Może poczekajmy a ocenianiem filmów do momentu obejrzenia? Bo argumenty, że coś w zwiastunie się komuś nie spodobało to żadne argumenty.
> juskowiak o 2009-06-23 20:50 napisał:
> w calej fabule brakuje tylko Ufo
> wylatujacego z Placu Świetego Piotra. Pasowaloby do ksiedzaa, ktory katapultuje
> sie ze smiglowca.
To zdanie spodobało mi się najbardziej:)
Z resztą, w zdecydowanej większości tez się zgadzam
Sorki Wolfie, ale Ty to jak małe dziecko…. Szantażyki, tupanie nogą, bo jak nie to odchodzisz.
No cóż – zachęcam do założenia własnego portalu gdzie wszystko będzie tak jak Ty chcesz…
Generalnie zgadzam się z Juskowiakiem
Historia wciągająca, ciekawa przemiana bohatera. Końcówka faktycznie zbyt różowa, ale ja akurat nie odebrałam jej aż tak negatywnie. Może to po prostu był dalszy ciąg przemiany krewkiego młodzieńca, a nie brak odwagi na mocniejszy finał? W ostrzejszym finale mogłaby się zrobić jatka, jak w amerykańskich thrillerach.
Polecam 8/10
spoilery
Współczuję, jeśli jedyne co w tym filmie zwróciło Twoja uwagę to scena orgii.
Zresztą nie wiem o którą scenę Ci chodzi – czy o tą kiedy kobiety zdecydowały się "oddać" aby dostać jedzenie=móc przeżyć? – bo jak dla mnie to bardziej scena gwałtu niż orgii.
osobiście póki co nie mam większych zastrzeżeń – jedyne jakie mi się nasuwa to zmiana wyglądu ocenionych filmów – wcześniej było to czytelniejsze.
bardzo fajnie, ze w końcu jest możliwość dodania filmów "oczekiwanych", na pewno z tego nie raz skorzystam:)
również kilka spoilerów w dalszej części
1. poczytaj jakieś książki to taki "Zmierzch" przestanie Cię tak fascynować…
2. Chyba nie wiesz jak się ma polska komedia romantyczna do "przeminęło z wiatrem"
3. W Draculi wampiry mogły chodzić w dzień – żadna nowość. Co do "uczłowieczenia" to cechy ludzkie u wampira to tez nic nowego.
4. Skoro piszesz, że nieprzewidywalne było wszystko a zaraz potem poprawiasz się, że jednak coś dało się przewidzieć… no cóż… Do przewidzenia był niemal każdy moment tej historii, że będą razem, że musi się wydarzyć coś złego (bo miłość do wampira jest trudna), ale nikt nie umrze, że ona zostanie wampirem (ale nie od razu tylko w którejś kolejnej części)
Co do charakteru Edwarda to pożal się boże wymoczek, nie wampir przez to gwałcicieli nie porozrywał. Bo Edward przecież jest dobry, nie krzywdzi ludzi, nie robi niczego złego, jest jak człowiek, albo i lepiej. Nic tylko się zakochać;) W sam raz na ideał dla 15 latek;)
Zupełnie się z Tobą nie zgodzę.
Po pierwsze nie widzę powodu aby kogoś, kto nisko ocenił ten film nazwać niedoświadczonym kinomanem. Obawiam się, że jest raczej odwrotnie i osoby nie mające pojęcia o tematyce wampirycznej (i o dobrym kinie w ogóle) oceniają ten film tak wysoko. Bo na ogól zachwycają się nim fanki książki, która do dobrych nie należy…
Po drugie porównanie "Zmierzchu" do "Draculi" to tak jak porównać pierwszą lepsza polska komedię romantyczną do "Przeminęło z wiatrem". Za parę lat kiedy fascynacja tym "dziełem" jakim jest "Zmierzch" minie i nikt nie będzie pamiętał wampira błyszczącego w słońcu. Za sto lat będzie to traktowane co najwyżej jako ciekawostka w nurcie grozy, znana wyłącznie studentom literatury. Nie wiem gdzieś Ty dostrzegł świeżość (no chyba że w tym błyszczeniu nieszczęsnym), a co do nieprzewidywalności to ta pozycja jest jedną z bardziej przewidywalnych jakie można w tym nurcie oglądnąć.
Jeśli mowa o odmienności wampirów, to w niemal każdej książce (filmie) istoty te są różne od ludzi. Zdolności jakie posiadają to nie pomysł Meyer, sięgnąłbyś po Draculę to wiedziałbyś o tym. A jeśli już piszesz o nowej definicji wampira to jakaż jest to definicja? czyżby wampirem wszech czasów miał być niedorozwinięty emocjonalnie chłopczyk z intrygującym spojrzeniem i ładna fryzurką? I który jest tak tajemniczy, że pierwsza lepsza panienka po paru tygodniach obserwacji go rozgryzła? Dziękuję za taką definicję…
A jednak z jednym się z Tobą zgodzę – rzadko się na takie "dzieło" trafia. I dzięki Bogu…
A ja dałam 4/10, nic specjalnego ta pozycja, od dobrego horroru oczekuję czegoś więcej. Ten był schematyczny i niespecjalnie straszny, i jeśli komuś można go polecić to właśnie fanom azjatyckiego horroru, bo im z pewnością każda pozycja tego typu się spodoba:) Reszcie polecam wybrać inny film.
Dobry – 7,5/10
Film mi się spodobał, klimat grozy utrzymany do samego końca, mimo iż są w nim rzeczy przewidywalne czy niedopracowane. Niestety Anna Paquin niespecjalnie mi się w tym filmie spodobała – jest zbyt przerysowana jak na mój gust i nie pasowała do roli i subtelnego klimatu filmu.
Proszę czekać…