte czasy super. Dobrze utrzymany klimat, fabuła nie ma jakiś większych błędów a i potwory pokazują się tyle ile trzeba (czyli nie za długo i nie widać ich zbyt dużo, dzięki czemu nie mamy ich nadmiaru i nie ma efektu śmieszności)
Mimo iż nie jestem fanką tego typu filmów to ten mogę spokojnie polecić:)
Brawo:) piękna wypowiedz:)
No cóż, wcale nie musisz się ze mną zgadzać.
Gratuluję świętego przekonania:)
Dyskusja zaczęła się od tego, że wypowiedzi takie jak pierwsza to śmietnik.
> Andrzej Rogos o 2008-09-03 13:25 napisał:
> Ale to nie powód,
> żeby dawać prztyczka tym, którzy go oglądają.
Komu daję prztyczka?
Proszę czekać…